Śliczny, muszę się przyznać że dowiedziałem się pocztą pantoflową o twoim przedniaku i nie mogłem się doczekać kiedy nam go pokażesz, jest cudny, 23 - niczym pomnik. Gratulacje
Orzeł Przedni - Aquila chrysaetos
#182 (Jacek)
Napisano 18 grudnia 2013 - 09:21
23 bardzo fajne kolorystycznie.
mam jedną serię kolorystycznie tak niesamowitą, że trzeba obejrzeć ją całą, a jest kilka zdjęć więc dopiero jak na stronę wrzucę. niestety wszystkie naziemne
A zdjęcia udane, chociaż mówiąc szczerze to dawniejsze zatytułowane "niespodzianka" bije te na głowę.
tamtego niestety chyba nie uda mi się poprawić na lepsze. wówczas wszystko zagrało idealnie, pora dnia, światło i chęć współpracy ze strony "bohatera"
choc do 24 mam małe ale przydałoby się więcej dołu lub obciąć dół całkowicie
trudne do wykonania z racji, że to prawie 100% kadru. jeśli wywalę dół, to polecą również boki a co za tym idzie, również skrzydła. na szczęście z tego nalotu mam jeszcze kilka kadrów w których ani dół nie przeszkadza tak bardzo a i delikatnych korekt można dokonać
Co ciekawe, ten osobnik bez obrączek. A powiedz mi, identyfikowałeś tego poprzedniego osobnika z przed dwóch lat, wysyłałeś gdzieś informacje o obserwacji?
tak, poprzedniego osobnika zidentyfikowałem, o czym zresztą pisałem chyba na forum. pochodził ze Szwecji, miałem świetny kontakt z obrączkarzem i innymi związanymi z tym ptakiem ludźmi. niesamowita sprawa.
A teraz pora na kilka faktów z pobytu tego przedniaka w Rurzycy.
W zasadzie trudno dokładnie powiedzieć, kiedy się pojawił. O tym, że w ostatnim czasie (2 lata) nie miałem prawie w ogóle czasu na foty, wiadomo - przynajmniej niektórym W ubiegłym roku w budzie byłem tylko raz i to całkiem przypadkiem. W tym roku polazłem tylko z tego względu, że potrzebowałem kilka zdjęć, m.in po to, żeby coś dołożyć do rykowiskowego pakietu który miałem wrzucić na stronę. No i poskutkowało to tym, że nie wrzuciłem nic a przypadkiem natknąłem się na przedniaka. Miałem w miarę luźny weekend przed 11 listopada więc polazłem dwa razy do budy. Poza krukami i myszakami nic nie było, ale ptaki zachowywały się dziwnie. Widziałem kątem oka że co jakiś czas przelatuje coś większego - wydawało mi się że to młody bielik ale przez moskitierę kiepsko widać. Zresztą kruki na widok bielików aż tak bardzo się tu nie denerwują. W każdym razie sobota i niedziela takie sobie. W poniedziałek do budy poszedł kolega i to właśnie jemu przedni przedstawił się jako pierwszej osobie. Jak wynikało z jego opisu, ptak wpadł zdesperowany w środek czarnej bandy i zaczął się obżerać. Zdarzenie miało miejsce ok godziny 12, żerował ok 30 minut i odleciał. Kolejne dni wiadomo - stawałem na głowie, żeby być jak najczęściej. No i sytuacja była bardzo podobna do tego z roku 2011. Przedni meldował się przed budą codziennie przez 2 tygodnie wczesnym świtem, zwykle ok 40 minut przed wschodem słońca. Warunki do zdjęć były fatalne (czasy rzędu 1/20s przy iso 2000 i f/2.8), więc kręciłem głównie tylko filmy. Na żadne akcje nie było szans. Zresztą lądował od razu na padlinie albo nieopodal jej a po najedzeniu się odlatywał w eskorcie kruków. Co bardzo istotne, jego bardzo wczesny przylot związany był z tym, że przed budą i w jej okolicy nie było wtedy żadnych innych ptaków, w szczególności kruków. Odlatywał zwykle, jak zaczęły się pojawiać i latać mu nad głową. Po wspomnianych dwóch tygodniach, zaczął zjawiać się nieregularnie i w różnych godzinach ale zwykle wtedy, gdy był sam. Jak nie mogłem iść rano do budy to albo szedł kolega albo zostawiałem fotopułapkę. Czasem przylatywał ok godziny 15, ale zwykle wczesnym świtem. Szczęście jednak kolejny raz uśmiechnęło się do mnie, bo pewnego pięknego poniedziałku odstąpił od reguły wczesnego i intensywnego żerowania. Meteo zapowiadało słoneczny ale również mglisty dzień. Tego dnia przedniak nie przyleciał wczesnym świtem ale przed godziną 9 i to w towarzystwie dwóch dorosłych bielików. W nocy jenoty wytargały resztki małego dzika jakieś 100 metrów od budy i właśnie tam działy się najciekawsze rzeczy. Trawa była na tyle wysoka, że widziałem tylko końcówki skrzydeł ptaków, które nieźle się tam przepychały. Ale dobrego dla mnie było tyle, że jak wylatywał stamtąd, to zwykle w kierunku budy po czym lądował na patolach po lewej strony. Zaserwował mi gość iście sokolniczy pokaz, niestety jak na złość, przed budą było bardzo dużo srok i kruków więc większość zdjęć nie nadaje się do pokazania, jednak coś spośród nich udało się wydłubać. Dokazywał tak przez jakieś 2 godziny po czym cała trójka odleciała. W kolejnych dniach zjawiał się już dużo rzadziej i jak zwykle świtem. Być może towarzystwo innych dużych drapieżników ośmielało go do tego stopnia, że nie przeszkadzała mu obecność dużej grupy krukowatych. W każdym razie było to jeden jedyny dzień, kiedy mogłem prawie do woli napatrzeć się na akrobacje tego niesamowitego bandyty. Wrażenie jakie robił na krukach było niemalże identyczne, jak dwa lata temu. Kilka dni temu znów go widziałem, przeleciał nad budą i oddalił się w kierunku topól rosnących jakieś 250-300 metrów przed budą. Siadł na gałęzi a w okół niego grupa złożona z ok 50 osobników kurków. Przed budą pustka. Do momentu kiedy nie odleciał, nie odstępowały go na krok. Co dziwne. lądowały wtedy dwa młode bieliki ale nimi w ogóle nie był zainteresowany. Kręci się teraz gdzieś po okolicy, czasem uda mi się go obserwować przez lornetkę. Pod budą jednak nie pojawił się już od ponad tygodnia. Zresztą pogoda jest taka, że ptaki niechętnie żerują mimo wyłożonego, dobrej jakości, padła. Na koniec wrzucę jeszcze kilka kadrów ale nic szczególnego. Więcej może przed świętami wpakuję na stronę jak znajdę chwilę wolnego, żeby obrobić zdjęcia. No i filmy, ale to w innym wątku
Tyle ode mnie. Miło mi, że cieszycie się (przynajmniej niektórzy z Was) że wróciłem ale cały czas, jak znalazłem chociaż chwilę wolnego, to zaglądałem na FP, zresztą to zawsze pierwsza strona którą odwiedzam po włączeniu przeglądarki - no może poza google, które ładuje się na starcie
25
26
tutaj, za tymi oszronionymi trawami działo się najwięcej. mam tylko film z zarejestrowanymi śpiewami bielików i jękami przedniego
27
#183 (Patryk)
Napisano 18 grudnia 2013 - 09:39
nr.25 niesamowite z tym srokaszem.
Użytkownik Jeleń150 edytował ten post 18 grudnia 2013 - 09:42
#184 (Paweł Wróblewski)
Napisano 18 grudnia 2013 - 11:10
@Drojac - 26 jest kapitalne! Takich kolorów i światła trzeba sobie życzyć .
I nie pitol o braku czasu tylko wrzucaj kadry na stronę. Czekam na rykowiskowe kadry od rykowiska, a jednym portretem byka mnie nie zadowolisz
Trzymam kciuki za pogodę, może jak wróci chłód to jeszcze przyleci. Takiej stołówki to on nigdzie nie znajdzie
#186 (Marcin Perkowski)
Napisano 18 grudnia 2013 - 12:53
Coś pięknego. Esencja siedzenia w budzie. Dzięki za podzielenie się niesamowitymi kadrami i opisanie przygód z orłem. Czytałem z wypiekami na twarzy, jednocześnie marząc o przeżyciu czegoś takiego.
http://marcinperkowski.pl/
Canon 7D + 500/4L IS
#187 (Tomek Wieczorek)
Napisano 18 grudnia 2013 - 13:58
Piękna opowieść, bardzo dobrze czyta się to co piszesz. Co do info o identyfikacji poprzedniego osobnika, to być może umknęło mi to. Wszystkie 3, ostatnie kadry - dla mnie bomba.
Witryna autorska: wf.fotoprzyroda.pl
#189 (Adrian Ciechanowski)
Napisano 18 grudnia 2013 - 15:43
@Drojac zdjęcia są przednie
Miałem zaszczyt gościć u Jacka w budzie jak jeszcze przedniak regularnie przylatywał i zobaczyć go na własne oczy.Niestety warunki do zdjęć były fatalne,jak to już Jacek napisał przedniak miał zwyczaj przylatywać bardzo wcześnie a tego dnia kiedy byłem w budzie przyleciał o godz.7.00 kiedy była jeszcze totalna ciemnica.Jadąć do budy,znaleźliśmy po drodze potrąconą kaczkę i to właśnie na nią przedniak się pokusił,może i dobrze bo za nim się do niej dobrał,musiał najpierw ją oskubać co zajęło mu znacznie więcej czasu.Posiedział z dwadzieścia minut i poderwał się razem ze srokami które coś spłoszyło i więcej tego dnia się nie pokazał.Z całego spotkania z przedniakiem zostały mi tylko trzy nieporuszone zdjęcia,ale i tak się cieszę że chociaż mogłem go zobaczyć,no i jakieś foty są
Jackowi nie dorównam ale myślę że warto pokazać,tym bardziej że dużo zdjęć w wątku nie ma.
28.
Użytkownik ciechus edytował ten post 18 grudnia 2013 - 15:52
Canon eos 400D+C 300mm f/4 L
http://fotografiaprz... ... strefa.pl/
#190 (Tomek Wieczorek)
Napisano 18 grudnia 2013 - 15:51
@ciechus zważywszy na gatunek, to zdjęcia są super. Gratuluje.
Witryna autorska: wf.fotoprzyroda.pl
#191 (Michał Przystaś)
Napisano 18 grudnia 2013 - 16:52
i tak się cieszę że chociaż mogłem go zobaczyć,no i jakieś foty są
Nie narzekaj. Jak na takie warunki foty bardzo dobre. Gratuluję spotkania i trochę (no może trochę bardziej) zazdroszcze
Z całego spotkania z przedniakiem zostały mi tylko trzy nieporuszone zdjęcia
to dawaj tą trzecią
https://www.facebook...ystasfotografia
#192
Napisano 18 grudnia 2013 - 17:14
#193
Napisano 18 grudnia 2013 - 19:49
Esencja siedzenia w budzie
Dobrze napisane.Pozazdrościć spotkania .Zdjęcia przednie
#194 (Jarek)
Napisano 18 grudnia 2013 - 22:25
Drojac, fajnie że wróciłeś i to w "przednim" stylu. Mam nadzieję, że na stałe. A o zdjęciach już wszystko przedmówcy napisali.
PENTAX K10D, K-5, SIGMA 50-500 mm f/4-6.3 DG EX APO RF + PENTAX MACRO 100mm/2,8 i TROCHĘ ZABAWEK NA M42. NOKIA N8 MOJE VIDEO
#195 (Szymon Cybulski)
Napisano 31 maja 2017 - 12:20
Dawno nic się w wątku nie działo, to trochę odświeżę, zdjęcia ze stycznia tego roku.
30.
31.
32.
pozdrawiam
Szymon
#197
Napisano 31 maja 2017 - 12:56
Łał , oby więcej .
#198 (Damian Kwasek)
Napisano 13 grudnia 2018 - 16:07
33.
#199 (Andrzej Myczkowski)
Napisano 13 grudnia 2018 - 16:37
@FotoDam Damianie, znakomity model Ci się trafił
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Młody orzeł przy karmniku |
|
||
Czy bielik to orzeł |
|
|
|
Orzeł ... :-) |
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych