Co może zrobić amator przez duże A.
#101 (Sławek Wojtczak)
Napisano 23 lutego 2011 - 20:47
Jesli lubisz to robic, sprawia ci to przyjemnosc, to dązysz do tego aby miec jak najlepszy sprzęt w miare swoich mozliwosci.
#102
Napisano 23 lutego 2011 - 21:38
Canon SX10 + Raynox DCR-250 + dyfuzor
#103 (Marcin Jędrzejczak)
Napisano 23 lutego 2011 - 21:43
#104
Napisano 23 lutego 2011 - 21:56
#105 (Robert Babisz)
Napisano 23 lutego 2011 - 23:20
Nikon D 300 - 600/4 VR - Nikkor 80-400/4,5-5,6 VR II - 150/2,8 - 10-20/4-5,6 - Manfrotto 055XPROB+501 HDV
http://robert-babisz.manifo.com/
#106
Napisano 24 lutego 2011 - 10:47
Nie masz którego z powyższych to zaczynają się schody i kombinacje.
#107
Napisano 24 lutego 2011 - 11:32
To będzie mniej więcej tak bo im dalej, tym trudniejlog(Drogi sprzęt + (8*dobre światło + 3*umiejętności) * cierpliwość) = fotka
#108
Napisano 24 lutego 2011 - 11:39
wlos mi sie jezy na glowie, dla wiekszosci 'swiatelko' jest priorytetem, jesli go nie ma siedza w domu i zachwycaja sie fotkami innych wzdychajac...
robi sie to lekko zenujace, miekkie swiatlo jest pozadane w fotografii kazdego rodzaju ale niedajmy sie zwariowac.
PS. procz owego sprzetu, swiatelka, umiejetnosci i cierpliwosci, chyba najwazniejszym aspektem jest szczescie bycia w odpowiednim ( jak to w dramacie antycznym) miejscu ,czasu i akcji..
pzdr
#109
Napisano 24 lutego 2011 - 12:02
Drogi sprzęt + dobre światło + umiejętności = fotka
Nie masz którego z powyższych to zaczynają się schody i kombinacje.
Tylko tak się zastanawiam jak robili te swoje piękne foty na początku zeszłego wieku.Przecież ani AF-a nie mieli
#110
Napisano 24 lutego 2011 - 12:07
no coment
#111 (Tomasz Szyszko)
#112
Napisano 24 lutego 2011 - 12:58
optyczne oraz przysłona ( popatrz na leica bez af )
nemos_22 jak niema światłą totalnie , jest tak zwana "szarówka" , pełno chmur i czasem kropi deszcz to jak rozumiem pierwszy rwiesz w plener focić. Bo tak napisałeś jakbyś tylko focił w nie pogodę. Światło było jest i będzie podstawą do fotografii każdy ci to powie nie musisz słuchać mnie
ps. już widzę te " niesamowite " foty robione totalnie bez światła i potem męczone cały dzień w photoshopie aby to światło jednak było.
#113
Napisano 24 lutego 2011 - 13:17
ps. już widzę te " niesamowite " foty robione totalnie bez światła i potem męczone cały dzień w photoshopie aby to światło jednak było.
W sumie wystarczy 1 ruch suwakiem, żeby zdjęcie ocieplić..
No ale jak wiadomo nic nie zastąpi nam światła naturalnego
Vanitas vanitatum et omnia vanitas.
#114 (Marek Skruch)
Napisano 24 lutego 2011 - 15:50
<span style='font-size: 14px;'><strong class='bbc'><a class='bbc_url' href='[url="""]http://www.marekskruch.pl'>www.marekskruch.pl</a></strong></span>[/url]
#115
Napisano 24 lutego 2011 - 16:27
Każdy ma na to własny punkt widzenia i wątpię żeby go zmienił. Wyluzujcie, mówiąc współczesnym językiem.
Canon SX10 + Raynox DCR-250 + dyfuzor
#116 (Marek Skruch)
Napisano 24 lutego 2011 - 16:35
<span style='font-size: 14px;'><strong class='bbc'><a class='bbc_url' href='[url="""]http://www.marekskruch.pl'>www.marekskruch.pl</a></strong></span>[/url]
#117 (Michał)
Napisano 24 lutego 2011 - 19:42
A przyjemnosc jest i owszem, ale jak sie wykona dobre ujecie. Przyjemnosc jest tym wieksza im mniej zdjec wyrzuca sie po powrocie do domu jako nie udane, nie trafione z ostroscia, rozmyte przez zbyt dlugi czas itp. i tutaj zaczynamy dyskusje od nowa - bo czym lepszy sprzet (jasniejszy, szybszy) przy takich samych warunkach, tym mniejsze prawdopodobienstwo ze przyniesie sie pol karty zdjec do wyrzucenia
#118
Napisano 24 lutego 2011 - 19:52
Też się odezwę w kwestii czy sprzęt ma znaczenie i jasno i zdecydowanie napiszę że MA.
Jest to oczywiście moje zdanie i każdy ma prawo myśleć inaczej.
Fotografuje od dość dawna, aczkolwiek jak teraz patrzę, to świadomym fotografem jestem w sumie może kilka lat - wcześniejszy okres to typowo albumowe pstryki.
Co mnie ograniczało wcześniej ? Sprzęt i koszty (no i oczywiście ja sam w największym stopniu). Ale jak sobie wspomnę filmy i oszczędzanie każdego kadru, a potem czekanie aż się film skończy i czekanie co wyszło, nie pamiętając co i jak chciałem osiągnąć.
Nauka się wlokła i nie mogę powiedzieć, żebym robił jakieś znaczące postępy.
Pojawiła się "cyfrzanka" i... i może nie jestem wybitnym fotografem (i zapewne nie będę, bo nie jest to moim priorytetem) ale wiem, że dzięki podglądowi na LCD staję się fotografem lepszym i bardziej świadomym. I mogę się natychmiast uczyć na błędach.
Czy to nie zasługa sprzętu? Zdecydowanie tak.
To samo można powiedzieć i o optyce. Lubię zdjęcia makro ale dopóki nie kupiłem szkła makro nie za bardzo sobie mogłem poradzić z tematem. Soczewki nadawały się do d... (niczego :-> ) obróconym obiektywem nie byłem w stanie złapać ostrości bo po przymknięciu przysłony tylko ciemność widziałem.
Nabyłem szkło makro i sprawa nabrała zupełnie innego wyrazu.
Czy bez sprzętu można? Można ale nie jest to przyjemność (przynajmniej nie dla mnie) bo nie bawi mnie strzelanie seriami zdjęć by potem godzinami siedzieć przed komputerem i wybierać jakieś możliwe do pokazania.
Zdecydowanie wolę sobie założyć długie szkło makro i nawet nie robiąc zdjęć podglądać "robaczki".
Bez odpowiedniego sprzętu można,ale jego posiadanie zdecydowanie upraszcza sprawę.
I - mam nadzieję potraktujecie to normalnie, bo nie ma w tym żadnej złośliwości - przed posiadaniem coraz lepszego sprzętu trzyma nas (a na pewno mnie) brak kasy.
Niech każdy sobie szczerze odpowie, czy mając możliwość wydania dowolnej kwoty pieniędzy kupicie manualny m42 i będziecie się męczyć z przejściówkami
#119 (Łukasz Rados)
Napisano 24 lutego 2011 - 20:48
A temat jest trudny: czy sprzęt ma znaczenie? Myślę, że ma, ale czy najważniejsze - to już zależy od nas. Po części zgodzę się z nature_maniac z tym, że jakość naszych fotografii jest wypadkową kilku czynników, takich jak posiadany sprzęt, nabyte umiejętności, światło, umiejętność obcowania ze zwierzyną, znalezienie kadru i... można wymieniać bez końca. Która z tych wartości jest kluczowa - rozstrzygnąć trudno. Dla jednej osoby liczyć będzie się kadr, dla innej prawidłowa ostrość i jakość, a jeszcze kto inny zachwycony będzie samym modelem. Oczywiście najlepiej byłoby w pełni zrealizować te wszystkie punkty, choć to nie zawsze zależy w pełni od nas. Pamiętajmy, że nie każde zrobione przez nas zdjęcie musi być idealne (choć fajnie by było), przecież są też zdjęcia dobre, bardzo dobre i przeciętne.
Ach tak, pomyśli osoba kupująca pierwszy aparat, no to zbieram na najdroższy możliwy sprzęt i wtedy będę robił zdjęcia. Wydaje mi się, że nie tędy droga, choć sam też kiedyś tak myślałem i nie spałem po nocach marząc o Canonach Markach i superjasnych teleobiektywach. I doszedłem do wniosku, że wspominane zmienne muszą rosnąć zależnie od siebie. Najlepiej zacząć od tańszego i łatwiej dostępnego sprzętu - taki będzie początkowo spełniał nasze wymagania. Ale przecież nie stoimy w miejscu, po jakimś czasie sprzęt zacznie nas ograniczać (to bardzo ważne, by odpowiedzieć sobie, czy na pewno to sprzęt mnie ogranicza, czy też może to ja nie potrafię go w pełni wykorzystać?) i wtedy może należy wymienić na lepszy, ale stopniowo. Oczywiście dla każdego istnieje inna granica (finansowa, dostępności sprzętu czy też wreszcie niemożliwości wejścia na wyższy poziom ze względu stania na najwyższym).
Reasumując (o ile ktokolwiek dotarł do końca tego wywodu) sprzęt niewątpliwie ma pewne znaczenie, niemniej nie możemy bez końca zrzucać na niego winy. I zamiast dyskutować i narzekać na wady posiadanego ekwipunku warto wyjść w plener i starać się o tych wadach zapomnieć. Samych udanych kadrów życzę!
//edit: chyba przesadziłem z długością...
www.lukaszrados.pl
#120
Napisano 24 lutego 2011 - 21:14
miał wybrać wydanie 5 koła na takiego 70-400, to może lepiej pojechać gdzieś pofocić w jakimś ciekawym zakątku. Zresztą bestia zbyt dużo waży, ciężko byłoby go zabierać do pracy.
Drogi sprzęt to przede wszystkim właściwości
optyczne oraz przysłona ( popatrz na leica bez af )
Tylko, że wtedy nikt kropów nie oglądał i ostre nie znaczyło dobre.
Chyba nie do końca jest tak, że widzę ptaka , a na fotce ostra do bólu faktura budowy pierza. . Znam takich, co po CZ rozmywają twarz modelkom, bo ostre, że nic tylko pory widać.
Zresztą wśród używek można też znaleźć perełki optyczne za parę stówek.
Strasznie przynudzam, więć pozdrowienia dla czytających.
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Możecie się popisać |
|
|
|
Czy Forum zostało przejete przez spamerów? |
|
|
|
Canon 500 f/4 wersja I czy II czy może jednak coś innego |
|
||
[S]Ssaki polskich parków narodowych: drapieżne, kopytne, zajęczaki i duże gryzonie |
|
|
|
Taka tam amatorszczyza... |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych