
Trochę żałuję, że tych inkubatorów nie zobaczyłem... ale przynajmniej dzięki Waszym zdjęciom widzę jak wyglądaly...
Jutro postaram się "pliszkowca" i ja wstawić... determinacją wielką się okazywał, gdy ku pliszkom się leżąc zbliżał...

Wiecie co? Nie wiem, czy Wam Wszystkim dziękowałem... ale jeszcze raz to robię


