Wojtek_sl, ciekawostka
Jeżeli chodzi o podchody sójkowe, to u mnie nawet latem jest w miarę ok, zwłaszcza, jak się ganiają wariatki po całym lesie i trochę stracą czujność. Jesienią rzeczywiście, tak jak pisał
miszak, można podejść dużo bliżej. Zawsze jak próbuję, odnoszę wrażenie, że ptak mnie ogląda z zaciekawieniem i kombinuje, co ciekawego się może wydarzyć, a jednocześnie cały czas jest gotowy do ucieczki
Ostatnio z pięć minut tak się oglądałem z jedną, stałem max 5 metrów od niej. Niestety bez warunków do focenia
Odnoszę wrażenie, że dużo pewniej się czują i pozwalają bliżej podejść, jak są powyżej obserwatora albo chociaż na wysokości głowy. Z ziemi albo z niskich gałęzi uciekają dużo szybciej.