17 odpowiedzi w tym temacie

[Qelka]

Po raz pierwszy w moim mieście zorganizowano widowisko godne miejsca w którym się odbyło. Wybudowano nam halę, która do tej pory nie do końca spełniała swoją rolę. Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni. 24 pażdziernika w godzinach wieczornych zadzwonił telefon, głos w słuchawce niósł zaproszenie na I Gałę Boku i K1 organizowaną w moim skromnym miasteczku.

1.

Trochę jako ciekawostka, trochę jako wyzwanie przyjęłam propozycję zrobienia fotorelacji dla upamiętnienia tego widowiska. Sceptycznie nastawiona wybrałam się wieczorną porą w miejsce całego zdarzenia. Jakże ogromne było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że brak jest miejsc parkingowych a przed samą halą tłoczno i gwarnie. Na szczęście funkcja jaką przypadło mi pełnić otwierała mi boczne drzwi i nie musiałam stać w dosyć długiej kolejce do wejścia. W środku zaskoczenie po raz drugi. Myślę: całkiem fajnie to zorganizowano. Na środku Sali umiejscowiono ring i to nie byle jaki.

2.

Pierwsze co analizuję to światło, zaskoczenie trzecie (naprawdę jest nieżle). Pstrykam kilka próbnych fotek, ustawiam jeszcze parametry aparatu i czekam na show. Miejsca wypełnione po brzegi, dostawione krzesełka również. Chyba nawet organizatorzy nie spodziewali się takiej masy kibiców. Goście specjalni są, skład sędziowski na miejscu, puchary błyszczą w świetle reflektorów. Pierwszy sygnał, imprezę zacząć czas.

3.

cdn.

[Dunadan]

Nie no... spodziewałbym się na tym forum wszystkiego... ale nie gali boksu ciekawe co dalej

[Qelka]

Wokół ostatnie przygotowania, sędzia boczny zajął swoje miejsce. Przymierzam się do pierwszych ujęć i czuję, że ktoś mnie trąca. Myślę, w duchu co za gość, twarz jakaś jakby znajoma, ale przecież z boksem mam tyle wspólnego co słoń z zimnymi bezkresami arktyki.

4.

Po chwili dociera do mnie, że to jeden z głównych organizatorów całego tego zamieszania Józef Warchoł z Koszalińskiego Fight Clubu. Mnie bardziej znany jako kontrowersyjny uczestnik Big Brothera. Galę otwiera prezentacja gości honorowych, wśród których znaleźli się m.in. mistrz olimpijski Jan Szczepański oraz wicemistrz olimpijski i świata, Paweł Skrzecz. Zabrakło mi prezentacji uczestników, ale wszystko jeszcze przed nami.

5.

Jechałam z myślą, że oto ów ktoś postanowił zorganizować, byle jak i byle po co. Zastanawiałam się czy będą emocje, które towarzyszą walkom oglądanym nieraz w TV. Nigdy nie miałam okazji uczestniczyć w takiej imprezie. Jednak to co do tej pory zobaczyłam upewniło mnie przekonaniu, że nie będzie głaskania a całkiem poważna rywalizacja.

W założeniu 7 walk w różnych kategoriach wagowych. W pierwszym 4-rundowym pojedynku , w kategorii 69 kg wystąpił Dariusz Nowak za przeciwnika mając Sasuna Karapetiana z Fali Kołobrzeg,po niezwykle emocjonującej walce zwyciężając jednogłośnie na punkty.

6.

[Dunadan]

qelka, fotki za ciemnie warto też nie ucinać stóp głównym organizatorom Do takich sportów niestety potrzebne jest szkiełko 2.8, wiem coś o tym ( fociłem hokej i skoki narciarskie - niby dużo światła... ale to jednak złudne )

[Roby]

ale nie gali boksu

Qelka to zapowiadała. A sam kiedyś hokej pokazywał
2 i 3 się na razie nie otwierają, ale pozostałe nie są za ciemne przynajmniej u mnie.

[unkas]

Refleksja mnie naszła... od razu widać, że fotografowała kobieta. Świadczy o tym zdjęcie nr 5. Facet skadrowałby albo szerzej..., albo (co bardziej prawdopodobne) zupełnie wąsko z akcentem na prawą stronę sceny . Szowinistyczna opinia, prawda? A co tam...

[Dunadan]

Roby, serio wrzucałem tu hokejowe fotki? to było dawno temu
unkas, hehe, dobre sporo w tym racji

[Qelka]

jeśli chodzi o kadry to proszę być wyrozumiałym , to mój pierwszy raz, do tego szkło Sigma 5.6 więc chyba i tak nie jest najgorzej.

Unkas mam też inny kadr dotyczący lewej strony jeżeli dotrwacie do końca relacji deser na koniec zostawiłam.

Dunadan na moim monitorze wydają się być wporządku, w pracy też nie było żle.

A teraz ciąg dalszy

Zaznaczyć trzeba, że zawodnicy całkiem poważnie traktowali swoje role i rywalizacja była zacięta. Pot lał się po plecach, w uszach dźwięczały porykiwania trenerów zagłuszane co jakiś czas przez okrzyki z trybun.

7.

Czas na przerwę, tak krótka to chwila wychnienia.

8.

Podszepty trenerów, łyk wody i myśl co jeszcze mogę zrobić.

9.

[Dunadan]

qelka, histogram prawdę ci powie 8 już na przykłąd naświetlone super, swoją drogę fajne zdjęcie

[Roby]

8 już na przykłąd naświetlone super

No tak, ale między 8 a 6 jest naprawdę niewielka różnica, praktycznie bez znaczenia.
6 i 9 jak na razie najbardziej mi się spodobały.

[Qelka]

Następnie kat. 54 kg, młodziki ale gwarantuję że również nie zabrakło i tu emocji. Tym razem naprzeciw siebie stanęli Marcin Latocha z Fight Clubu Koszalin i Grzegorz Brynda reprezentujący Kontrę Elbląg.Ten pojedynek charakteryzował się dużą ilością dobrego technicznie boksu.

10.

Widać było wyrażnie zacięcie oraz szczere zaangażowanie bokserów. Zawodnika Fight Club Koszalin gorąco dopingował Warchoł dzieląc się z nim swoim doświadczeniem podczas przerw.

11.

Zwycięstwo 2 do remisu należało do koszalinianina Marcina Latochy.
Trzecia walka dla odmiany,w kategorii +90 kg jako przerywnik walk bokserskich w charakterze kick-boxingu. Na ringu walczyli Zdzisław Sadowski z Probe Stargard Gdański, i Marko Gesse z Polonii Leszno.

12.

składała się z trzech rund, podczas których trochę się działo.Mimo początkowo dość wyrówanej walce ostatecznie sędziowie orzekli zwycięstwo Zdzisława Sadowskiego 2:1.

[Ataman]

Łobez... nono.. Quelka.. to Ty masz super tereny łowieckie.. Wpadłem tam na parę godzin pod koniec tego lata, rodzinkę z wywczasów w chatce trapera nad jeziorem w Klępnicy odebrac.. i okrutnie żałowałem, że sprzęcicha nie zabrałem. Perkozy przepływaly chyba z 10 m od pomostu, po drugiej stronie jeziora, nad lasem odbywał się taniec jakichś 3 drapoli. Lornetki nie mialem.. ale .. jeden z nich na rybołowa mi nawet wyglądał.. o łabędziach i ptasiej drobnicy nie wspomnę

[Roby]

10, 11 najbardziej mi się spodobały. Masz jeszcze coś, pokazuj ciekawy reportaż.

[Qelka]

Walka ta wzbudzała sporo sensacji, ze względu na różnorodność ciosów jak i zacięcia samych zawodników.
13.
14.
Czwarty pojedynek wieczoru, rozegrał się pomiędzy Gracjanem Szadzińskim ze Skorpiona Szczecin, a Damianem Jurewiczem z Zatoki Braniewo. Kategoria cięższa niż poprzednie bo 69 kg dzięki czemu była możliwość obejrzenia dużo dynamicznych mocnych akcji w półdystansie. Wygrał Damian Jurewicz, zadając więcej czystych i celnych ciosów i tym samym wygrał 3:0.
15.

Roby cieszę się , że się podoba może jakoś dobrniemy do końca a już myślałam, że się moja relacja znudziła ;p W ogóle to może by stworzyć nowa kategorię w pozostałych : sport ?

[Roby]

Ten gościu na 14 to groźnie wygląda. To zdjęcie z tej serii najciekawsze.

a już myślałam, że się moja relacja znudziła

Ciekawa odmiana

W ogóle to może by stworzyć nowa kategorię w pozostałych : sport ?

Chyba na razie za mało tego typu zdjęć, ale pomyśli się.

[Qelka]

W piątym pojedynku w kategorii 75 kg na wyżyny wzniósł się Maciej Małecki z BKS Skorpion Szczecin, który na punkty pokonał niespodziewającego się porażki Michała Łoniewskiego z Kontry Elbląg.

(mam tu tylko jedno zdjęcie i to raczej marne ale dokumentalnie wstawiam. To samo tyczy się walki następnej. Trochę opadły już ze mnie emocje, do tego okazało się że wzięłam trąba tylko jedną kartę i to najmniejsza jaką posiadam 2 GB, co widać po spadającej jakości fotek. Na początku pstrykałam w rawach a po dwóch walkach okazało się, że brakło miejsca, wściekła zmuszona byłam walić w JPG-ach i teraz wyciągać co się da. Tyle razy o tym czytałam – bierz zapas kart- ale zawsze myślałam, kurcze mnie to nie dotyczy i zapasów ki leżały z boku w witrynie, zamiast w futerale na aparat. )

16.

Ostatni mecz bokserski - tu już poważna kategoria wagowa +90 kg pełen był ogromnego ładunku emocji. W narożnikach stanęli Mariusz Welc z P.K.B. Poznań i Michał Towarnicki ze Skorpiona Szczecin. Wygranym okazał się Mariusz Welc, który okazał się lepszy w dystansie i ostatecznie wygrał na punkty.

17.

Ostatni pojedynek, walka wieczoru w formule K1 o tytuł zawodowego Mistrza Polski Młodzieżowców w kat. 75 kg. Chwila przerwy na złapanie oddechu przed clu wieczoru. Po raz drugi jeszcze prezentacja dygnitarzy i rzecz bardzo ważna - odegranie hymnu narodowego - piękne to, tym bardziej, że na imprezie o raczej niskiej randze.

Ostatni rzut oka na oficjeli.

18

[Roby]

qelka, a nagrodą dla zwycięzców nie była czasem ta wielka 'butelka' Bosmana widoczna na 16.
Ładny ciekawy reportaż.

[Dunadan]

16 swoja droga fajna, zupelnie jak z kliszy... niski kontrast.