537 odpowiedzi w tym temacie

[TomekP]

Z ostatnich 40 najfajniejsze.

[ricosz]

Ta ćma Arcziego z 40-ki wygląda jak wampir.

[Ernest]

43.
Zawisak powojowiec,powinna już spać

[Dunadan]

Twój(?) łokieć(?) zupełnie niepotrzebny. I lepiej nie robić takich zdjęć pod światło...

[brzeziu]

Zdecydowanie nie !
Ręka przepalona i ten blink na zielono

może ... eeee nie ,
nic by nie pomogło tej fotce - chyba zrobiłeś ją z radośći chwili .

[ricosz]

Ernest, nie wiem jak ty mogłeś wykręcić rękę w taką pozycję. Mi się nie udało. Chyba mam za sztywne stawy. A może to kolano? W sumie też element przyrody.

[Ernest]

chyba zrobiłeś ją z radośći chwili .

Masz rację to była radość ze spotkania,mam inne fotki tej ćmy ,ale przypuszczam że też będą kiepskie

[Domicjana]

Zastanawiam się co daje oglądającemu tak duże zbliżenie. To że twórcy filmów SF siegają do świata owadów by budować swe monstra fakt znany od dawna, by udowodnić, że się ma czym i umie się wykonać tak duże zbliżenie, pokazać jakiś artyzm, wysublimowane piękno szczegółu? Takie fotki bardzo przydają się na wykładach i ćwiczeniach z entomologii.

To jest oczywiście moje osobiste zdanie. Sama robiłam takie powiększenia tylko nie tak precyzyjne ale i sprzęt nie do tego. Przy którymś powiększonym obrazku zadałam sobie właśnie to pytanie.

[Dunadan]

Domicjana, ja robię takie powiększenia bo mnie to fascynuje. To jest kompletnie inny świat... robię takie powiększenie by ujrzeć coś czego normalnie się nie zobaczy, i więcej, pokazać to komuś innemu. W tym też jest pełno artyzmu - to jak rozmieszczone są włoski na grzbiecie muchy, jak omatidia pięknie się układają budując oko, oraz jak łatwo jest ten organ uszkodzić czy zabrudzić - spójrz na moje zdjęcie oka ćmy, gdzieś na początku, gdzie łuska i jakieś włoski zabrudziły oko - nigdy sobie z tego wcześniej nie zdawałem sprawy a teraz...
Pokazuję takie zbliżenia bu zobaczyć świat "oczami owada" - OK, nie tak on wygląda ale tak by wyglądał gdybyśmy my byli tej wielkości

to trochę tak samo jak zdjęcia z mikroskopu elektronowego zawsze mnie fascynowały

[ricosz]

Domicjana, m.in. po to, żeby zobaczyć to, czego nie widać gołym okiem i bez stresu, że obiekt ucieknie
Również po to, żeby przetestować możliwości różnych "konfiguracji sprzętowych" i "domowych wynalazków"
Wystarczą 2 powody?

[Domicjana]

Jeśli ktoś to robi bo go fascynuje i sprawdza umiejętności swoje i sprzętu to w porządku pod warunkiem, że nie wyrządza szkody obiektowi zainteresowania.
Niestety z tym artyzmem można już polemizować. Bardziej by mi pasowało określenie swoistym artyzmem natury.
Natomiast wartości poznawcze to jest pewien proces, który zaczyna się o pewnego ogólniejszego planu i przechodzi do szczegółów. Gdyby nie podpis na zdjęciu ten który nie wie, że jest to oko owada i tak nie będzie wiedział.
Zatem pokazanie owada powiedzmy w skali 1:1 a potem szczegółu będzie wartością przyswajalną nawet bez opisu za to z większym oddzwiękiem choćby jako zdziwienie lub zdankiem "o fajne, tego nie wiedziałem".

Zatem celowość oślepiania stworzonka(z dużym prawdopodobieństwem trwałego uszkodzenia jego oczu) lampą tylko po to by pokazać co mi się udało jest dla mnie dość wątpliwą satysfakcją. Ale podkreślam dla mnie.

Napisałam ten post bo chciałam sprowokować pewną chwilę refleksji .

[ricosz]

Zatem celowość oślepiania stworzonka(z dużym prawdopodobieństwem trwałego uszkodzenia jego oczu) lampą

Mówisz o jakiejś konkretnej fotce? Nie robię dużych zbliżeń z lampą.

[Dunadan]

Domicjana,

Napisałam ten post bo chciałam sprowokować pewną chwilę refleksji .

Bardzo słusznie, oby więcej takich prowokacji

Zatem celowość oślepiania stworzonka(z dużym prawdopodobieństwem trwałego uszkodzenia jego oczu) lampą

Bardzo ciekawa sprawa. W macro właściwie nie da się nie używać lampy, tzn. używa się jej w bardzo wielu wypadkach, nie tylko wtedy gdy gdy pokazujemy powiększenia pow 1:1 więc teoretycznie... no możemy oślepiać sporo owadów. Tak CHYBA jednak nie jest ( piszę "chyba" bo w sumie nie wiadomo - czytałem kiedyś świetne opowiadanie S/F o badaczach którzy odkryli nową planetę - pokryta była gęstymi chmurami i chcąc zbadać jej powierzchnię zeskanowali ją jakimiś promieniami które miały być bezpieczne dla zycia. Owszem były, ale dla życia ziemskiego - naukowcy po wylądowaniu odkryli prymitywną cywilizację "pingwinów" która sie dziwnie zachowywała - okazało się ze zostały oślepione "nieszkodliwymi" promieniami" ).
A nawet jeśli... no to pozostaje kwestia czy oślepienie modraszka czy innego pospolitego motyla rzeczywiście wyrządza jakieś szkody - więcej motyli zabije się podczas 10 minut jazdy samochodem letnim wieczorem...
Nie chciałbym być źle zrozumiany, nie mam zamiaru celowo oślepiać owadów czy im jakoś szkodzić i czułbym się lepiej gdybym miał pewność że nic im nie robię - bo pewności nie mam

[arachiusz]

a ja mam cosik wcześniej

44.

[ricosz]

Ciekawe co się z tego "klocka" wykluje.

[arachiusz]

Ciekawe co się z tego "klocka" wykluje.

Zmrocznik wilczomleczek

[vika]

Moje wychowanki - Narożnica zbrojówka ( Phalera bucephala)

45. mimikra


46. niedyskrecje


47. zaraz po... niedyskrecjach

[brzeziu]

Moje wychowanki

Znaczy hodowla ?

[vika]

brzeziu, - uwielbiam gąsienice i czasem je zabieram ze sobą, ....karmię, doglądam, na spacer wypuszczam .... a jak się dobrze postaram to mam nagrodę

[Paweł]

vika, najfajniejsze 46, rzadka scenka
45 troszkę nienaturalnie wyszło, ale ciekawie ustawione te twoje narożnice.
Technicznie wszystkie bardzo dobre