August - w tym plecaku z tego co widziałem na zdjęciach w sieci nie trzeba wyjmować tej torby - wystarczy odpiąć suwak z boku (działa to na podobnej zasadzie jak LowePRO FastPACK). Prawie w każdym plecaku musisz go rozłożyć aby wyjąć aparat - albo rozpiąć na pół (przy ładowalnej dolnej komorze), albo rozciąć w poprzek (gdy ładowana jest cała ściana stykająca się z plecami) albo obrócić wokół ramienia (gdy pakowany jest z boku) ryzykując wypadnięcie butelki, którą trzymamy w bocznej kieszeni

. Czasami dochodzę do wniosku, że najlepiej byłoby na pasku nosić pokrowce z obiektywami aby je mieć zawsze pod ręką i szybko wymieniać.
W Tatrach problem prowiantu i picia rozwiązywałem prosto - brałem ze sobą tylko tyle aby wystarczyło mi na dotarcie do schroniska (np. w Dolinie Pięciu) więc nie musiałem aż tyle taszczyć

Tam jadłem, odpoczywałem i kupowałem picie tak aby starczyło mi aż do powrotu na kwaterę.
Nie jestem aż takim zagorzałym turystom aby brać ze sobą karimatę i śpiwór ale miejsce na prowiant, picie, polar, kurtkę i kilka drobnych rzeczy by się przydało. Przyglądałem się dzisiaj również pasom biodrowym ale zbyt pojemne to to nie jest. Toreb (jakichkolwiek) nigdy nie lubiłem bo nie lubię nosić czegoś na jednym ramieniu, jestem plecakoholikiem

Zawsze mogę wrzucić plecak foto do mojego taktycznego plecaka turystycznego

Jest się nad czym zastanawiać.