1393 odpowiedzi w tym temacie

[Podwyszyński]

1507, jest zrobiona, tylko czeka na zamontowanie To moja pierwsza buda, dlatego pytam czy będzie ok.

buteo, mieszczę się wyprostowany, to przez moje beztalencie tak wyszło

Czatownię zamontuję w sobotę, nie mogę się doczekać!

Edit: wyprostowany w sensie nie garbiąc się.

[ryba]

Nie będę zakładał nowego wątku ale mam mały dylemat, który można zatytułować "Wpływ bobrów na ptaki drapieżne". Tam gdzie ja mam stawiać czatownię jest skraj terytorium bobrów. Są to stare wyrobiska torfowe, nie ma tam płynącej wody i bobry ryją nory pod łąkami. Miejsce gdzie ma siadać drapieżnik jest około dwa metry od od wylotu nory bobra znajdującej się na środku łąki. Widać, że ciągają tam gałęzie. I teraz nie wiem, czy jak taki bóbr wyjdzie to drapol zwieje. Czy w ogóle siądzie? Może ma ktoś jakieś doświadczenia. A tak w ogóle miejsce niesamowite. Niedawno je odkryłem.
Są tam kuropatwy, bażanty i sporo różnej drobnicy. Oczywiście popełniam ten sam błąd co zawsze bo chce sfotografować wszystko co tak jest. I moja czatownia będzie miała możliwość robienia zdjęć na siedząco jak i na leżąco, czyli będzie to landara. 2m na 1,2 m i wysokość 135 cm. Będzie też patyczek dla sikorek i placyk dla kuropatw i patol na drapole.
Tak właśnie sobie pomyślałem, że myszołowy tak już są obfotografowane, że już bardziej się nie da. No chyba że ja sofce walkę myszołowa z bobrem, którym dopingują kuropatwy
Wracając do początku może ktoś ma jakieś przemyślenia lub lepiej doświadczenia na temat o którym piszę.

[Qelka]

ziwerzaki, zwierzaków się nie boją. Co najwyżej jakiś bielik może umniejszyć populację bobra na Twoim terenie

[kurdeniewiemco]

ziwerzaki, zwierzaków się nie boją.

raz sarna odganiała lisa - bał się
raz sarna z danielami zobaczyła dziki i też uciekły

[1507]

raz bażant przepłoszył myszołowa

[Wiktor]

Ja też wstawię foty mojej prowizorycznej budo-ziemianki Powstała w niespełna pół godziny i kosztowała mnie 9.90 zł za plastikową plandekę. Budę tą postawiłem z chęci "rozpoznania terenu" i traktuję ją jako zapasową na nadchodzący sezon. Moja podstawowa czatownia jest obecnie w trakcie budowy, niestety pogoda w tym tygodniu, nie zachęca do wykonania wykopu pod nią i ostatecznego montażu ale jak tylko przestanie padać ruszam na pole z łopatą

[slawoj]

Wiktor, troche by mozna było poprawic maskowanie mz.

[Tomek_K]

A ja znowu ,jak rok temu borykam się z oknem w czatowni.Chodzi mi o to ,że miejsce na obiektyw powinno być jak najbardziej zamaskowane przy zachowaniu swobody ruchów obiektywem.Jak to wygląda u Was.Jaki zakres ruchów jesteście w stanie wykonać.U mnie to jest max 30 stopni w obie strony.Nie mam w tej chwili fotki,ale przy najbliższej okazji postaram się zrobić i bliżej przestawię Wam problem.

Swoją drogą jak oglądałem czatownie Nawrockiego np.taką http://www.warsztaty...l/czatownie.htm ,to zastanawiam się czy warto sobie zawracać głowę pierdołami i aż tak przejmować się maskowaniem okna.

[Wiktor]

Oczywiście że można, jednak z mojego skromnego doświadczenia, wiem że zwierzyna nie zwraca aż takiej uwagi na maskowanie - w ubiegłym roku, ptasia drobnica, myszaki, srokosz, a nawet jastrząb lądowały 5-10m przed niezamaskowaną niczym budą wysoką na jakieś 130cm okrytą jedynie czarną folią . Tą budę prowizorycznie zamaskowałem jedynie z powodu ludzi - jakieś 100m dalej przebiega polna droga (jest sporadycznie uczęszczana - pojedyńcze osoby raz na kilkanaście dni) Druga moja buda będzie już napewno lepiej wtopiona w otoczenie, ot tak dla spokojności

[kucik]

U mnie okienka mam oblozone sucha trawa, na to przybite kawalki siatki maskujacej ktora pelni funkcje podtrzymujaca dla maskowania, a w niej wyciety jest otwor wlasciwy. Okiekna maja ksztalt owalu o wymiarach ok 15x25, wiec pole ruchu ma swobodnie 90st.

[Girdian]

Jak robicie wejście, zasłaniacie jakąś kurtyną czy może drzwi(z drzwiami byłby problem bo czatownia praktycznie jest już gotowa)?

[kamil3]

Girdian, Ja zrobiłem na zawiasach, nawet zamknięcie zasuwka jest

[Podwyszyński]

Girdian, Ja zrobiłem na zawiasach, nawet zamknięcie zasuwka jest

U mnie tak samo Jutro pakuję ją w teren.

[Tomek_K]

Czy waszym zdaniem tak zrobione okna mogą być.Na górze jest podwójna moskitiera z możliwością zakrycia jeszcze jedną warstwą no i siatka maskująca glony.Wymiar tych otworów to około 45-50cm.

tak to wygląda z bliska

Na punkcie tego elementu budy jestem szczególnie przewrażliwiony .Sory za jakość zdjęć,ale robione komórką.

[Drojac]

Na punkcie tego elementu budy jestem szczególnie przewrażliwiony

niepotrzebnie podwójna moskitiera na podgląd zdecydowanie wystarczy, zresztą jak do budy nie będzie wpadać światło czyli będą panować egipskie ciemności, żadne dodatkowe maskowanie nie będzie potrzebne. prawdę mówiąc jedyne co może Cię zdradzić, to ruch obiektywu - o resztę się nie martw, nawet doskonałe maskowanie w niczym tu nie pomoże.

[Tomek_K]

Wpada tylko przez te okienka.Reszta jest szczelna,no może trochę przez "drzwi" .Z tyłu mam ciemną ścianę .Heh ,mam nadzieję ,że wszystko dobrze ogarnąłem.Teraz tylko nęcić i nęcić i czekać na efekty.

[1507]

ja mam dziurę na obiektyw na tyle dużą że mogę przez nią patrzyeć, wiele razy wyciągałem rękę w czasie fotografowania przez dziurę i usuwałem jakieś żdźbła, ptaki miały to w nosie (w dziobie), nie mam żadnej moskitiery

[moby dick]

ja mam dziurę na obiektyw na tyle dużą że mogę przez nią patrzyeć, wiele razy wyciągałem rękę w czasie fotografowania przez dziurę i usuwałem jakieś żdźbła, ptaki miały to w nosie (w dziobie), nie mam żadnej moskitiery

mam identycznie i też zdarzało mi się wystawiać rękę przez dziurę na obiektyw, gdy ptaki żerowały.
Mam wrażenie, że na początku, zwłaszcza gdy budujemy pierwszą czatownię jesteśmy zbyt przewrażliwieni. Póżniej podchodzimy już z większym luzem, a przede wszystkim ze zdrowym rozsądkiem. Proponuję pooglądać budy naszych znanych fotografów, większość z nich nawet w połowie nie jest tam zamaskowana jak nasze...

[Drojac]

spróbujcie wystawić rękę gdy są kruki przed budą :-> nie dość, że same odlecą to zrobią przy tym tyle hałasu, że reszta biesiadników też. przynajmniej u mnie tak jest. generalnie im cięższe dla nich warunki tym mniej czujne są ale mimo wszystko unikam tego typu praktyk - po co mam potem czekać aż towarzystwo się zleci z powrotem:-> poza tym ich poczynania bywają obserwowane z odległości przez inne drapieżniki np bielika - jeśli zobaczy, że biesiadują spokojnie to jest większa szansa, że i on dołączy do stołu

[moby dick]

Drojac, u mnie z krukami "bida". Gdzieś tam sobie latają, ale jeszcze ich przed budą nie miałem. Z tym wyciąganiem ręki, to oczywiście przykład ekstremalny i nie polecam tego typu praktyk, chodzi jedynie o to, żebyśmy nie popadali w paranoję. Moim zdaniem, takie maskowanie jak pokazał Tomek_K jest co najmniej super, dla mnie aż za dobre i nie ma powodu niczego więcej dokladać...