1393 odpowiedzi w tym temacie

[Qelka]

jak jest duża różnica to paruje i jedno i drugie. Mnie parował i wizjer w tamtym roku i szkło. Trzeba to przeżyć i tyle. A że paruje zazwyczaj jak na scenie jest nie myszka tylko smok, to już całkiem inna bajka

[Wiktor]

Mi w ubiegłym sezonie szkło zaparowało tylko raz, ale moja ubiegłoroczna buda była "wiatrem podszyta" i może dlatego ten problem praktycznie mnie nie dotknął. W tym sezonie może nie będzie już tak różowo - właśnie dziś zakończyłem (przy dużej pomocy mojej żony) montaż nowej budy Niestety nie wszystko wyszło tak jak planowałem: wykop pod budę miał być sporo głębszy, ale z powodu podchodzącej wody skończyło się na wkopaniu jej jedynie na jakieś 20-30cm Obawiam się w związku z tym nieco o perspektywę na fotach, ale może gdy nasypie śniegu nie będzie tak tragicznie. Problemem będzie jej maskowanie, bo teraz wystaje z ziemi na ponad 120cm, ale może coś uda mi się wykombinować. Jutro pojadę wykonać prace wykończeniowe, postaram się więc zrobić kilka zdjęć mojego "dzieła"

[ryba]

A pokaże swój wytwór.
68

Problem jest taki, że nie można tego wkopać nawet na centymetr. To małe obok budy to dla sikorek. Myszołów sie tego nie boi
69

Kolejny problem to perspektywa dla ptaka siedzącego na ziemi. Jak widać jest za wysoko
70

A tu docelowo miał stać patol na myszołowa. Jak widać tło jest "dziwne"

Wychodzi na to że trzeba się będzie położyć.

[Tomek_K]

ryba, niezła forteca.Jaką ogniskową robisz zdjęcia,bo wydaje mi się ,że tu tkwi problem rozmycia tła.

[ryba]

263 mm było

[Wiktor]

ryba, widzę, że mamy podobne problemy: perspektywę (przez brak możliwości okopania się) i przeciętne tło Możesz podać wymiary swojej czatowni i sposób w jaki mocowane było maskowanie?

[Tomek_K]

Może spróbuj przybliżyć patyk w stronę czatowni,powinno trochę pomóc.Co do perspektywy to zrób otwór na dole i na leżąco rób zdjęcia

[ryba]

wysokość 1,30, szerokość też jakoś tak , długość 2,10 chyba

Z tym maskowaniem miałem problem bo nic w pobliżu nie było. Dopiero jakieś 200 m dalej znalazłem skoszoną długą trawę. I nosiłem ją workiem a ciężka była, oj ciężka bo mokra całkiem była. A mocowałem w sposób różny. Ale oczywiście bardzo, bardzo pomocny był zszywacz tapicerski (Nobla powinien dostać ten co go wymyślił). Pewnie trochę odpadnie ale jakoś się przyczepi. Pierwsze wiatry a właściwie wiaterki przetrwało.

Jeszcze dodam, że jakbym miał gdzie uciąć trzcinę to bym nią maskował ale nie miałem tyle.

A bliżej patyk to już chyba byłby za blisko (jest 10 m)

[Drojac]

ryba, 263 przymknięte do f/9 a to dużo - chyba nie ma sensu z takiej odległości i przy tak krótkiej ogniskowej, myślę że pierwszy krok to focenie przy pełnej dziurze, troszkę powinno to pomóc ale myślę że nie dużo, bo z takiej perspektywy tłem jest pewnie trawa znajdująca się w niedalekiej odległości z fotografowanym obiektem. pozostaje Ci więc focenie na leżąco jeśli masz taką możliwość

[Wiktor]

No to nieźle zaszalałeś z długością czatowni U mnie skromne 130 x 110 i 145cm wysokości. Ja mocowałem zszywaczem wykładzinę wewnątrz czatowni, ale dość opornie to szło (cała czatownia z płyty meblowej) może to wina samego zszywacza z biedronki, a może wykładzina była za gruba

[Drojac]

zszywacz tapicerski to genialny wynalazek po warunkiem, że nie kosztuje 10zł i nie jest made in china - Qelka już wie dlaczego nerwy każdego człowieka mają swoje granice a moich została przekroczona przy kończeniu nowej budy - po prostu zszywacz poleciał w łąkę. trochę się go potem naszukałem ale nie przeprosiłem bydlaka w końcu i tak został zmieniony na lepszy model, który jest teraz ulubionym narzędziem

Wiktor, to malutka masz budę - z pewnością jednoosobową są jednak plusy takiej konstrukcji - w środku będzie cieplej a już na pewno, gdy będzie z Tobą "czatować" Małżonka

[ryba]

Trochę mnie przeraża to leżenie. Nie tyle, że zimno będzie ale, że zakwasy będę miał. Ale pomału się przyzwyczajam do tej myśli. Niestety, żeby nie było totalnego mydła, muszę troszkę zjechać z 300 mm (a wtedy program zawsze pokazuje 263) no i z przesłoną rzędu 5,6 to w ogóle nie ma co pstrykać.

[Drojac]

ryba, nie wiem jakim szkłem focisz ale dziwi mnie że na końcu aż tak bardzo może mydlić, dziwi mnie oczywiście na podstawie zdjęć które pokazałeś czyli myszaka i sójki, które pod względem ostrości są ok. sójka na dodatek na f/8 czyli jeszcze jest ok. próbuj focić na jak najbardziej otwartej przesłonie - czasem od panujących warunków zależy końcowy efekt. ew. dwie szybkie foty na pełnym otworze i np na f/9 a potem w PS wymiana tła
leżeć nie musisz cały czas - zawsze można bardzo powoli i ostrożnie przełożyć aparat piętro niżej jak będzie taka potrzeba

[ryba]

Sigma 70-300 APO

a potem w PS wymiana tła

Nie mam PS tylko GIMPA (na którym też się nie znam)

[Drojac]

z wymianą tła to był żart, który oczywiście można podciągnąć pod realne działanie. co do szkła - z tego co słyszałem, trafiają się różne egzemplarze no i ta sigma była moim pierwszym tele przez krótki czas i chyba miałem ten lepszy egzemplarz ale to były czasy, gdy panował jeszcze sprzęt analogowy.

[szycho]

Byłem zobaczyć co tam przed budą słychać, a tam... mięcho z piątku??? Coś mi tu nie pasuje. Kukurydzy brak, orzechów niet, a mięcho się ostało...

[Drojac]

szycho, zanim sikory przywykną do mięsa minie trochę czasu to żart oczywiście, po prostu biega jeszcze za dużo po polach i ptaki średnio interesują się padliną a lis tym razem kursował inną trasą nie ma się co martwić, poleży to w końcu jakiś amator się znajdzie, tym bardziej jak zacznie mrozić i sypać śniegiem a takie są prognozy na koniec tygodnia :->

[szycho]

Drojac, zresztą... S3 już otwarta - 40min i jestem u ciebie

[Drojac]

szycho, wiem wiem, przetarłem nawet ostatnio ten szlak. genialny pomysł był z tą S3, nie dość że przyjemnie się podróżuje, to na odcinku Szczecin-Pyrzyce są przynajmniej dwa ciekawie wyglądające rozlewiska do sprawdzenia na wiosnę jeśli chodzi o zasiadki to oczywiście zapraszam, tym bardziej jak przywieziesz ze sobą taką ilość śniegu jak w ubiegłym sezonie

[Kosmo]

Kurde każdy buduje tu niezłe fortece. Ja mam niestety taki teren, że po wiośnie ani śladu budy Jedną zjadły mi bobry a druga popłyneła
Ja dwa lata temy miałem prowizoryczną stertę gałęzi, trochę trawy i się wczołgiwałem tam na leżaka i zrobiłem najwięcej zdjęć myszaków w swojej krótkiej karierze. One nawet mnie często widziały, ale się już tak przyzwyczaiły do mojej obecności, że mogłem machać obiektywem jak chciałem i nie robiły sobie z tego nic. Poprzedni sezon spędziłem na przygotowanich i jak juz miałem robić zdjęcia to tyle napadało, że ni jak nie mogłem dojechać. Teraz jest Jeep i myślę, że pogoda mi niestraszna. Czekam tylko na ptaki

Dobry teren to podstawa, bo fajnie mieć budę na kilka lat Taką z rozwojem zwierzakowym