1393 odpowiedzi w tym temacie

[kulek855]

Girdian,

Jak czatownię z zewnątrz dobrze uszczelnisz to powinno być ok.
Choć przyznam, że w zimie w poprzedniej czatowni na tekturze pojawił się u mnie szron (pewnie to przez brak otworów wentylacyjnych).

[Qelka]

ee tektura to rewelacyjny materiał uszczelniający. W pierwszej budzie mam ściany tekturowe. W lecie lubią to podżerać ślimaki, ale do ogarnięcia Moja buda stoi już trzeci sezon więc jest co roku aktualizowana, że tak to nazwę W pierwszym sezonie była tylko tektura od wewnątrz. Na zewnątrz dodatkowo folia ( na dachu gruba dachowa) na ścianach bocznych zwykła) na to siatka maskująca i duża ilość materiału z okolicy. Karton jest bardzo szczelnym materiałem, jak masz dobrze uszczelnione nic nie namaka. To nie kartka papieru, że się zaraz rozpuszcza. Był czas, że buda była po kolana zalana i też dawał radę. W ubiegłym sezonie od środka doszedł cieniutki styropian i "tapetowanie" agrowłókniną, tak, że środek mam całkowicie czarny. Co roku drobne poprawki maskowania, ale już tak wrosła się w krajobraz, że roślinność sama na niej cały rok rośnie. W tym roku poszłam tylko "odkurzyć". Przerobić wizjer i buda czeka na niższe temperatury. Ważne , żeby dobrze pouszczelniać, bo przeciągi i wywiewanie z budy jest najgorsze. W okienko mam wszyty elastyczny rękaw ( tak, że nie wieje w twarz) a w wizjer siatkę, taką jak latem na muchy w oknach się klei. Dodatkowo na wejściu mam gruby ręcznik, który po wejściu opuszczam jak zasłonkę i dodatkowo izoluje od zimna.

Teraz przymierzam się do innej budy i tu ściany będą z osb, bo mam do tego łatwiejszy dostęp niż do kartonów

[miszak]

Mięso łatwo zabezpieczyć siatką metalową bądź ogrodniczą. U mnie jest dziwna sytuacja. Porcję rosołowe są zabezpieczone właśnie taką siatką, powbijałem masę śledzi dookoła, a po ostatnich porcjach nie została nawet kosteczka. A oka siatki są sporo mniejsze niż kawałki mięsa... Ja miałbym problemy z wyciągnięciem, a co dopiero zwierz. Może jutro sprawa się wyjaśni bo zamierzam posiedzieć trochę w budzie.

Marcin, powodzenia Ci życzę

Ja to przerabiałem. Miałem ramę z siatką i od spodu jeszcze przywiązywałem mięcho drutem. Jak spadnie śnieg to sam zobaczysz co Ci zżera. U mnie były psy. Gryzły to mięcho razem z siatką i jak się pokruszyło to wysysały wszyściutko spod siatki. Przeniosłem potem tą ramę na budę, na 1,2 m. Idę kiedyś a na budzie siedzie wielgachny ... wilczur i żre korpusy

[Marcin STFN]

miszak, na tym terenie nie ma psów Tylko za pierwszym razem zniknęło całe mięso spod siatki, teraz nie znika. Ciekawy jestem co je wtedy wyżarło.

[Qelka]

Lisy też futrują to, co na dachu. Ja na wieczór zawsze taszczyłam sarny na dach, przykrywałam metrową warstwą trawy a i tak rano było wszystko rozgrzebane

[skot]

Moja druga buda, a w zasadzie pierwsza, bo zeszłoroczna. Przez rok nikt jej nie zniszczył "Odświeżyłem" tylko maskowanie. Wybaczcie jakość zdjęcia.

[MilanND]

Dziś według planu miały być zdjęcia ukończonej budy (bez drzwiczek) wraz z odpicowaną podłogą mojego M1 ... EH


Dzisiaj po nocnej zmianie znowu ruszyłem w teren z całym majdanem sprzętu w plecaku. Niestety zapomniałem i siekiery i piłki do drewna. Bez piłki jakoś się obeszło, ale 3 i 4 calowe gwoździe wbijać musiałem jakimś lichym młoteczkiem. Bardzo szybko okazało się, że mam kolejne ,,niestety", zbrakło materiału na wszystkie 4 ściany. Na moje marne szczęście w piwnicy mam jakieś liche rezerwy...

Konstrukcja z jedną ścianą i dachem.


Jak widać na 2 zdjęciu zabrakło mi plandeki plandeki Miała wystarczyć jedna zielona na pokrycie budy, NIESTETY okazało się, że 2 to było zbyt mało musiałem się ratować dwoma dużymi workami z grubej folii. Mało tego, po przymiarkach okazało się, że cały tył mam do uszczelnienia na raz następny (jeszcze jedna plandeka została w piwnicy- miała być niepotrzebna okazuję się niezbędna.

Mozajka a'la witraż.



Mimo niesprzyjających okoliczności zacząłem maskować czatownię z nadzieją na koniec pecha... Przy okrywaniu drugiej ściany okazało się, że chwyciłem nie tę rolkę ze sznurkiem... Wiecie co było dalej- starczyło tylko na przód i ścianę od drzewa. Mimo to okryłem dach na zakładkę i pozostałe 2 ściany tak aby zwisające z dachu trawy zakryły jak najwięcej folii na bokach.

Mniej lub więcej zamaskowana czatowania...
z bliska...


oraz dalsza perspektywa.



W przyszłym tygodniu 2 zmiana także do środy daję sobie czas na ukończenie czatowni (zawyżyłem czas robót o 2 dni ze względu na sprawy losowe- czytaj wpadki)

Po dzisiejszym dniu mam nadzieję, że kiedy już ukończę to dzieło cudu i techniki budownictwa nie okaże się, że zabrakło czegoś jeszcze - modeli przed obiektywem (puk, puk w niemalowane). A teraz udam się piwniczne zaciszę celem skonstruowania drzwiczek wraz z futryną

Na zakończenie wypada poprosić Was o trzymanie kciuków za mój projekt

[Kosmo]

MilanND, Bardzo fajna buda Nic jej już z zewnątrz nie brakuje. Tylko wsiadać i focić

[MilanND]

Kosmo, dzięki ale jeszcze jej daleko do focenia. Najbliższy termin to chyba przyszły weekend:)

[kulek855]

MilanND,

Fajna buda i maskowanie. Jak będziesz robił środek to też możesz jakąś relację ze zdjęciami napisać. W tym tygodniu równierz miałem trzecie zmiany więc było troszkę czasu na dopieszczanie sceny.

[slawoj]

Wczoraj postawiłem bude. Lekko wkopana ogacona agrowłókniną i folią, maskowanie z traw i trzciny, drzwi na zawiasach Dziś rano rzuciłem kadłuby (porcje rosołowe) i juz przed 12 widziałem jak myszak je operował i masa sójek na wysypanej kukurydzy.

[MilanND]

Panie i Panowie przymierzając się do wykończania środka naszły mnie delikatne obawy... panele podłogowe w czatowni to już nie trąci zbytnim luksusem Zostało po remontach i na ścianę pewnie wystarczyłoby

[kaba]

Niestety zapomniałem i siekiery i piłki do drewna.

U mnie było ciekawiej, bo zabrałem za krótkie wkręty do drewna Myślałem, że się rozpłaczę Całe docinanie łat w domu poszło na darmo. Wszystko od nowa no prawie wszystko. Jakoś udało mi się skończyć konstrukcję i okryć to wszystko folią, ale gdzie tu do końca. Trzeba jeden dzień uczelni odpuścić i to szybko skończyć

panele podłogowe w czatowni to już nie trąci zbytnim luksusem

Kto bogatemu zabroni ?
a tak serio. Nie wiem jak z ich tolerancją na wilgotność

[Yoshumitsu]

Według mnie panele to super materiał. Mam ułożone i przybite do palet dzięki czemu świetna wychodzi z tego podłoga. Moje od marca leżały w zalanej po pas czatowni, miesiąc temu je wyciągnąłem i nie widzę najmniejszej utraty jakości, teraz służą już w nowej budzie.

[MilanND]

Yoshumitsu, ta zatopiona czatownia to pewnie na szczupaka postawiona
Już myślałem, że tymi panelami wyłożyłeś przedpokój.

Póki co z panelowych odpadów zrobiłem ocieplane i antywłamaniowe drzwiczki coby jakiś niezadowolony dzik mnie nie dopadł A same panele coraz bardziej mi się podobają w budzie- na razie tylko oczami wyobraźni ... i tak leżą niepotrzebne:D

[maciosek]

Ależ wy budujecie apartamentowce! Jak czytam o tych wszystkich tekturkach, panelach, poduszeczkach to marzę o swojej czatowni. A, że nie mam czasu i możliwości na porządną budę,to mały problem. Chodząc po łąkach natknąłem się na ciekawe miejsce. Mianowicie jest to przewrócona stara ambona leżąca na łące w pobliżu krzaków. Wystarczyłoby nałożyć siatkę trochę udekorować i czatownia w sumie gotowa. Jednak mam do was, doświadczonych parę pytań. Czy jest sens tam się rozkładać jeśli nie mogę wabić często, w grę wchodzą 2 może 3 dni wabienia? Po drugie, ambona jest tak ustawiona, że światło mam za plecami dopiero ok 14-15 czyli w zimie słońce zachodzące, a rano światło świeci od przodu. Czy jest sens fotografować jedynie popołudniami, bo chyba wykluczam fotki pod światło? A może szukać dalej ?
EDIT: Oczywiście liczę na zdjęcia myszaków, ew. Bażantów i lisów

[Leśne Oko]

Z tym światełkiem może być problem , co do nęcenia ja osobiście uważam ,że każda darmowa wyżerka dla ptaków w zimie jest wskazana , jak nic nie zrobisz to choć trochę pomożesz . Jeśli chodzi o myszaki to z mojego doświadczenia wiem że nawet na drugi dzień mogą się pojawić .

[MilanND]

No i buda z zewnątrz skończona. Dzisiaj dowiozłem drzwiczki i deski na tylną ścianę. Okryłem folią, okopałem i zamaskowałem. Scena jeszcze niegotowa ale wysypałem ze 3 kg kuku i słonecznika. Bażanty przybywajcie! Buda została chyba pomyślnie przyjęta przez dziki gdyż zbuchtowały mi całą prawą stronę pod drzewkiem. Coś mi mówi że pancerne drzwiczki mogą się przydać





Pozostaje myśleć o ocieplaniu i szykować się na stołowanie pierwszych gości Pozdrawiam.

[Qelka]

a co to za esej na drzwiach ?

[kulek855]

MilanND, \

Fajna buda czekam na zdjęcia wnętrza.

Wstawię przy okazji moją: