1393 odpowiedzi w tym temacie

[mkkaczy]

ja na razie nie rozszczelnialem za bardzo co by gryzoni do pokarmu dla drobnicy nie wpuszczać. Dlatego muszę pomyśleć o siatkach metalowych.

Ruch powoli się zwiększa i coraz ciekawsze gatunki zalatują.

A u mnie poza owcami i czasami krowami dosłownie nic. 2 fotopułapki nie zarejestrowały żadnego ruchu ani w dzien ani w nocy i to od paru tygodni. Nawet sikorki do orzechów nie przylatują. Nie wiem co jest grane, bo jak montowałem czatownie to widziałem kilka zwierząt wokół mnie. Co dziwniejsze na polu zaraz obok fotopułapka prawie co dzień/noc rejestrowała jelenie, borsuki, lisy, bażanty czy sójki.

[Nieznany]

Ja nęciłem w Poniedziałek/Środę/Sobotę. W niedzielę zasiadka Przez cały dzień kręciły się Myszołowy- 3sztuki.

Kruki- 4sztuki. Sójek nawet nie liczyłem. Czatownie mam podobnie zamaskowaną do @dawko Tylko ja wykorzystałem trawy. (Takie mam otoczenie).

[Natrix]

Ja nęcę podobnie, a nawet częściej. Sójek masa, srok też. Myszaki po 2/3 siadają na drzewach i obserwują. Co prawda lądują ale tak z 3/4 razy w tygodniu. 

[Nieznany]

A nie płoszysz ptaków jak wychodzisz z czatowni ? Albo jak dostarczasz jedzenie ?

A może inne osoby kręcą się blisko czatowni i tym samym płoszą ptaki?

Dla mnie Twoja buda jest nieakceptowalna. Za wysoka i słabo zamaskowana.

[Natrix]

Wychodzę ok 13, nie dam rady inaczej. A co do maskowania to jeszcze ją domaskuję. 

Co do wysokości to nie przesadzajmy, wystaje chyba metr nad ziemię. 

[Nieznany]

Jak wystaje metr to jest bardzo dobrze Na zdjęciach wyglądało że więcej.

[Natrix]

Dokładnie chyba metr dwadzieścia ale już nawet nie pamiętam. Na pewno nie więcej niż 1.20. Co moim zdaniem zbyt dużo nie jest. Ogólnie myszaki lądują [wiem z fotopułapki] tylko niezbyt często więc może dopiero ruszy. W tym tygodniu miałem już większą aktywność. 

[Nieznany]

Zrobię zdjęcie swojej czatowni jak będę w sobotę.

[Pele]

Wychodzę ok 13, nie dam rady inaczej. A co do maskowania to jeszcze ją domaskuję. 

Co do wysokości to nie przesadzajmy, wystaje chyba metr nad ziemię. 

 

Filipie jakiś miesiąc temu postawiłem nową budę. Miałem do tej pory 7/8 różnych myszaków. Zdarzało się, że były cztery na ziemi. Bardzo często siadają 20min po moim wejściu do czatowni. Przykładowo ostatnio byłem w budzie ok. godz 6 rano, a o 6:20 już siedziały. Z tym, że ja wychodzę z budy między godz.16-17. Nawet wtedy zdarzyło mi się je nieumyślnie spłoszyć. Drobnicy nie mam w ogóle póki co. Sójki i sroki się kręcą i są praktycznie cały czas. Szczególnie te pierwsze. Dwa razy pokazały się bieliki, ale nie siadły. Był krogulec, który polował na sójki oraz jastrząb, ale ten tylko przeleciał. Także ruch pod czatownią jest. Natomiast tak jak pisałem wyżej ja wchodzę ok godz. 6 do budy  (teraz już będzie można troszkę później)  i wychodzę po 16. Także możesz płoszyć drapole podczas wychodzenia z czatowni.

[Natrix]

Dzięki Maćku za spostrzeżenia, możliwe, że wyjście o 13 jest złym pomysłem. Zobaczę jeszcze jak się sprawa rozwinie w grudniu, domaskuję ją jeszcze i zobaczymy co z tego będzie. Jak dalej słabo to spróbuję siedzieć do 16, w sumie i tak chodzę tylko w weekendy 

[tomeczz]

trzeba byc w budzie po ciemku przed zmierzchem. wyjscie z budy za dnia najlepiej niech ktos podejdzie do budy i z budy odchodzicie we dwoch.

myszaki sa plochliwe, jedynie w srodku zimy gdy glod mocno przyciska sa mniej plochliwe.

takie sa moje doswiadczenia, ale u mnie na polu i zrębie jest malo myszakow bo wiekszosc stacjonuje przy autostradzie

powodzenia!

[Nieznany]

Ja w tamtym sezonie wychodziłem o godzinie 12/13 płoszyłem myszaki następnego dnia była tak samo liczna ekipa.

U mnie ma też znaczenie odległość na którą wystawiam jedzonko.

[Natrix]

trzeba byc w budzie po ciemku przed zmierzchem. wyjscie z budy za dnia najlepiej niech ktos podejdzie do budy i z budy odchodzicie we dwoch.

Da się zrobić ! W sensie z tymi 2 osobami, bo wchodzę do  budy jeszcze w nocy 

 

 

 

Ja w tamtym sezonie wychodziłem o godzinie 12/13 płoszyłem myszaki następnego dnia była tak samo liczna ekipa.

U mnie ma też znaczenie odległość na którą wystawiam jedzonko.

Czyli jednak reguły nie ma. Na jakiej odległości masz żarcie ? Ja ok 15 metrów. 

[Nieznany]

Może mieć to znaczenie a nie musi.

 

Żarcie na drapieżniki mam wystawione na 25m. To oczywiście dobieramy pod nasz zestaw aparat+obiektyw.

[Leśne Oko]

No i płochliwość ptaków . 15 metrów to trochę za mało jak na myszaki ( ptymalnie 20-25m ) co zaś się tyczy Bielika to 30-50 m czasami jest za blisko . No teraz nie bardzo są głodne bo pożywienia wokoło dużo , po kliku dniach śnieżnej pogody będzie inaczej .

[Natrix]

Dzięki Panowie za wskazówki 

 

W drapieżnikach zielony jestem więc będę polegał na Was, domaskuję budę, oddalę mięso i postaram się wychodzić z kimś. Zobaczymy jak się to sprawdzi 

[Nieznany]

Jak wchodzisz po ciemku to nic nie da że jesteś z kimś.

Ich jeszcze nie ma przy czatowni. One przylatują jak się rozwidnia.

 

Ja chce w przyszłości zrobić poradnik dla początkujących i średnio zaawansowanych. 

Wszystko od wybrania terenu po budowę czatowni co zabieram ze sobą itd. Mam nadzieje że komuś pomogę.

[Pele]

Ja w tamtym sezonie wychodziłem o godzinie 12/13 płoszyłem myszaki następnego dnia była tak samo liczna ekipa.

U mnie ma też znaczenie odległość na którą wystawiam jedzonko.

 

No to nieźle. Ja w tamtym sezonie tak wychodziłem i była kompletna lipa. Myszaki były strasznie nieufne, późno siadały, a zanim zleciały to się nadziamoliły co nie miara Teraz zmieniłem miejsce i jest super póki co. Nie leży mi to siedzenie w budzie aż tak długo, ale boje się, że zacznę wychodzić wcześniej i będę miał powtórkę. Myszaki czują się naprawdę swobodnie. Ostatnio siadł 3m od czaty na badylu pod drobnicę i tak sobie siedział przez 5 minut Z tym poradnikiem to dobry pomysł, jest sporo info w sieci, ale jakby ktoś to zebrał w sensowną całość to by było coś.

 

Padlina leży jakieś 25m od budy.

 

to ten gagatek

Użytkownik Pele edytował ten post 22 listopada 2017 - 20:25

[piotr14]

Ja ostatnio fotografowałem z namiotu,(teraz mam małą przerwę w fotografowaniu)dwa dni po rozstawieniu już mogłem focić z kilku metrów. Wychodziłem o 12-13 i następnego dnia przylatywały jak robiło się jasno.

[Nieznany]

Odpowiednie miejsce jest na pewno kluczowe.

@Pele zacna bestia!

 

Z pierwszej zasiadki: