103 odpowiedzi w tym temacie

[kasprzyk]

ostapowicz cenne uwagi wypisujesz, wszyscy skorzystają, także ja.

To jest to miejsce, czarna obwódka - będzie czatownia (filary już wkopane ) dalej za drzewami w dół (tego nie widać) jest dojście.

4.


widok z czatowni na lewo:
5.


na prawo: tu jakby co, mam pewniejsze światło, do tego jest taki dół, mógłbym wyprofilować tło.

6.


i zbliżenia, grabki (wysokość 1,5m) w użyciu jak widać , kilkadziesiąt metrów ścieżki sobie przygotowałem, żeby ciszej się poruszać. Odległość od czatowni 10-12m.


To tyle zanudzania, następna relacja za kilka dni, tygodni.
pzdr

[Gutek]

kasprzyk, To stawiaj ta czatownie i powodzenia.Czekamy na wyniki.Scieżka to dobry pomysł.

[kasprzyk]

Witam

Kilka dni przygotowań - nie było lekko pozostało mi jeszcze obicie od wewnątrz no i postawienie drzwi - zastanawiam się, czy może wystarczy jakaś zasłona, grubszy materiał albo koc.
7.


8.


9.


Od tyłu widać jeszcze prześwity, ale nie powinno mieć to dużego znaczenia - z pozycji ptaka jest ok a dojdzie jeszcze parę gałęzi i materiał od wewnątrz.
pzdr

[niemar]

Z moich doświadczeń (skromnych, bo z pierwszej czatowni, którą miałem zeszłej zimy) wynika, że lepiej dokładnie uszczelnić czatownię od środka. Najmniejsze prześwity w środku wpuszczają niewielkie światło do czatowni, ale jak sądzę wystarczającą ilość, aby ptak poprzez obiektyw->wizjer widział niepokojące ruchy. A przecież cały czas człowiek nie siedzi z okiem w wizjerze, tylko podgląda przez zamaskowane okienko. Dlatego w tym roku chcę postawić czatownię którą albo zrobię z płyt (pilśniowych) albo obiję wzorem innego forumowicza wykładzinką (starych skrawków 1x1m i większych mam pod dostatkiem). Druga sprawa to to, że przez taką szparkę, choćby 1x4cm zaczyna wiać + niewygodna pozycja, brak ogrzewania.... Nie mniej miałem też z tyłu czatowni zamiast drzwi koc, w kolorze zgniłej zieleni. Na niego jeszcze przychodziła siatka. Całą czatownię miałem z naturalnych, poprzewracanych konarów brzózek, ale koc wisiał na nich na dokręcony na odizolowany miedziany prewód 1,5mm (to akurat dobry patent na wiszanie).

Poczytaj TUTAJ
Więc gorąco polecam, lepiej za wczsu doszczelnić tak max, jak tylko się da.

[kasprzyk]

niemar - dziękuję za wskazówki.
Tak jak wspomniałem wyżej, środek będzie obity - zielona zasłona ze szmateksu już jest (dziwnie na mnie patrzą w tym sklepie jak wpadam w jedno miejsce i z uśmiechem na twarzy wywlekam jakąś dużą szmatę, już kilka sztuk takich wyrwałem ) Myślę teraz jeszcze nad dachem z folii lub teraz doczytałem - plandeką. Nie mam sprzętu odpornego na deszcz i jakoś nie czuję klimatu fotografowania kiedy na dworze będzie padać - ale lepiej się przygotować.

pzdr

[ostapowicz]

kasprzyk, znowu zapomniałeś o numeracji zdjęć i przesadziłeś z ilością fotek.

[kasprzyk]

kasprzyk, znowu zapomniałeś o numeracji zdjęć i przesadziłeś z ilością fotek.

Tak, kiedy zwróciłeś mi uwagę w tamtym wątku - wróciłem do tego z zamiarem poprawy. Jednak był w tamtym czasie najpierw problem z wyświetlanymi fotkami z imageShack - później problem z tym forum - nie zdążyłem z naprawą.
Do tego nie znalazłem też pierwszej fotki i jej numeracji - a jest o niej mowa.

Ponumeruję więc te które mogę, bez uwzględnienia pierwszej niewidocznej fotki.
Jak resztę naprawić ?

sorry za zamieszanie

pzdr

[ostapowicz]

Zobacz czy możesz edytować swoje posty, jak nie to ja wstawię numerację.
Dla zachowania limitu trzech zdjęć proponuję wywalić te z grabiami, resztę zostawić.

[kasprzyk]

Już nie mogę edytować - wtedy też nie zdążyłem.
Wywal śmiało grabki.
dzięki

[niemar]

I jak tam czatownia, żyje? Siedzisz już, pstrykasz?

[kasprzyk]

I jak tam czatownia, żyje? Siedzisz już, pstrykasz?

Witam
Czy to o mnie chodzi ??

Zdarzyło mi się siedzieć dwa razy (po 2,3 godziny) Niestety coś jest nie tak, bo kruki nawet nie usiadły (słyszałem tylko ich lot na czatownią) Wiem, że to trochę krótko i do tego jeszcze nie ma mrozów - tak się pocieszam

Podkarmiałem kilkukrotnie, nieregularnie sprawdzałem karmę - raz po dwóch dniach - wydawała się nienaruszona, innym razem po tygodniu znikło wszystko - właściwie już tak kilkukrotnie się zdarzyło, w czwartek wystawiłem dwie porcje rosołowe, jutro (czyli dzisiaj sobota ) sprawdzę i może w niedzielę się wybiorę - na razie jestem cierpliwy, sójki jak dotychczas udało mi się sfotografować


Pzdr

[niemar]

Od samego zakończenia budowy czatowni wstawiłem badyl. Podkarmiałem regularnie, raz w tygodniu + sobotnia zasiadka (czyli w zasadzie dwa ). Ale o znikaniu przynęty we właściwy sposób informował mnie badyl, na którym ptaki znaczyły swoją obecność odchodami.

[kasprzyk]

Wskazówka o której nie pomyślałem - albo nie rzuciła mi się w oczy

Jutro sprawdzę, ale nie wydaje mi się, żeby duże ptaki zostawiły ślady.

pzdr

[niemar]

kasprzyk, mam nadzieję, że po sprawdzeniu zmienisz zdanie - czyt. ptaki odwiedzają Twoją stołówkę.

Pozwolę sobie jeszcze podać link do zdjęcia wykonanego przez naszego forumowicza Tomka Wyszyńskiego, mam nadzieję, ze nie naruszam prywatności ani regulaminu.

http://plfoto.com/1718696/zdjecie.html

[kasprzyk]

Obejrzałem - ładne zdjęcia.

Niestety, ptaki nie żerują, nawet słabo mięso obskubane przez inne ptactwo. Dwie porcje rosołowe wystawione we wtorek (przed kilkoma godzinami byłem).
Jeszcze się tym nie martwię, jak po przymrozkach będzie to samo, trzeba będzie szukać nowego miejsca..

Mięso mocuję opaskami szybkiego montażu - ale to pewnie nie ma znaczenia - może i głupota, że to piszę, ale jak się nie ma doświadczenia, to lepiej o wszystko pytać

Dzisiaj pozostawiłem nowe dwie porcje rosołowe pod badylem na glebie - tam szybko znikają w całości - może chociaż lisa drapnę

pzdr

[marcinm]

spokojnie jeszcze nie czas."pierwsze skrzypce jeszcze żywiec gra"
ja dopiero za tydzień może dwa będe budę stawiał a wy juz myszaków wyczekujecie

[kasprzyk]

spokojnie jeszcze nie czas."pierwsze skrzypce jeszcze żywiec gra"
ja dopiero za tydzień może dwa będe budę stawiał a wy juz myszaków wyczekujecie

budujące słowa - dzięki

[niemar]

no, ja też dopiero się zabiorę za budowanie, choć materiały mam zgromadzone, więc długo to nie potrwa. Tyle co kopanie, złożenie reszty to max 2 gdzinki. Pomysł z opaską wydaje mi się bardzo mądry, bielik Ci nie odleci z zanętą (jak mi zrobił). Nie wiem jak ptaki na opaskę zareagują, ale nie powinno to mieć znaczenia. A jeśli przynęta znika to jest nadzieja na lisa. Jeśli nie psy...

[kasprzyk]

Psy w środku lasu - często tak się zdarza ? Do zabudowań jest jakieś 3,4 km ale być może, że jakieś się zapuszczają dalej, albo nieodpowiedzialni właściciele je tam wprowadzają.
Jak zbudujesz "budę" pochwal się jak wygląda, no i oczywiście poinformuj o pierwszych gościach przy zanęcie.

Pozdrawiam

Marek

[niemar]

No to się przechwaliłem, zacząłem kopać, po 40cm pokazała się woda. Przestałem, poziom się podniósł, co robić? Trochę późno na szukanie nowego miejsca... Nie wkopana = perspektywa skopana. HELP!

(Dopaliłem lampą, padało, więc zero światła)



Dlaczego tak mi zależy? To miejsce, gdzie są drapole, dziki, sarny, bażanty, niedaleko spotkałem jelenie, kto wie co jeszcze. Pole należy do rolnika, od ktorego dostalem zgodę na budę

lucas_g, mały OT Ci tu robię, wybaczysz?