47 odpowiedzi w tym temacie

[slawoj]

U mnie też zerują na polu po kukurydzy. Cały czas zastanawiam się jak je dopaść. Chyba o świcie położe się na ściernisku i przykryje sie prześcieradłem, bo podchód odpada, a czatowni nie będę budował... a może namiot! tak czy inaczej trzeba coś wykombinować, bo jest nie lada okazja do fotografowania nie tylko żurawi, ale także krzykliwców, gęsi no i saren.

PS: a stado jest dośc pokaźne +/- 50 sztuk

[gac77]

czytam wasze posty o tym nęceniu podkarmianiu i sie troche zmartwiłem, no wiem jestem tu nowy i może nie powinienem sie za dużo udzielać na początku ale uważam że fotografowanie przyrody włanie polega na tym aby nie podkarmiać nęcić zwierzynie tylko czatować i poświęcać się temu. mnie akurat bardzie będzie satysfakcjonować zdjęcie na które czekałem z poświęceniem w czatowni czy też gdzie indziej niż nawaleniu 10 kilogramów kukurydzy i wykorzystywać to że te wygłodzone żurawie przylecą a ja wtedy seryjkę fotek walne. To paparazzi ma w takim razie trudniejszą prace jak fotograf przyrody

[rob1]

gac77,
To czatuj kolego, czatuj!!!

[Kapitan Żbik]

Mnie akurat bardzie będzie satysfakcjonować zdjęcie na które czekałem z poświęceniem w czatowni czy też gdzie indziej niż nawaleniu 10 kilogramów kukurydzy i wykorzystywać to że te wygłodzone żurawie przylecą a ja wtedy seryjkę fotek walne.

Nawet jakby pół tony kukurydzy wysypać to i tak nie ma pewności, że przylecą. Tym bardziej teraz kiedy budzi się robactwo.

To paparazzi ma w takim razie trudniejszą prace jak fotograf przyrody

Ciekawe czy paprazzi zrobiłby tyle klatek np. Britney Spears co wydrze, wilkowi i innym zwierzakom. W Zoo by sobie raczej poradził . Z dzikimi wątpię.

[kurdeniewiemco]

gac77, - udzielaj sie udzielaj, ale czasem jedynym sposobem jest "zanecenie", podesc zurawia to raczej malo prawdopobne(chociaz zdarza sie)
a pozatym dokarmianie ma tez ta zalete ze np. zima dzieki Tobie zwierzaki moga przetrwac...takze nie tylko dla fot sie to robi.

jesli nie chcesz zanecac spoko, czatuj, ale oby to czatownie oprocz przyjemnosci czatowania dalo tez jakies owoce(fotki).

[gac77]

Nawet jakby pół tony kukurydzy wysypać to i tak nie ma pewności, że przylecą. Tym bardziej teraz kiedy budzi się robactwo.

może masz racje jak już napisałem dopiero początkuje we fotografii aczkolwiek trochę już je na obserwowałem i zazwyczaj podchodziły blisko jak się dobrze zamaskowałem

ale spoko nie mądruje się bo wiem że nie jedni z was zasypali by mnie wiedzą na ten temat.

w najbliższym czasie postaram się wrzucić fotki z terenu gdzie będę starał się coś tam uchwycić i z czatowni którą zrobiłem.

[kurdeniewiemco]

zasypali by mnie wiedzą na ten temat

nie jestes sam

w najbliższym czasie postaram się wrzucić fotki z terenu gdzie będę starał się coś tam uchwycić i z czatowni którą zrobiłem.

czekam na efekty ;>

[Kapitan Żbik]

Efekt nęcenia jest często całkiem inny od zamierzonego. No np. na nęcisko dla żurawi schodzą się dziki, sarny lub coś jeszcze i wyżerają wszystko.
Odnośnie żurawi to porównałbym ich system komunikowania się do wielorybiego. Pewnie ktoś napisze, że przesadzam . Ja na razie chyba rozpoznaje jeden-ostrzegawczy(krótki i donośny). Ponoć kiedy żuraw odnajdzie dobre żerowisko rozgłasza to po całej okolicy swoim klangorem. Informuje tym samym pozostałe o swoim znalezisku. Ja liczę, że na moim nęcisku jakiś pokrzyczy. Może być wtedy ciekawie.