W tym miesiącu ukaże się na rynku poradnik "Fotografujemy ptaki". Nie często zdarza się czytać książkę, która odsłania sedno fotograficznego fachu. W tym przypadku nie zawiedliśmy się na literackich i fotograficznych zdolnościach Grzegorza i Tomasza Kłosowskich. Jednak unikalną wartością książki jest to, że w końcu można dowiedzieć się; jak fotografować a nie; jaki guzik nacisnąć. Uważam, że jest to lektura dla wszystkich fotografów (nie tylko ptasiarzy). A dla tych, którzy tylko używają aparatów jest to lektura obowiązkowa bo na pewno ich odmieni.
Każdy z nas dzięki temu poradnikowi ma szansę fotografować bardziej świadomie i efektywnie. Oczywiście w książce znajdziemy wiedzę o całym procesie powstawania fotografii, sporo danych technicznych, porad sprzętowych. Te informacje przydadzą się szczególnie początkującym fotografom. Ale co najważniejsze znajdziemy w tej książce takie perełki jak "Rytm" "Tło" "Tony i półtony" "Kompozycja kolorystyczna" i wiele innych fundamentalnych zagadnień pomijanych w większości tego typu książek.
To co odróżnia i wyróżnia poradnik Kłosowskich od innych dostępnych na rynku to oczywiście zagadnienia związane ze specyfiką fotografii ptasiej. Obszerne rozdziały opisują "Gdzie -" Kiedy-" i "Czym fotografować ptaki". Niezwykle drobiazgowo i ciekawie rozbudowany jest rozdział "Jak się zbliżyć do ptaków". Tu znalazły swe ujście lata doświadczeń, bezcenna praktyka i znajomość tematu. Jest też kilka rozdziałów o dość intrygujących tytułach "Przeciw ptakom" "Przeciw prawdzie" Przeciw estetyce". Szczegółów nie zdradzę.
Kłosowscy zawsze zadziwiali mnie lekkością z jaką wprowadzali "obcych" fotografów w swoje rewiry. Z taką samą lekkością wprowadzają czytelnika w tajniki fotografii, dzielą się wieloletnimi doświadczeniami, trikami. Tylko mistrza stać na taką szczerość wobec ucznia. Dzięki tej publikacji my wszyscy możemy być uczniami odkrywców Biebrzy. Czerpać wiedzę od najlepszych fotografów w Polsce.
Książkę zamyka galeria fotografii, ale nie tylko autorska galeria. Jest w niej, tak właśnie, galeria adepta, ucznia Kłosowskich, Mateusza Kowalskiego. Niech miejsce jakie oddali w książce pod fotografie ucznia będzie najlepszą rekomendacją i dowodem na to, że Bracia podzielili się z nami szczerą wiedzą, zawarli w książce wszystko co najlepsze. Stać ich na to.
Jarosław Chyra
PS
Więcej informacji TUTAJ, czyli na stronie wydawcy