Bardzo szybko się przekonasz, że nawet najdłuższa ogniskowa zooma w kompakcie nie da Ci takiej jakości jakiej oczekujesz.
Pierwsza sprawa to szybkość działania - dla większości kompaktów ptaki są za szybkie i będziesz miał mnóstwo stresujących sytuacji oglądając potem zdjęcia na monitorze. Żeby złapać ptaka "na ostro" będziesz musiał mieć krótkie czasy - a superzoomy są zazwyczaj ciemne, co oznacza że trzeba będzie podbijać iso. A to na małych matrycach oznacza mnóstwo szumu.
Mam (na delegacyjne wyjazdy) Panasonika FZ-200 z obiektywem o stałym świetle f/2.8 ale mimo to do ptaków jest on za wolny i za ciemny. Dlatego proponujemy Ci lustrzankę. Większa matryca, o wiele szybszy autofokus - to wszystko da Ci dużo większe szanse na lepsze zdjęcia. Ekwiwalent 480 mm na podchód to niedużo i do większości ptaków z takim szkłem nie podejdziesz, ale już coś można trafić. Ten Tamron 70-300 ma niezłe opinie więc to całkiem dobry wybór.
Canony to nie moja bajka - ale jest tu wielu Canonierów więc pewnie ktoś Ci odpoiwie.
50D zastąpił bardzo lubianego 40D i był w miarę chwalony, ale to starsza konstrukcja i chyba ciężko będzie znaleźć coś z mniejszym przebiegiem.
600D jest nowszym modelem i chyba wcale nie gorszym więc chyba tez warto się nim zainteresować.