378 odpowiedzi w tym temacie

[palermo]

Miałem wrzucić do bezkrwawych, ale z uwagi że nie ma wątku założyłem tematyczny mimo że zdjęcie jedynie dokumentacyjne.
Derkacz to temat ciężki, około 40 minut słuchałem jego "derkania" w odległości około 10m, w końcu zlitował się i pokazał głowę na kilka sekund, potem znów tylko derkanie.....

1.

[Mikouak]

Gratuluję nowego gatunku i życzę powodzenia przy kolejnych podejściach do tematu.

[Ariston]

palermo, szacunek za podejście do derkacza, wiele razy próbowałem przez kilka sezonów i nic. Bo derkacz, szukać go daremnie, on nurkuje w trawie jako szczupak w Niemnie. A.Mickiewicz, Pan Tadeusz, księga 2-ga.

[Marcin D.]

Ale derkacz to przecież ptak lądowy

[palermo]

Ale derkacz to przecież ptak lądowy

Ale rząd żurawiowych, dlatego go tutaj umieściłem.

[Marcin D.]

Ale derkacz to przecież ptak lądowy

Ale rząd żurawiowych, dlatego go tutaj umieściłem.

Chyba, że tak. Zapomniałem o tym podziale.

[palermo]

Ale mimo to słuszna uwaga Marcinie, to jedyny polski chruściel którego ciężko zaliczyć do ptaków wodnych

[Monastor]

palermo, zazdroszczę strzału. W zeszłym roku przez kilka dni zalegałem w tym samym miejscu polując na niego. Udało mi się go jedynie zobaczyć, o zdjęciach nie było mowy.

[ostapowicz]

Monastor, przy derkaczu to chyba wabienie nagraniem głosu jest jedynym rozwiązaniem aby go dopaść.
Słyszałem, że niektóre osobniki potrafią prawie wejść do samochodu jak się puszcza nagranie z auta.
Co prawda jest to metoda dość kontrowersyjna, nie można zbyt długo i głośno wabić ponieważ ptak może dojść do wniosku, że rywal jest silniejszy i opuści teren lęgowy w poszukiwaniu nowego nie zamieszkałego przez konkurenta.
Efekt może być taki, że samica zostanie bez samca i z lęgu nici.

[Monastor]

ostapowicz, to właśnie zastosowałem. Gdyby nie odtwarzanie głosu to nawet bym go nie zobaczył. Derkacz podszedł dość blisko, ale mimo, że "derkał" z odległości kilku metrów, był całkowicie niewidoczny. Dałem sobie spokój, poleżałem z pół godziny po cichu i wstałem. Wtedy poderwał się parę metrów dalej i wrócił w trzciny.
Raczej mu nie zaszkodziłem bo przez parę następnych dni regularnie się odzywał, potem opuściłem miejscówkę bo musiałem jechać do innego miasta żeby złożyć papiery na uczelnię.

W tym roku zamierzam znowu spróbować, tym razem lepiej przygotowany i bardziej niewidoczny... o ile derkacz będzie tam znowu, nie wiem jakie mają zwyczaje.
Wracają na te same tereny co roku?

[Ariston]

Zgodnie z radą michalv-a zamieszczam.
Opowieść o tych fotach w moim wątku:
http://www.fotoprzyr... ... vt2711.htm

2.


3.

[chemik]

Zrobić derkacza nie jest łatwo. Ja już od jakiegoś czasu na nie poluję z marnym skutkiem. Wczoraj udało mi się go zobaczyć dosłownie przez 1-2 s. O wycelowaniu obiektywem nie było szans. Tym bardziej gratuluję ujęć....

[niemek]

Wielkie gratulacje Ariston i za zdjęcia i za opowieść.

[marcinm]

Ariston, za całokształt należą sie i

[Grzegorz Ryński]

Moje pierwsze spotkanie z derkaczem Szuflada.

4


5

[grabeer]

Grzegorz Ryński, zdjęcia już mi znane ale jeszcze raz gratulacje ....
pozdr
- cierpliwość czy wabienie ??

[Grzegorz Ryński]

Grabeer - cierpliwosc poplaca . Pzdr

[TOMeS]

Grzegorz Ryński, rozpieszczasz nas kadrami. Podoba mi się klimat na pierwszym zdjęciu, na drugim selektywne światło.

[chemik]

Świetne ujęcie. Miło popatrzeć na nie jeszcze raz.

[Grzegorz Ryński]

Tomes - fotografujac crexa chodzilo mi wlasnie o uchwycenie klimatu. Pzrd.