565 odpowiedzi w tym temacie

[manfly]

Gdyby ktoś potrzebował czatowni to chętnie pomogę SPAM Link

[arsir]

Z pewnością niebawem się odezwę, bo przydałaby mi się jakaś sensowna czatownia.

[manfly]

Z pewnością niebawem się odezwę, bo przydałaby mi się jakaś sensowna czatownia.

 

zapraszam

[Krogulec]

Cześć, macie namiar na jakąś przenośną czatownie typu tunel? Żeby móc w niej leżeć. Kiedyś o ile dobrze pamiętam było tego sporo nawet na allegro, a teraz nie mogę nic znaleźć. 

 

Edit: Znalazłem, co myślicie? Używa ktoś? https://allegro.pl/o...-3kg-7352452757

Użytkownik Krogulec edytował ten post 26 grudnia 2018 - 13:05

[lukasz.drobot]

Znalazłem, co myślicie? Używa ktoś? https://allegro.pl/o...-3kg-7352452757

To jest dośc spory namiot... nie ma nic wspólnego z takim tunelowym. 

Myslełem kiedyś o tunnelowym namiocie na swoje kilkudniowe wypady terenowe by zmniejszyć cieżar ładunku.

Niestety znalazłem tylko wojskowe tzw. "specjalsów" w cenie ok. 700pln.....

[lukasz.drobot]

@Krogulec to było by świetne:https://www.olx.pl/o...67-IDxBtua.html

 

Ewentualnie taka fajna dość, alternatywa. I nie głupia pod fotografię:

https://allegro.pl/p...7558939214.html

Ma od frontu otwór skąd jest fajna perspektywa na fotografowanie i sprzęt.

Użytkownik lukasz.drobot edytował ten post 26 grudnia 2018 - 17:45

[Krogulec]

@lukasz.drobt
Myślę że jak za 100 zł to ten tunel można wypróbować. 90cm wysokości to nie tak dużo. Zawsze trochę można coś przerobić.
A pokrowiec na śpiwór też widziałem trochę przerobiony do tych celów.

[Krogulec]

@lukasz.drobot, tu jest trochę tańsze podobne. Też fajne: https://www.olx.pl/o...67-IDxVFFT.html

[tomeczz]

ja tunel robie tak: kupilem 6 teleskopowych podpórek wędkarskich, na podłoże karimata a na wierzch siatki maskujace. część tych elementów ma u mnie inne zastosowanie.

[Krogulec]

W moim przypadku najbardziej chodzi o to żeby w chłodniejszym czasie było maksymalnie ciepło bo niestety szybko marznę... 

Jeszcze coś takiego znalazłem https://allegro.pl/m...7650073071.html

Na razie się orientuję co w ogóle mam za opcje. Jeszcze ewentualnie mogę dodatkowo wleźć w śpiwór i powinno już być ciepło. 

Użytkownik Krogulec edytował ten post 26 grudnia 2018 - 22:16

[MilanND]

@Krogulec, nie mam zdjęć mojej norki ale swoją zrobiłem z tego co miałem w piwnicy. 2 plastikowe maskownice do kabli i kawałek agrowłókniny, kawałek sznurka i gumki z dętki rowerowej. Z maskownic zrobiłem (pałąki) coś w miarę niskiego tunelu by mieć swobodę ruchów głowy, rąk i aparatu. do tyłu materiał opada swobodnie po skosie. Taka jak kopia tego cuda z podanego przez Ciebie lina do OLX.   Całość po taniości więc można zostawić w terenie i nie szkoda jak ktoś ,,pożyczy". Wszystko składane w rulon. Oczywiście do tego dodatkowe wyposażenie w postaci karimaty aby nie leżeć na błotku i dodatkowo zarzucam siatkę maskującą. Przy zostawieniu w terenie można zamaskować elementami otoczenia. Ja mocuję na 4-6 patyków i jeśli wiatr nie jest wielki zdaje egzamin do tego stopnia, że nic nie telepie i nie straszy ptaków. Problem z moją norką miałem taki, że rozstawiłem na spuszczonym stawie rybnym. Ptasia frekwencja była na mega poziomie ale na drugi dzień podtopiło plac i ciężko było dojść w mule po kolana. Nie mówię o leżeniu w takim błocku przy kilku st.C na zewnątrz.... zwinąłem majdan i uciekłem w las na futro. W przyszłym roku może przykozaczę jak sytuacja mi się powtórzy ale póki co jeszcze na punkcie pierza mnie nie pogięło do tego stopnia. Pozdrawiam błotno-wodną brać fotograficzną. Szacunek dla was.

[MilanND]

Ostatnio wziąłem się za dopieszczenie mojej nory na błotko, a wczoraj zaliczyłem dziewiczy rejs w muliste... Konstrukcja bardzo na plus ale nie obejdzie się bez ewolucji aby sprostać moim wygórowanym oczekiwaniom. Planuję dodać jeszcze jeden element agrowłókniny z pałąkiem tak aby obiektyw nie wystawał za dużo z konstrukcji. Segment ten będzie posiadał okienka do podglądu po obu stronach. Przednia ścianka będzie zabudowana agrowłókniną i posiadała będzie otwór na obiektyw oraz okienkiem do podglądu. Wczoraj strasznie brakowało podglądu na boki. Po całości zrobię chyba jeszcze podłogę z materiału jaki stosowany jest w namiotach, bo zaczyna się od uwalonych błotem łokci, na stępnie karimata i tak się rozchodzi po reszcie sprzętu. Całość zrobiona za grosze z tego było w piwnicy.

 

https://drive.google...iew?usp=sharing

 

https://drive.google...iew?usp=sharing

 

https://drive.google...iew?usp=sharing

 

https://drive.google...iew?usp=sharing

Użytkownik MilanND edytował ten post 25 marca 2019 - 10:33

[Andrzej67]

Taki grunt to nie lada problem. Przydało by się, żeby spód konstrukcji miał uniesione boki do góry tak aby błotko nie przedostawało się do środka. Niestety nigdzie nie spotkałem się z takim korytkiem do leżenia. Kiedyś myślałem o składanych noszach polowych, ale w Twoim przypadku by się to nie sprawdziło. Nosze po prostu zapadły by się w błocie. Swoja drogą to odważny jesteś kładąc się w tym błotku.

[Marian]

Powiedzcie mi koledzy jak brodzicie po tym błocie ? Widzę, że w Twoim przypadku akurat odległość od brzegu niewielka ale powiedzcie gdyby przeszło przejść akurat na połowę stawu - przecież co krok to praktycznie się zapadasz pod ziemię w takim bagnie. Rozumiem, że cała kontrukcja leży na jakiejś palecie tak ?

[MilanND]

Cała konstrukcja leży bezpośrednio na błocie, akurat wybrałem miejsce jedno z suchszych. Planowo miałem się rozbić zaraz przy trzcinach gdzie rano kręciło się sporo ptactwa ale po południu już znacznie gorzej to wyglądało. Chcąc złapać kontrę o zachodzie miałbym nie równy teren przed obiektywem (ścieżka zwierząt) co mocno mi się nie podobało, dlatego poszedłem w błotko na granicę zapadania. Tam gdzie było już wilgotne błotko i ładnie to wszystko wyglądało rozbiłem obóz. Leżałem tak jak mówiłem na błotku na karimacie z bundeswery składanej w kostkę, na to poszła jeszcze mata samopompująca, która po mocnym nadmuchaniu jest dość sztywna i niemal niweluje zapadanie się w błotku. Robi swego rodzaju za ,,miękką deseczkę"  rewelacyjny gadżet przy którym znika problem podsiąkania w dołkach wygniecionych od kolan. W tamtym sezonie leżałem na samej macie niemieckiej i ciągnęło od błotka niezłym chłodem. Przy macie jest cieplutko i zero dyskomfortu związanego z napływającą nie wiadomo skąd wilgocią.  Jedynie te ubabrane łokcie mające kontakt z błotem są problemem ale na to będzie rozwiązanie po poprawkach. 

Na miejsce dochodzę w woderach i to w każde miejsce stawu. W tamtym roku przyszło mi babrać się w mule do kolan aby dostać się do suchej łaszki na środku sporego stawu, tutaj jak widać bardzo blisko była grobla oddzielająca stawy i całe szczęście niewielka ilość mułu maksymalnie do kostek. Następnym razem może zrobię filmik z rozkładania grajdołu gdzie będzie widać jak to wszystko wygląda. pozdrawiam.

Użytkownik MilanND edytował ten post 26 marca 2019 - 22:29

[niemar]

U mnie problem mokrych łokci rozwiązałem przy pomocy nakolanników, które kupiłem do układania kostki wokół domu. Łatwo je przestawić, są w miarę wysokie i izolują wodę i zimno od gruntu. Dla pewności, żeby nikt nie zrobił wtopy,  wklejam link do tego jak takie wyglądają, bo są też innego typu nakolanniki, które tej roli nie spełniają, powinny wyglądać jak te:

http://nowoczesnafar...809_10138_1.jpg.

[pawel.]

Ja też najbardziej się zastanawiam nad tym jak dojść w takie miejsca jak pokazałeś. Nieraz za kolana wpadłem i ta granica jest już tak naprawdę krytyczna do wydostania się i pójścia dalej

[MilanND]

@pawel,  nie raz, nie dwa musiałem zawrócić czy zaniechać błotnego foto z powodu niedostatecznego osuszenia stawów, co przy mojej intensywności tego rodzaju foto kończy się 3-4 krotnym udanym leżingiem w sezonie. Pamiętać należy, że są miejsca miększe i twardsze co często można dostrzec gołym okiem. Niestety fotografując na stawach rybnych człowiek jest uzależniony od tego jakie panują akurat warunki. Zwykle przy wpływie jest mniejsza ilość namułów niż przy strefie gdzie odławiane są ryby.

[Marian]

dokładnie @pawel, ja mam zawsze stracha grząźć w takim bagnie, szczególnie gdy ostatnimi czasy fotografuję sam. Kiedyś dopływałem sobie ze sprzętem na materacu dmuchanym na środek stawu - wody jednak było jeszcze wystarczająco dużo by popłynąć. Po całkowicie wyschniętym chodziłem raz i było niebezpiecznie, ważę 90 kg i trochę się zapadam w takim namokniętym bagnie. Kiedyś gdzieś słyszałem, że ktoś tam używał rakiet do tenisa przy montowanych do buciorów, ale czy to prawda to nie wiem

[Andrzej67]

Witam szanowne grono. Spotkał się kiedyś ktoś z Was z takim namiotem https://allegro.pl/o...y-2m-7862797037 tylko w solidniejszym wykonaniu? A jak by jeszcze podłoga była odczepiana to już by była pełnia szczęścia .