Cerberiusz, ładne,
Dziękuję.
skąd to boczne oświetlenie?
Z lampy wbudowanej w aparat. Póki co tylko tym oświetleniem dysponuję. Niestety nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie, gdyż światło odbijające się od drobin pływających w wodzie powoduje "efekt padającego śniegu". Ideałem byłyby dwie lampy umieszczone na "elastycznych" ramionach po bokach aparatu. Dlaczego dwie i po bokach? Ponieważ mamy lepsze pole manewry z dwiema lampami i mocno zmniejszamy "śnieżycę".
"Efekt padającego śniegu" jest spowodowany tym że światło odbija się od drobin w wodzie i niemal wraca pod kątem 180 stopni. Dlatego też oświetlenie odsuwa się jak najmocniej od osi obiektywu. Niestety woda ma tą właściwość, że pochłania światło więc odległość też nie może się w sposób nieskończony zwiększać. Poza tym z bardzo długimi ramionami pływanie byłoby bardzo mocno utrudnione. Teraz trzeba osiągnąć jakiś kompromis.
A poniżej zdjęcie robione podczas "śnieżnej zawiei":