@siudym, rozpracowałeś gatunek. Fantastyczne zdjęcia! Akcja na medal. Gratuluję!
Ciołek Matowy - Dorcus parallelipipedus
#41 (Marek Skruch)
Napisano 06 czerwca 2015 - 18:21
<span style='font-size: 14px;'><strong class='bbc'><a class='bbc_url' href='[url="""]http://www.marekskruch.pl'>www.marekskruch.pl</a></strong></span>[/url]
#42
Napisano 06 czerwca 2015 - 18:32
mam te szczescie, ze kolo domu mam ich sporo
43
44
45
Canon 300D / 600D
#43 (Marek Skruch)
Napisano 06 czerwca 2015 - 18:50
Widzę, że także spryskiwacz masz.
<span style='font-size: 14px;'><strong class='bbc'><a class='bbc_url' href='[url="""]http://www.marekskruch.pl'>www.marekskruch.pl</a></strong></span>[/url]
#45 (Przemek Zięba)
Napisano 23 maja 2016 - 06:56
Szkło jak to manual zachowuje sie różnie, zwłaszcza w makro wygodne to nie jest niestety. Ale kadry i tak udane, chociaż co one robiły (ciołki) w takim nietypowym dla siebie miejscu jak kolczasta gałązka to wielka zagadka
#46
Napisano 23 maja 2016 - 10:39
Ale w makro tylko manual. Nie chodzi o wygode - wczesniejsze zdjecia (prosto z aparatu) robione byly obiektywem Smiena 40/4 (moje wszystkie macro w sumie) i te szkielko jest genialne. Ten tessar jak dla mnie rysuje calkiem inaczej. Tzn do takiej fotografii nie sprawdza sie (ale grom wie, jeszcze trzeba zrobic kolejne zdjecia)
A co robily na kolcach? No posadzilem, to siedzialy. Nie wiem dlaczego to takie dziwne? W sumie zdjecia mialy byc wlasnie testowe dla szkla, a Ciolki okazyjnie zapozowaly (dla detalu kolce) :)Ja ciolka ostatnio mialem w kwiatkach na parapecie (wlecial przez okno w nocy) - ba, nawet go tam nie wstawilem sam
Wiekszosc zdjec jest preparowana sztucznie zwlaszcza w macro, zreszta jak i fotografia ptakow najczesciej - chyba ciezko nazwac naturalnym zrobienie zdjecia w czatowni ptaka jedzacego padline, ktora zostala tam umieszczona. To samo wszelkie patyczki dobrane, na ktore ptak ma siadac
Gdybym byl uparty moglbym powiedziec, ze tak siedzialy na kolcach same - ja widzialem Ciolki (ze wzgledu na ilosc/mase wystepujacych u mnie) na dziwniejszych miejsach (moja wycieraczka w samochodzie, na psie sąsiada (pewnie wlazl/spadl na niego jak lezal gdzies)...
Użytkownik siudym edytował ten post 23 maja 2016 - 10:46
Canon 300D / 600D
#47 (Przemek Zięba)
Napisano 24 maja 2016 - 06:39
Ale w makro tylko manual. Nie chodzi o wygode - wczesniejsze zdjecia (prosto z aparatu) robione byly obiektywem Smiena 40/4 (moje wszystkie macro w sumie) i te szkielko jest genialne. Ten tessar jak dla mnie rysuje calkiem inaczej. Tzn do takiej fotografii nie sprawdza sie (ale grom wie, jeszcze trzeba zrobic kolejne zdjecia)
A co robily na kolcach? No posadzilem, to siedzialy. Nie wiem dlaczego to takie dziwne? W sumie zdjecia mialy byc wlasnie testowe dla szkla, a Ciolki okazyjnie zapozowaly (dla detalu kolce) :)Ja ciolka ostatnio mialem w kwiatkach na parapecie (wlecial przez okno w nocy) - ba, nawet go tam nie wstawilem sam
Wiekszosc zdjec jest preparowana sztucznie zwlaszcza w macro, zreszta jak i fotografia ptakow najczesciej - chyba ciezko nazwac naturalnym zrobienie zdjecia w czatowni ptaka jedzacego padline, ktora zostala tam umieszczona. To samo wszelkie patyczki dobrane, na ktore ptak ma siadac
Gdybym byl uparty moglbym powiedziec, ze tak siedzialy na kolcach same - ja widzialem Ciolki (ze wzgledu na ilosc/mase wystepujacych u mnie) na dziwniejszych miejsach (moja wycieraczka w samochodzie, na psie sąsiada (pewnie wlazl/spadl na niego jak lezal gdzies)...
toz nic nie mówię tylko dywaguję bo na entomologii cos tam się znam Wiem, bo sam coś tam robię makro i tylko w manualu, ale inna jest współpraca z obiektywem współpracującym z korpusem a co innego jednak z taka ,,martwotą" manualna z obiektywami M42 itp. Tzn rysując fajnie, nawet bardzo fajnie, ale obsługa w terenie jest uciążliwa. Do krajobrazików, bokkeh'a itp super, ale jednak w makro za dużo zabawy jak dla mnie. Zwłaszcza przy bardziej ruchliwych stworzeniach, nie o poranku czy w niskiej temperaturze, gdzie immobilizacja fizjologiczna (termiczna) jednak pomaga.
No co do tego przesadzania owadów to mam odmienne zdanie, owszem nieruchliwego ciołka możesz przesadzić, w zasadzie większość Scarabaeidae jest dosyć spokojna. Ale spróbuj przesadzić błonkówkę, muchówkę, motyla etc To trochę gorsze zadanie. Niespecjalnie rokuje powodzeniem. A to jednak większość zdjęć makro. Zdjęcia wykonywane in situ sa trudne, dlatego że najczęściej otoczenie nie jest za ciekawe, więc większość fotografujących makro w odniesieniu do sporej liczby gatunków stara sie zaaranżować to w taki sposób by uzyskać jak najlepsze efekty. Warto jednak (nie chodzi tutaj o ciołka b o istotnie wylądować może wszędzie) zadbać by na zdjęciu znajdował się we właściwych dla miejsca bytowania ,,okolicznościach". Ludzie czasami wsadzają na gałązki biegacze, niektóre kózkowate epigeiczne jak dorkadiony na liście maliny, fotografują kózkowate żerujące na drzewach liściastych na szpilkowe, bo ładniejsze tło etc. Ładnie takie zdjęcie wygląda, ale czy o to chodzi w fotografii przyrodniczej? To takie refleksje nie związane ze zdjęciami ciołka, czy uwijającej sie na gałązce oleicy, ale natury ogólnej, bo istotnie zdjęcie ptaków sa bardziej aranżowane niż owadów, Przynajmniej w części drapieżnych wabionych przed czatownię padliną. W fotografii przyrodniczej nie tylko o to chodzi by obrazek był ładny ale i naturalny.
A ciołek, fakt, widywałem go na poręczach mostu, ławkach w parku, może wylądować nawet w psiej misce, ale czy takie zdjęcie by się podobało?
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Dzięciołek - Dendrocopos minor |
|
|
|
Gdzie można wywołać film średnioformatowy? |
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych