Skocz do zawartości

Fotoprzyroda.pl używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem

Polub nas na Facebooku!       

x


Zdjęcie

Jak zrobiłem derkacza.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
52 odpowiedzi w tym temacie

#1 Ariston

Ariston
  • Użytkownik
  • 746 postów
  • Wiek: 69
  • Lokalizacja:
    Kraków

Napisano 22 lipca 2009 - 17:25

Jadę teraz pociągiem Gdańska do Krakowa ( dojeżdżam do Iławy) i zajmie mi to ok 8 godz.
Dla zabicia czasu chciałem podzielić się z Wami moimi przygodami z derkaczem:
A zatem posłuchajcie:
Derkacz, szukać go daremnie, bo on szybuje w trawie jako szczupak w Niemnie. Tak pisał Mickiewicz w Panu Tadeuszu w księdze drugiej. I to było moje pierwsze spotkanie z derkaczem kiedy „przerabialiśmy” tę lekturę w szkole podstawowej. Trochę pózniej dowiedziałem się że jego nazwa łacińska, Crex crex, pochodzi od głosu jakiego ten ptak używa kiedy samiec informuje potencjalnych konkurentów, że terytorium jest zajęte. Czyli szybko powtarzane kreks, kreks, ma imitować głos samca. Kiedy już na dobre interesowalem się ptakami był on zawsze dla mnie uosobieniem skrytości i niedostępności. Wiele razy go słyszałem na łąkach w czasie wakacji, były nawet próby podejścia ale zawsze kiedy wydawało się, że już za chwilę go zobaczę w gęstej trawie, ten wymykał się tajemniczo i ponownie go słyszałem parę metrów dalej i tak historia powtarzała się wiele razy. W końcu mu darowałem i na wiele lat zrezygnowałem z szukania derkacza w gęstwinie traw.
Tak się złożyło w moim życiu, że…….

Nie wiem czy tzw "Ciąg dalszy ma nastąpić"???. Bo może trochę przynudzam.
Przy okazji pozdrawiam Wszystkich pochodzących z mijanych teraz ziem: Malborskiej, Iławskiej, Mławskiej.

#2 Monastor

Monastor
  • Lokalizacja:
    Szczecin/Poznań

Napisano 22 lipca 2009 - 17:33

Ariston, niech nastąpi. Można nietrudno zauważyć, że istnieje założony przeze mnie wątek przeciwny, jak do diaska zrobić derkacza :)
Osiągnął on stadium: "jak zobaczyć derkacza", chętnie przeczytam jak Tobie się udało ;)

#3 Ariston

Ariston
  • Użytkownik
  • 746 postów
  • Wiek: 69
  • Lokalizacja:
    Kraków

Napisano 22 lipca 2009 - 18:19

Tak się złożyło w moim życiu, że przeprowadziłem się ze ścisłego centrum Krakowa na obrzeża miasta. I o miejscu nowego zamieszkania zdecydował…. Derkacz. Było to w 1996 r kiedy miałem możliwość wyboru lokalizacji działki przeznaczonej do budowy domu wybrałem miejsce gdzie w odległości ok. 300 -400 m zawsze wieczorem słyszałem charakterystyczne kreks, kreks. I zrodził się plan, naiwny oczywiście, że będę obserwował derkacza z okna. A tak na poważnie to wiedziałem, że będę miał blisko nawet do codziennych prób obserwacji tej derkającej kury. Kiedy dom był już gotowy do zamieszkania mogłem w każdej wolnej chwili ponowić próby obserwacji ptaka. Zawsze jednak kończyło się to niepowodzeniem i wynik był taki jak w czasie wakacji w latach młodzieńczych. Udało mi się nawet zainteresować Radio Kraków tym derkaczem i któregoś dnia na moje łąki przyszła pani redaktor i udaliśmy się na derkaczową wycieczkę. Głos został nagrany moje opowieści o nim też.
I poszło to w eter na całą Małopolskę. Byłem dumny. Usłyszeli to moi znajomi i zaczęli pytać cóż takiego jest wyjątkowego w tym derkaczu. Kiedy pokazałem im go na obrazkach stwierdzili: E tam, zwykła kura. A mnie ta kura dalej urzekała. Następne sezony ornitologiczne kończyły się tym samym, zero kontaktu wzrokowego z derkaczem. Aż do sezonu 2009 kiedy to postanowiłem zrobić derkaczowi zdjęcie. I musicie wiedzieć, że minęło ponad 10 lat a ja nie widziałem derkacza na moich łąkach a co dopiero zrobić mu fotę. Plan fajny ale jak go zrealizować.
Przystąpiłem do tego metodycznie.
CDN.
A teraz czas na reklamy. :-P

#4 Qelka (Karolina Myroniuk)

Qelka
  • Lokalizacja:
    zachodniopomorskie

Napisano 22 lipca 2009 - 18:43

dalej, dalej :-)

"Żyjemy w niebezpiecznej epoce. Ludzie zdobyli kontrolę nad przyrodą, zanim zdobyli kontrolę nad sobą."

 Albert Schweitzer (1875 - 1965)

 

http://myroniuk.wix.com/wildlife


#5 Ariston

Ariston
  • Użytkownik
  • 746 postów
  • Wiek: 69
  • Lokalizacja:
    Kraków

Napisano 22 lipca 2009 - 20:32

Jestem już za Warszawą.
I CD nastepuje.
Przystąpiłem do tego metodycznie. Na początku przychodziłem na swoje łąki wieczorem i odkryłem, że występują trzy samce w różnych częściach łąk. Następnie wybrałem sobie jedno terytorium. Oczywiście to najbliższe domu. Kiedy tylko mogłem, wieczorami, bo wtedy ich aktywność jest największa, zasiadałem w gęstej trawie i starałem się nasłuchiwać derkania i po tym głosie rozpoznać jak chodzi derkacz po swoim terytorium. Po tych obserwacjach powstały dwa wnioski: pierwszy – derkacz chodził mniej więcej po okręgu i wewnątrz tego okręgu – promień okręgu około 150 m i drugi wniosek wieczorem bardziej się przemieszczał niż rano. Rano derkał praktycznie w jednym miejscu i mało się przemieszczał. A pewnego ranka byłem bliski aby go zobaczyć bo zasiadłem blisko jego stałego rannego miejsca i słyszałem go z odległości ok. 4 – 5 m. Miejsce wieczorne nie bardzo mi odpowiadało na zrobienie zdjęcia ponieważ o tej porze nie było tam już słońca. Natomiast miejsce ranne było całkiem dobrze oświetlone. No ale ta wysoka trawa – o tym za chwilę. Jak się domyślacie poświęciłem dużo czasu aby odkryć jakieś prawidłowości w tym niby przypadkowym świecie derkacza. I może też się domyślacie, że na tych obserwacjach traciła rodzina a różne obowiązki domowe zeszły na plan dalszy.
Ponieważ moja żona jest ANIOŁEM ( Bo przecież z nieba płyną te dyrektywy, aby wybaczyć mi te puszki, derkacze i obiektywy ) to akcja z derkaczem skończyła się sukcesem, ale po kolei.
W końcu zdecydowałem się zasadzić na tzw porankowym miejscu. Obok tego miejsca wydeptałem w trawie okrąg o średnicy ok. 4m i założyłem, że derkacz będzie się przechadzał spokojnie po tym wydeptanym placyku a ja go będę focił z przodu z tylu z boku. I przyszedł pierwszy dzień próby. O 4:30 byłem przy wydeptanym placyku, zasiadłem na jego skraju ale w wysokiej trawie, pod młodą brzózką, kominiarka, kapelusz, siatka na łeb, puszka na monopodzie a obiektyw zamaskowany. Czekam. Czujecie to napięcie?. Słońce na horyzoncie ale jeszcze nie oświetla placyku. Czekam godzinę nic. Ok. g. 6:30 myślałem że umrę. Tak mi derknął za plecami, było chyba ze 2m, że prawie zawał serca. I powiem Wam, że derkanie z bliskiej odległości jest męczące dla ludzkiego ucha bo bardzo jest ten głos wibrujący. Derkał tak ok. 20 min z małymi przerwami. A ja siedziałem w bezruchu licząc, że przejdzie przez mój placyk. Jednak w tym dniu nie chciał tego zrobić. Musiałem zwijać się o 7:30 bo praca wzywała. Ale cieszyłem się bo miejsce wydawało się OK. Po jakimś czasie drugi dzień próby czyli wcześnie rano, placyk, siatka itp.itd.
Po g. 6 derkanie tym razem nie za plecami, bardziej z prawej ale też blisko i trochę się przemieszczał ale jakby wkoło placyku i cały czas w wysokiej trawie. Po ok. 1,5 godz. kiedy już chciałem się zwijać ....
CDN
A teraz losowanie Toto - Lotka. :-P :lol:

#6 UDILEK (Jarek)

UDILEK
  • Użytkownik
  • 1 732 postów
  • Wiek: 60
  • Lokalizacja:
    Wieluń

Napisano 22 lipca 2009 - 20:53

Ariston, Ty to potrafsz budować napięcie , prawie jak Hitchcock :mrgreen: .
Za Qelką, dalej, dalej !

PENTAX K10D, K-5, SIGMA 50-500 mm f/4-6.3 DG EX APO RF + PENTAX MACRO 100mm/2,8 i TROCHĘ ZABAWEK NA M42. NOKIA N8 :-) MOJE VIDEO


#7 niemar

niemar
  • Lokalizacja:
    Kujawsko-Pomorskie

Napisano 22 lipca 2009 - 21:08

Fajnie, uważaj na siebie w tym pociągu, bo różne rzeczy się dzieją z laptopami w PKP ;) I oczywiście pisz dalej.

#8 Ariston

Ariston
  • Użytkownik
  • 746 postów
  • Wiek: 69
  • Lokalizacja:
    Kraków

Napisano 22 lipca 2009 - 21:44

Teraz pociąg stoi. A za oknem spektakl błyskawic, fajne disco. :shock:
Od jakiegoś czasu nie mam zasilania w przedziale, ale chyba uda mi się jeszcze wysłać ostatni na dziś odcinek.
niemar. Dzięki za ostrzeżenie. Wiem, że mam uważać.

Po ok. 1,5 godz. kiedy już chciałem się zwijać przebiegł przez placyk na drugą stronę i zniknął w wysokiej trawie. Trwało to max. 1 sekundę nawet nie zbliżyłem oka do wizjera. Był taki jak na obrazkach taka mała kura. I przez następne 2 godz. nic, tylko gdzieś tam sobie derkał komunikując się z pozostałymi dwoma derkaczami. Byłem już pewny, miejsce jest właściwe potrzeba tylko cierpliwości. Doszedłem też do wniosku, że nie mogę czekać na niego z nastawioną ogniskową 400 mm bo przy takich odległościach nie złapię go w kadrze kiedy będzie przebiegał przez placyk. Na podstawie zdjęć placyku uznałem, że najlepiej będzie 120 – 135mm i kropnę go w PS. Bo lepiej go mieć małego i kropnąć niż żadnego.
Nastał trzeci dzień próby. W nocy nie mogłem zasnąć bo myślałem o różnych sytuacjach jakie mogą powstać na placyku i jak na nie zareagować. W końcu zasnąłem, za chwilę budzik, piasek w oczach ale wstaję to tej derkaczowej roboty. I po chwili idę na łąki ze śpiewem „hej,ho, hej ho na derkacza by się szło”. Zasiadam o 4:45. Czekam i słyszę jak derka z lewej, najpierw 10m pózniej 5 m no nie ważne ile, ale zbliża się ....

A teraz przerywamy program aby nadać orędzie Prezydenta. :-P :lol:

#9 pczarnul

pczarnul
  • Użytkownik
  • 451 postów
  • Lokalizacja:
    Gdańsk

Napisano 22 lipca 2009 - 21:54

Ariston, dalej, dalej, czekamy ! :-D

#10 Ariston

Ariston
  • Użytkownik
  • 746 postów
  • Wiek: 69
  • Lokalizacja:
    Kraków

Napisano 22 lipca 2009 - 22:07

Skrót jutrzejszego odcinka.
.....wychodzi.......myśli przebiegają szybko..........trzaskam serią.
No i będą foty.

#11 Tomek_K

Tomek_K
  • Użytkownik
  • 3 087 postów
  • Lokalizacja:
    Mazowieckie

Napisano 22 lipca 2009 - 22:18

:clap: :clap: już go widzę :clap: :clap:

Zapowiada się ciekawa opowieść,umiesz budować napięcie,czekam z niecierpliwością

#12 ostapowicz (Wojtek)

ostapowicz
  • Lokalizacja:
    zachodniopomorskie

Napisano 23 lipca 2009 - 06:59

Ariston, ale mnie podłamałeś, no dawaj dalej, dawno nie czytałem tak dobrej opowieści, nawet w wyobraźni widziałem ten twój placyk. :-? :evil:
Wojtek

#13 Mikouak

Mikouak
  • Lokalizacja:
    Legionowo/Zegrze

Napisano 23 lipca 2009 - 07:15

Ariston, bomba!
Wczoraj siedziałem w robocie do 22, dzisiaj od 8. Dzięki Tobie bardzo miło urozmaicam sobie czas :mrgreen:
7D; 10-20; 50/1,8; 55/1,4; 100/2,8; 400/5,6
...:: http://www.jakzobrazka.pl ::...

#14 marcinm

marcinm
  • Użytkownik
  • 851 postów
  • Lokalizacja:
    Gorzów Wlkp.

Napisano 23 lipca 2009 - 08:20

Również czekam na ciąg dalszy.Świetna historia.
Olympus E-510 Sigma 135-400mm Fotografia to zabawa

#15 robkiz

robkiz

Napisano 23 lipca 2009 - 09:02

dobre dobre. Właśnie takich historyjek mi brakuje. Aristonowi gratulujemy wytrwałości i cieszymy sie razem z nim.
Robert

#16 widz

widz

Napisano 23 lipca 2009 - 10:11

nie tylko piękne foty można pooglądać na forum.coraz więcej ciekawych historii.a to zimek teraz derkach.
Ariston, ależ dawkujesz emocje.miej wzgląd na nasze serca
;-)

#17 niemar

niemar
  • Lokalizacja:
    Kujawsko-Pomorskie

Napisano 23 lipca 2009 - 11:04

Ariston, pewnie teraz odsypia podróż, ale jak tylko wstanie, na pewno tu zaraz dokończy opowiadanie.... Prawda Ariston??? Hej, Ariston??? Co Ty śpisz jeszcze? ;-)

#18 Maruna

Maruna
  • Użytkownik
  • 102 postów
  • Lokalizacja:
    Supraśl

Napisano 23 lipca 2009 - 11:30

i jak tu się skupić w pracy na pracy :sneaky:
czekam i czekam ...

#19 UDILEK (Jarek)

UDILEK
  • Użytkownik
  • 1 732 postów
  • Wiek: 60
  • Lokalizacja:
    Wieluń

Napisano 23 lipca 2009 - 12:05

Takie opowieści są niejednokrotnie lepsze od super fotek. Jak najwięcej tego typu opowieści na forum! :clap: dla Aristona

PENTAX K10D, K-5, SIGMA 50-500 mm f/4-6.3 DG EX APO RF + PENTAX MACRO 100mm/2,8 i TROCHĘ ZABAWEK NA M42. NOKIA N8 :-) MOJE VIDEO


#20 pczarnul

pczarnul
  • Użytkownik
  • 451 postów
  • Lokalizacja:
    Gdańsk

Napisano 23 lipca 2009 - 13:53

Ariston, zlituj się i pisz dalej :-)





Podobne tematy Collapse

  Temat Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych