39 odpowiedzi w tym temacie

[pawełek]

Witam wszystkich.Widze,że żmije występują często w południowej polsce.Mieszkam w okolicach poznania i ciekawi mnie czy ktoś widział lub fotografował żmije w tym rejonie wielkopolski. pozdrawiam

[Judyta]

1.

Ta tablica znajduje się idąc od Świeradowa na Górę Izerską, okolice Kolejki Gondolowej.
Jakby co to proszę o usunięcie postu.

[Przewodnik]

Nie wiedziałem, że to taki problem. W mojej okolicy (woj. Śląskie) dosyć często spotykam „zygzole”.
Zaskrońców i padalców – też pełno, ale z kolei gniewosza i eskulapa jeszcze nie spotkałem.

Gdzie dokładnie mieszkasz na Śląsku?
Bo nie jestem pewien, czy w mojej okolicy występuje żmija zygzakowata (Jastrzębie Zdrój).

[enkoder]

Byłem dwa lata temu w Glince (gm. Ujsoły), miejscowi mówili o żmijach, które ktoś przywiózł "z zagranicy" w jakimś celu, nie pamiętam już w jakim ale gatunku też nie potrafili określić.
Opowiadali tylko, że jednemu już nogę cieli z powodu ukąszenia itp.
Wybrałem się wtedy o 5 rano na Kubiesówkę i jak zobaczyłem trawy nie skoszone, to poszedłem drogą naokoło, a szkoda, nie lubię po asfalcie wchodzić na górę

Macie pomysł co to za żmija? W tym roku też się tam wybieram.

[Strange69]

Pytanie co to był za zagranica.

Jeśli bardzo daleka i ciepła, to może już tych żmij nie ma, bo nie przeżyły zimy?
Gdyby ktoś chciał zapolować na zygzaka w woj. mazowieckim, z tego co pamiętam, jadąc z Piaseczna w stronę Góry Kalwarii mijało się las, gdzie był tablica ostrzegająca przed żmijami.

[ŁukaszZ]

enkoder, byc moze byla to ursini, gatunek ktory moglby przezyc u nas jednak bez srogiej zimy, bo gatunek poludniowy jednak pojawia sie na Slowenii i w Niemczech,
Podobnie jest z aspisem, gatunek górski, wysteopuje na poludniu,
Jest jeszcze ammodytes spp. ale ona z dalszych zakatkow i zimy napewno by nie przezyla, ona natomiast ma cholernie silny jad i po ukąszeniu widze czarny scenariusz....i nic wiecej.

[slawoj]

Ostatnio na podwórku znalazłem, chyba żmije zygzakowatą , w kolorze brązowym o długości +/- 30 cm. To jakaś mała zygzakowata, czy jeszcze cóś innego? Zdjęć niestety nie mam, bo czym prędzej wziąłem łopatę, włożyłem żmije do wiadra i wyniosłem z dala od budynku, ale porównywałem ją do normalnej żmii i rysunek na ciele się zgadzał

[ŁukaszZ]

jezeli wzór ten sam, badz nawet zanikły jak w formie melanistycznej gdzie widnieje raczej bardzo slabo tylko na tylnej czesci ciala to pewno żmija Ogolnie mowiac kolory sa przeróżne, od brązu, purpury, szarosci, czerni, srebrzystej.

[slawoj]

ŁukaszZ, a co do wielkości?

[ŁukaszZ]

Wiesz, mlode sie rodza wielkosci jakies 15-20cm, zalezne od terenu i zasobnosci w pożywienie to wolniej lub szybciej rosną, podkreslam to bo one rodzą sie w lecie, raczej drugiej polowie. Jeszcze kwestia indywidualna ze wzgledu na genetyke ma wplyw na przyrost.
Nie jest to poza tym tak wielki gatunek jak to ludzie mowia, ze np widzieli metrową żmije, to jest przesada. dorastaja maksymalnie do jakis 80cm i to wylacznie samice, samice sa o wiele masywniejsze od samców. natomiast samce sa juz gotowe do rozmnazania w ielkosci okolo 45cm i duzo wiecej nie rosną. Ostatnio focilem samca okolo 50cm, byl piekny. Dodam zdjecia do wątku tematycznego jak znajde troche czasu

[slawoj]

Ja ją widziałem na początku czerwca, czyli aż tak niewiele urosła?

[enkoder]

ŁukaszZ, Dzwoniłem dzisiaj do znajomych w Glince, oni mówią na to Miedzianka, czyli żmija zygzakowata.
Przypomniałem sobie coś jeszcze z tych opowieści, kiedyś podobno jakaś babka próbowała wyssać ten jad po ukąszeniu i podobno wypaliło jej trochę twarzy w okolicy ust, a potem pozbyła się kilku zębów z czasem.
Nie wiem, bo się tak na tym nie znam, ale nie uważacie, że to jakaś miejscowa bujda?

[ŁukaszZ]

enkoder, hm z tym wypalaniem to nie wiem, trzeba by sie w chemie zaglebic jak te toksyny dzialaja w takim przypadku, jednak o ile wiem to w innych przypadkach po ukąszeniach żmij, grzechotników głownie nastepuje martwica tkanek itp i wyglada to okropnie, cos na wzor wypalonej, zgniłej tkanki. Jednak nie sądze ze po ukaszeniu berusa tak bylo... bylo by to odnotowane mysle,... hmm sa jednak pewnego rodzaju bakterie czy inne dziadostwa odpowiedzialne za taki rozklad tkanki po ukąszeniu. Ale to w innych czesciach swiata
Wyssanie jadu z rany po ukąszeniu w przypadku gdy ma sie zepsute zeby bądz rany w dziasłach itp to jest samobójcze hehe, przeciez ten jad z ręki dostaje sie do krwioobiegu...

slawoj, jest to mozliwe, akurat moglby to byc samiec, ktory ma mały przyrost roczny, no i deficyt pokarmowy pewnie sie jeszcze przyczynil

[slawoj]

ŁukaszZ, dzięki za pomoc

[remol71]

Fajny temat. Bardzo lubię fotografować gady. W tym roku specjalnie pojechałem w Bieszczady na żmijki, ale niestety nie miałem szczęścia. Zastanawiam się nad kupnem właściwego obiektywu. Rozważam 2 modele: Canon 200/2.8L USM i Sigma 150/2.8 EX HSM. Rozważam plusy dodatnie i plusy ujemne.

Canon:
+ budowa i rozmiar
+ znakomita jakość obrazu
+ szybki i celny AF

- odległość ostrzenia od 1.5m co przy fotografii gadów w tym żmijek jest lekko problematyczne niestety, konieczność dokupienia drogich pierścieni pośrednich.

Sigma:
+ budowa
+ bardzo dobra jakość obrazu
+ tryb makro, ostrzy od 35cm co jest bardzo dużą zaletą,

- trochę krótka ogniskowa
- podobno kiepski AF, często nietrafiający, nadający się tylko do scen statycznych
- mam niestety bardzo nieprzyjemne doświadczenia z Sigmami, boję się kolejnych kłopotów.

Podsumowując, gdyby Canon 200/2.8L ostrzył przynajmniej od 1m to bym wogóle się nie zastanawiał jednak dystans 1.5m będzie problematyczny

Proszę doświadczonych pogromców żmijek o ustosunkowanie się do mojego dylematu

[kurdeniewiemco]

z tą jakością obrazu 200tki bym nie przesadzał, na 2.8 jest poprawnie, ale bez rekordów rozdzielczości. Nie zdziwiłbym się gdyby sigma była ostrzejsza.
Jabrałbym sigmę, bo to szkło makro, a żmij i tak byś nie focił z AF tylko na manualu.

[remol71]

z tą jakością obrazu 200tki bym nie przesadzał, na 2.8 jest poprawnie, ale bez rekordów rozdzielczości. Nie zdziwiłbym się gdyby sigma była ostrzejsza.
Jabrałbym sigmę, bo to szkło makro, a żmij i tak byś nie focił z AF tylko na manualu.

Na rekordach rozdzielczości to mi specjalnie nie zależy. Obiektyw w wersji II rozważam, bo tylko taki występuje jako nowy. Dlaczego żmije tylko w manualu a nie AF ?? Do manuala to mam ruski 200/4 a matówka z klinem jedzie z Japonii drugi miesiąc, miała być pod choinkę Niestety do ruskiego szkiełka nie mam uchwytu statywowego i nic gotowego nie pasuje.

[kurdeniewiemco]

odległość ostrzenia od 1.5m co przy fotografii gadów w tym żmijek jest lekko problematyczne niestety, konieczność dokupienia drogich pierścieni pośrednich.

one są takie drogie?
jakiś mój znajomy ma takie coś, nie pamiętam dokładnie na ile to wyceniał, ale miał jakieś 3 sztuki, nie chcę wprowadzać w błąd, ale po głowie chodzi mi 400zł że za nie chciał.
Wtedy 200tka nie byłaby głupim wyjściem.

[remol71]

Temat obiektywu do fotografii gadów został rozwiązany. Kupiłem używanego Canona 200/2.8L, w komplecie z filtrem UV i uchwytem do statywu. Dzisiaj robiłem pierwsze strzały. AF trafia znakomicie. Obiektyw jest ostry od f/2.8 a przy f/4.0 to kiler. Aberracje nie występują wogóle, gałęzie na tle nieba są wolne od jakichkolwiek przebarwień. Wygląda na to że będę z tego szkła niezmiernie zadowolony. Z czasem dokupię konwerter x1.4 i powstanie przydatny zestaw 300/4.0

[Przewodnik]

To teraz czas na zdjęcia.
Mieszkam niedaleko jeziora Goczałkowickiego.
Skoro mówicie, że vipery tam występują to wybiorę się tam w najbliższym czasie.