Markaczka - Melanitta nigra
#1 (Karolina Myroniuk)
Napisano 06 sierpnia 2009 - 18:39
Markaczka (Melanitta nigra)
Przedrostek „mar” w nazwie polskiej prawdopodobnie pochodzi od łacińskiego „mare” („morze”), gdyż rzeczywiście w naszym kraju o spotkanie z tym ptakiem najłatwiej właśnie na wybrzeżu. Jednak gdy przyjrzeć się nazwie naukowej, zobaczymy, że oba jej człony są ściśle związane z barwą. Greckie „melanitta” to zbitka słów „melas” („czarny”) i „netta” („kaczka”). Z kolei łaciński przymiotnik „nigra” znaczy po prostu „czarna” – gdyby spróbować przetłumaczyć całość dosłownie, wyszłaby „czarna kaczka czarna”. Nie tylko naukowcy zwrócili uwagę na ubarwienie markaczki – jedna z jej dawniej stosowanych, regionalnych nazw, to „węglica”, co ma wydźwięk dość jednoznaczny.
Żałobny kolor występuje tylko u samców (dorosłe są całkowicie czarne, pierwszoroczne posiadają pióra w brązowawym odcieniu, a na brzuchu mają białą plamę). Samice są całe ciemnobrązowe, z jaśniejszym policzkiem i bokiem szyi. Dziób markaczki jest duży i szary, u samców dodatkowo zaopatrzony w narośl u nasady i wąski pomarańczowy pasek na wierzchu. U męskich przedstawicieli sporadycznie spotykanej w Polsce markaczki amerykańskiej Melanitta americana narośl jest zdecydowanie większa i jaskrawopomarańczowa, przez co wygląda, jakby ktoś przykleił ptakowi do dzioba mandarynkę. Prawdopodobnie z tego powodu markaczkę, uhlę i gatunki pokrewne zaliczano niegdyś do nie istniejącego już rodzaju Oidemia, gdyż słowo to oznacza „nabrzmiała” i znakomicie pasuje do wyglądu dziobów całej grupy.
W locie sylwetka markaczki charakteryzuje się m.in. bardzo okrągłą głową, a ubarwienie jaśniejszymi od reszty ciała lotkami pierwszorzędowymi. Rozpiętość skrzydeł (70-84 cm) - mniejsza niż u blisko spokrewnionej uhli, podobnie jak długość ciała (44-54 cm u pierwszej i 51-58 cm u drugiej). W literaturze znalazłem informację, że samce markaczek dzięki zwężonej i twardej pierwszej lotce wydają w locie charakterystyczny świst (podobnie jak samce gągołów), jednak sam nigdy nie miałem okazji tego sprawdzić (ptaki zawsze były zbyt daleko, by „nausznie” przekonać się o prawdziwości tej informacji). Nurkując markaczka wykonuje lekki podskok i ze złożonymi skrzydłami schodzi pod wodę.
Zwarty areał lęgowy markaczek rozciąga się od Skandynawii do Kamczatki, a niewielkie populacje zamieszkują również Islandię, Irlandię i Wielką Brytanię. Poza Rosją na naszym kontynencie lęgnie się 5-14 tys. par, co stanowi ułamek populacji rosyjskiej szacowanej na 100-120 tys. par. Kaczki te występują nad jeziorami i strumieniami w strefie tundry oraz lasotundry, a w górach również w piętrze alpejskim. Nie tworzą kolonii i o ile to możliwe starają się budować gniazda w rozproszeniu. Do tworzenia tej prostej konstrukcji (podobnej do tych tworzonych przez inne kaczki morskie) ptaki z Irlandii przystępują na początku maja, ale w Finlandii i Rosji - dopiero miesiąc później. Samica markaczki składa do 11 jaj, choć średnia wielkość lęgu waha się od 6 do 8. Wysiadywanie trwa około 30 dni, a po kolejnych 40-50 młode są zdolne do lotu i razem z matkami kierują się na pierzowiska. Samce udają się tam wcześniej – z reguły pod koniec czerwca. W przeciwieństwie np. do lodówek, które wymieniają pióra gromadząc się często na jeziorach blisko terenów lęgowych, markaczki wybierają w tym celu otwarte wody morskie, m.in. u wybrzeży Danii i Niemiec. W sierpniu stada migrujących w region Cieśnin Duńskich samców można oglądać z polskiego wybrzeża (liczą przeważnie około kilkudziesięciu osobników). Kiedy wszystkie lotki zostaną wymienione, może rozpocząć się faktyczna podróż na zimowiska. Na europejskich wodach w sezonie zimowym przebywa do 1,6 mln markaczek, z czego połowa gromadzi się na Bałtyku. Wyjątkowo duże koncentracje tworzą się na Zatoce Pomorskiej (maksymalnie do 200 tys.) i w cieśninie Kattegat (do 500 tys.). Łączna liczba ptaków gromadzących się u naszych wybrzeży dochodzi do 100 tys. Szczyt wędrówki jesiennej obserwowany jest na przełomie listopada i grudnia, gdy widuje się łącznie do 3 tys. osobników (głównie wzdłuż Półwyspu Helskiego i Wyspy Sobieszewskiej). U ubiegłym roku razem z dwojgiem znajomych postanowiliśmy świętować 90-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości wyjazdem na Półwysep Helski. Nie udało nam się osiągnąć głównego celu („90 gatunków na 90-lecie”), ale za to mogliśmy napatrzeć się na markaczki, które z pomocą lornetek i lunety łatwo było oglądać z plaży od strony morza między portem we Władysławowie i Chałupami.
Wiosną, podczas powrotów na lęgowiska, markaczka jest mniej liczna i widuje się wtedy do 1 tys. tych kaczek, głównie w marcu. Na Pomorzu Zachodnim bywa częstsza od uhli - w marcu 1993 na odcinku od Świnoujścia do Niechorza odnotowano ponad 3,8 tys. ptaków, które przypuszczalnie stanowiły część ogromnego zgrupowania spędzającego zimę na Zatoce Pomorskiej.
Gatunek jest związany z wodami o głębokości 10-15 m, przez co liczenia prowadzone z brzegu mogą nie oddawać rzeczywistego stanu liczebnego. Np. wyobrażenie o tym, ile osobników koncentruje się na wysokości Rozewia, dało stado 4,2 tys. markaczek, zepchnięte bliżej wybrzeża, przez pola dryfującego lodu, pod koniec lutego 1985.
Wyjątkowo markaczki spotykane są nad naszym morzem jeszcze w maju i czerwcu, aczkolwiek nie są to częste przypadki i maksymalnie w tym okresie występuje do 400 osobników.
A co z osobami, które nie dysponują czasem na wyjazd nad morze? Nie powinny załamywać rąk, bowiem gatunek ten regularnie jest notowany również na śródlądziu. Na Zalewie Zegrzyńskim, który na Nizinie Mazowieckiej stanowi najlepsze miejsce do obserwowania ptaków o morskim pochodzeniu, pojawia się corocznie, choć z reguły mniej licznie niż uhla. W połowie grudnia ubiegłego roku pojedyncze markaczki widziałem z grupą znajomych nad Zbiornikiem Jeziorsko w województwie wielkopolskim. Zresztą przełom listopada i grudnia to najlepszy czas, by wypatrywać tych kaczek – zwłaszcza jeśli możemy wybrać się w Dolinę Dolnej Wisły, gdzie największe szanse na wypatrzenie markaczki są na Zbiorniku Włocławskim. W głębi lądu nie widuje się raczej dużych stad – dominują pojedyncze ptaki lub grupki do kilkunastu osobników. Zimą trudno spotkać markaczkę poza wybrzeżem (np. w Wielkopolsce odnotowano dotąd zaledwie 7 stwierdzeń z okresu styczeń-luty).
Pokarmem markaczek są przede wszystkim małże i drobne skorupiaki, w poszukiwaniu których nurkują na głębokość do 30 m. Choć mogłoby się wydawać, że kaczka nie poradzi sobie z twardą skorupą małży, jest inaczej – ofiara połykana jest w całości, a miażdżona dopiero przez bardzo silne mięśnie żołądka.
Źródło: www.foto-ptaki.pl
Ciekawostka
Gdy samice jeszcze opiekują się potomstwem, pod koniec lipca i w sierpniu, dorosłe samce przelatują na morze, z dala od lądu i tam, zebrane w stada, wymieniają wszystkie duże pióra skrzydeł i ogona. W tym czasie nie mogą latać, bo jednego dnia gubią stare pióra i muszą czekać aż wyrośnie im komplet nowych. Czas zupełniej nielotności trwa kilka tygodni. Samice przechodzą takie pierzenie później, do końca października. Dzieje się to także w wybranych miejscach na morzu. Dopiero po zmianie piór, ptaki przelatują na wody, gdzie zwykle spędzają zimę.
Źródło: http://ptaki.polska.pl
I chyba takiego osobnika miałam przyjemność transportować w bezpieczne miejsce. Dziwnie właśnie wyglądał, nawet zastanawialiśmy się czy to nie jakaś kaczka hodowlana, której podcięto skrzydła bo właśnie tak to wyglądało. Jak to człowiek cały czas się uczy. Niestety o tej porze w środku sezonu o zdjęciach mogę zapomnieć, co najmniej dziwnie by to wyglądało jakbym podczas interwencji strzelała fotki. Czekam z utęsknieniem na jesień jak większość turystów się zmyje i plaże znów będą spokojne tylko dla ptaków.
1.
"Żyjemy w niebezpiecznej epoce. Ludzie zdobyli kontrolę nad przyrodą, zanim zdobyli kontrolę nad sobą."
Albert Schweitzer (1875 - 1965)
#2
Napisano 06 sierpnia 2009 - 19:55
„Tu z wyjątkową mocą zdaje się przemawiać błękit nieba, zieleń lasów i pół, srebro jezior i rzek. Tu śpiew ptaków brzmi szczególnie znajomo, po polsku…” Jan Paweł II
#3 (Karolina Myroniuk)
Napisano 06 sierpnia 2009 - 20:00
"Żyjemy w niebezpiecznej epoce. Ludzie zdobyli kontrolę nad przyrodą, zanim zdobyli kontrolę nad sobą."
Albert Schweitzer (1875 - 1965)
#4
Napisano 06 sierpnia 2009 - 20:02
#5 (Michał Vogelgesang)
Napisano 06 sierpnia 2009 - 21:17
Sprzęt: NIKON D300; 18-70DX; Tamron 150-600; SIGMA 50/2.8 MACRO, SIGMA 10-20, AF-S 300/4 1.4 1.7
Moja wizytówka
#6
Napisano 06 sierpnia 2009 - 21:31
Na Zalewie Zegrzyńskim, który na Nizinie Mazowieckiej stanowi najlepsze miejsce do obserwowania ptaków o morskim pochodzeniu, pojawia się corocznie
No teraz to i ja widzę.Fajne ptaszysko,trzeba będzie się zaopatrzyć w dobrą lornetkę...która i tak była w planach .Qelka, Zazdroszczę pracy,najważniejsze to robić coś co się lubi,jak jeszcze za to płacą to podwójny sukces.
#7
Napisano 06 sierpnia 2009 - 21:38
Tydzień temu w Świnoujściu widziałem samice markaczki pływającą jakieś 200m od falochronu wschodniego i później samca ale w locie i to bardzo bardzo daleko
Tikoś, o tej porze roku lornetka Ci nie wystarczy na markaczkę chyba, że taką jak miała Qelka, ale takich teraz mało
Marcin Dyduch
#8
Napisano 06 sierpnia 2009 - 21:47
Qelka, masz może tę "czarnulkę" w całej okazałości?
#9 (Karolina Myroniuk)
Napisano 06 sierpnia 2009 - 22:06
Tikoś, niestety nie mam, nie zabrałam kompakta, poza tym na plaży nie było jak fotografować za duże zainteresowanie a ja jeżdzę ze strażnikiem gminnym więc wiadomo. Można było ją pofocić podczas wypuszczania, ale nie chcielismy jej dodatkowo stresować. Chwilę posiedziała na brzegu, gdzie strzeliłam jej portret, a na wi eksze manewry za bardzo nie było tam miejsca .Dostęp do jeziora kiepski i wąski. Mam jedno od tylu, wstawię do bezkrwawych.
"Żyjemy w niebezpiecznej epoce. Ludzie zdobyli kontrolę nad przyrodą, zanim zdobyli kontrolę nad sobą."
Albert Schweitzer (1875 - 1965)
#10
Napisano 11 września 2013 - 20:12
Dawno tu nic nie było Taka plażowiczka mi się trafiła.
2
#11 (Damian Bednarz)
#12 (Michał Przystaś)
Napisano 11 września 2013 - 20:28
PatrykGala, gratuluję spotkania. Masz może więcej zdjęć?
https://www.facebook...ystasfotografia
#13
Napisano 11 września 2013 - 20:51
No coś tam mam, jeszcze dwa i czekam na kolejne spotkanie
3
4 No i jak na kaczkę morską przystało...
Użytkownik PatrykGala edytował ten post 11 września 2013 - 20:52
#14 (Paweł Kołodziejski)
Napisano 12 września 2013 - 08:19
PATRYK ŚWIETNE
#15 (Michał Przystaś)
Napisano 12 września 2013 - 15:08
PatrykGala, Jeszcze raz gratuluję gatunku. Początkowo myślałem, że ta na 2 to w śniegu siedzi . 4 wydaje się być sporym crop'em ale i tak ono najbardziej przypadło mi do gustu.
https://www.facebook...ystasfotografia
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych