Uwielbiam sobie popichcić, sprawia mi to wielką radość i świetnie odstresowuje. Jak mam "rodzinną imprezę" to potrafię cały dzień w kuchni spędzić by z czymś oryginalnym wystąpić.
To tyle wstępu, mam nadzieję, że znajdę tutaj pokrewne dusze, moze ktoś jeszcze czymś się pochwali.
Temat otwieram w bezkrwawych, bo tylko tutaj można więcej zdjęć wrzucić a przepis warto pokazać od początku do końca...
Na początek:
Pierś indyka w potrawce winogronowej
1. trochę składników:

dla 4 osób:
70 dag piersi indyka, 2 cebulki, marchewka, 1/2 szklanki białego wytrawnego wina (u mnie poszło Chardonnay), łyżka przecieru pomidorowego, 2 szklanki bulionu, po 15 dag jasnych i ciemnych winogron, 3 łyżki płatków migdałowych, papryczka chili, cukier, 1/2 szklanki śmietany kremówki, łyżka zasmażki (jasnej) sól, pieprz
Pierś inyka solimy, pieprzymy odsmażamy na rumiano na oleju, podlewamy wodą i pieczemy w piekarniku w 180*C. Przepis podaje 15 minut - moje doświadczenie mówi - tyle minut ile waży mięso.
Marcheweczkę i cebulkę
2. ciach-ciach-ciach:

siekamy w kosteczkę, podsmażamy na oleju, dodajemy przecier smażymy 1-2 minuty (mocny ogień) dajemy bulion i przyprawy i dusimy 45 minut. Przecedzamy - warzywka niestety - do kosza

Winogronka - kroimy na połóweczki wydziubujemy BARDZO cierpliwie pesteczki i
3. smażymy z cukrem:'

Papryczkę kroimy w paseczki i dorzucamy do winogron (uważajcie - ja dałem 1/3 i było mocno ostre!) dodajemy przecedzony sos, śmietanę i zasmażkę i:
4. zagotowujemy:

Upiecznego indyka kroimy w plasterki, zalewamy sosem i posypujemy prażonymi płatkami migdałowymi. Podajemy - z czymkolwiek - może być z makaronem
5.

smakowite powiadam Wam, smakowite
