78 odpowiedzi w tym temacie

[jacek p.]

Przed czym ? ...przed psami na przykład bezpańskimi . Nie pytam jak tzn. "nie wychodz z domu" , "odpędzaj się kurtką" itp. Pytam o jakiś gaz, karabin czy inną kuszę. Żona miała ostatnio takie przejścia z pieskami w Julinku podczas pleneru ...żyje

[Ariston]

Ja się bronię odstraszaczem na psy, kupione na Allegro. Działa świetnie z odległ. 4-5m.

[jacek p.]

Ariston - jakieś namiary ?

[gumarop]

Chyba chodzi o to :
http://easypet.pl/ca... ... ontent=123

są także inne modele w cenach ok.200zł ten to jeden z tańszych

[Ariston]

Chyba chodzi o to :
http://easypet.pl/ca... ... ontent=123

są także inne modele w cenach ok.200zł ten to jeden z tańszych

.

Tak, to właśnie to.

[Psion]

Chyba chodzi o to :
http://easypet.pl/ca... ... ontent=123

są także inne modele w cenach ok.200zł ten to jeden z tańszych

Ma cos takiego do uzywania w pracy, ale niestety nie dzial to na wszystkie psy

[gdc]

PIES który jest wkutany na nas i musimy go odganiać gdy usłyszy taki dzwięk to bedzie jeszcze bardziej agresywny. Gdy kupię obiektyw na który zbieram - kupuję wiatrówkę i gaz. Trudno - nie moja wina.
W święto zmarłych pojechałem sobie rano do lasu porobić parę fotek. Oczywiście k*** dwa psy. Skundlony bernardyn i wilczur. Tym razem wystarczyla kurtka zalozona na statyw i krzyczenie. Ale juz dwa raz bylem pogryziony.

[cycu55]

Też wiele razy miałam do czynienia z psami ale na szczęście skończyło się na warczeniu. Wiatrówki na pewno nie kupię ale gaz ze sobą noszę.

[morav]

Wiatrówka to głupi pomysł, może bardziej jakiś pistolet hukowy.

[slawoj]

Zgadzam się z moim przedmówcą. Po co ranić zwierzęta. Pistolet hukowy to o wiele lepsze rozwiązanie.

[toron27]

Ja na razie za miastem nie miałem przygód z psami, ale na ulicy owszem, ostatnio biega sporo wrednych skurczybyków, które do ludzi się nie garną ale do innych psów, w tym do mojego, rzucają się z zębami. Ostatnio kilka razy byłem zmuszony interweniować gazem, a raczej żelem pieprzowym - działa w 100%i nie robi krzywdy zwierzakowi, choć przyznam, że choć kocham psy, to kilku wyjątkowo wrednym chętnie bym przykopał, bo łobuzów nienawidzę tak wśród zwierząt jak i wśród ludzi

[Logiełka]

że choć kocham psy, to kilku wyjątkowo wrednym chętnie bym przykopał

toron27, w myśl powiedzenia "psa to bym nie skrzywdził ale kota to bym skopał jak psa"

Ja też byłem już kilka razy pogryziony i przyznam się szczerze, że teraz boję się psów, a to u nich powoduje agresję.
Pozdrawiam

[toron27]

w myśl powiedzenia "psa to bym nie skrzywdził ale kota to bym skopał jak psa"

nie nie to do mnie nie pasuje uwielbiam i psy i koty, sam w domu mam i psa i kota ale jest w mieście parę drani, które po prostu nie dają mi spokojnie przejść, ale tylko kiedy jestem ze swoim psem. Jeden z nich nawet jest mojego kolegi, i już wiele razy mówiłem mu o tym, ale jakoś nie zamierzają go przywiązać, a do tego ciągle bramę mają otwartą.

[slawoj]

Wielu ludzi praktykuje zwyczaj otwierania bram, aby psy same się wybiegały. Szczególnie ten zwyczaj daje się we znaki na wsiach.

[Lila2006]

I szczególnie listonoszom...

[slawoj]

Znasz to z autopsji?

[Lila2006]

W pewnym sensie. Nie jestem wprawdzie listonoszem, ale pracuję na wiejskiej poczcie i znam problem z opowiadań.

[yurek]

A może coś takiego. zarówno na psa jak i na amatora cudzej własności . chociaż ma dwie wady, cena i tylko dwa strzały

http://www.artbron.p...&k=7&kt=&id=820

a tu reklamy, naiwne ale pokazują jak to działa

[ZbyszekAl]

Poruszony temat jest dosc wazny w roznych sytuacjach mozna natrafic na sfore bezpanskich psow, i osobiscie kilka razy mi sie to trafilo choc jeden tylko przypadek takiego dosc powaznego ataku. Psy wloczace sie po lasach czy polach kilka sztuk potrafia byc bardzo niebezpieczne nawet kiedy dojdzie do takiego spotkania trzeba wiedziec co robic , po pierwsze ustawic sie plecami do drzewa bronic sie czym popadnie i nie dac sie przewrocic za zadna cene trzeba uwazac na tego ktory nie szczeka jest cicho i probuje zajsc nas z boku mimo ze inne atakuja frontalnie, atakuje z premedytacja i jest najgrozniejszy przewaznie to wiekszy pies i gdy bedzie mial okazje zrobi spora krzywde a czasem potrafia zagryzc maja w tym wprawe zagryzajac dzikie zwierzeta u mnie to prawdziwa plaga , jedyne wyjscie skuteczne to likwidacja psa siekiera nozem lub czym co ma sie w reku kazde straszenie poteguje jego agresje pozostaje dopuscic go na odpowiednia odleglosc i...

[unkas]

Chryste Panie..
Błagam moderatorów niech zamkną ten temat, bo dawno tak infantylnych rzeczy nie czytałem.
Dobrze Wy się czujecie? Gazy, wiatrówki, noże, siekiery, sfory zdziczałych psów atakujących zza pleców... Bywacie wogóle w terenie?
Jak się możliwie najmniej drasycznie odstrzeli kłusującego kundla to larum w narodzie, a tu proszę miłośnicy "gadziny wszelakiej" (sam sie do nich zaliczam jakby co...) w noże, siekiery, wiatrówki, gazy się zaopatrywać chcą na wiejskie burki... No bajania dosłownie...
Ludzie... dajcie spokój
I jeszcze jedno - jak Wam obeznany z gryzieniem ludzi pies będzie chciał zrobić krzywdę, to ją zrobi bez względu na gazy, siekiery, noże, wiatrówki (miał któryś z "bajkopisarzy" porządnie ułożonego psa obronnego na rękawie?).