6 odpowiedzi w tym temacie

[AMB]

toron 27, zamiast się naśmiewać z czyichś uwag może powinieneś poczytać cos o kompozycji. Bo już dawno stwierdzono w malarstwie, co potem przejęła fotografia, że ludzki wzrok oglądając jakiś obraz koncentruje się na określonych punktach kadru, a dobrze skomponowany obraz pozwala autorowi pociągnąć wzrok odbiorcy przez te punkty. pozwala mu to lepiej, lub gorzej, na pokazanie tego co chce, w taki sposób jak chce. Poza tym dobrze skomponowany obraz jest zbudowany na zasadach - czy to trójpodział, czy zasada złotej proporcji, czy poumieszczania w mocnych punktach zdjęciowych planów, wykorzystując odpowiednią perspektywę dla nadania lub zmniejszenia dynamiki, nie jest już takie istotne. Ważne by mieć pomysł. Dlatego ważne na zdjęciach sa szczegóły i to by nie było w kadrze wielu zbędnych elementów które odciągają wzrok. A takie stwierdzenie o rozbieganych oczach jak napisałeś trąci nieco zwykła ignorancją.

Wtrącę swoje trzy grosze do dyskusji.
Zauważyłem że ostatnio nastała jakaś moda na sztywne (ślepe) trzymanie się wytycznych odnośnie kompozycji, a według mnie nie tędy droga. Należy mieć świadomość że takie prawidłowości są ale trzeba eksperymentować. Fotografia ma się podobać i tyle, a czy zrobiona jest zgodnie ze sztuką to według mnie mało istotne.

[SCRUBBY]

Jak napisano w kilku książkach:

"(...)skoro już wiesz na czym polega kompozycja, łam ją. Dobrze skomponowane zdjęcie zrobi każdy po lekturze takich materiałów jak ten. Dobrego zdjęcia łamiącego zasady kompozycji nie zrobi wielu(...)"

Tak się wygrywa konkursy (inne niż NG i WPP, bo tam to ostatnio padaczka)! Nie blokujcie się, tylko eksperymentujcie

[kucharzewski]

Droga budowania dobrego obrazu niestety nie jest tak łatwa, a mam na myśli że nie wystarczy przeczytać paru książek i mieć poczucie wiedzy, a potem hopsiup i sobie eksperymentuję. Trzeba tę wiedzę stosować podświadomie w niewymuszony sposób. Jeżeli budujemy obraz i ciągle nam coś nie wychodzi to znaczy że nie czas na eksperymenty, należy najpierw zadbać o podstawowy warsztat nie można od razu przeskoczyć na 7 level nie opanowując pierwszego. Przykładów jest wiele, choćby w malarstwie, van gogh i jego ,,para butów", klasyczne studium martwej natury które mogłoby być namalowane przez klasyków, a potem wiadomo w jaki sposób się wyrażał.
Pewnie tak jest łatwiej, od razu zacząć od eksperymentów ale w konfrontacji ze świadomym odbiorcą możemy polec - zaczną sie sypać pytania - a czemu tak zbudowałeś obraz? po co ci ten element, a czy wiesz że w odniesieniu do tegi i owego jest to błędem. Piszę to bo sam miałem podczas studiów zajęcia z rysunku, malarstwa i nieraz w pierwszych latach studiowania moje ,,eksperymenty" z dzisiejszej perspektywy były żałosne, a obrazy, szkice kolegów, koleżanek którzy mocno pracowali nad klasycznymi tematami robiły wrażenie. To tak ogólnie o obrazie a co do fotografowania a szczególnie reporterki przyrodniczej to dla mnie dużo wyższa półka, tu jest tyle zmiennych że na świadome budowanie kadru mamy czasem ułamek sekundy, tu nie można sobie zaczekać na fajne światło przesunąć to i owo i ,,malować" tydzień czasu, dlatego wydaję mi się że najważniejszy jednak jest odbiór przez innych oraz satysfakcja z wykonanego zdjęcia tak dobrego jak tylko w danych warunkach było to możliwe i tu zasady można lekko odpuścić, bo czasem nie ma na nie czasu, warunków itd.. nie wiem chyba głupoty napisałem, o wszystkim i o niczym.

[ZbyszekAl]

oto wlasnie chodzi zadne glupoty na tym polega calosc fotografii przyrodniczej duzo ludzi rzuca sie na 7 level nie znajac zaleznosci miedzy tym i tamty a pozniej jest problem bo fotki wychodza jako nieswiadome pstryki (bardzo zle jak ktos dopowiada dziwne historie do tych nieswiadomych fotek) a juz o zaleznosciach przyrodniczych nie wspominam - widac zes ziomal

[kucharzewski]

ZbyszekAl Pozdrawiam krajana, napisałeś że bardzo żle jak ktoś dopowiada historie do nieświadomych fotek, ale myślę że to mija z wiekiem , gorzej jak komuś nie wychodzi i nie wie z jakiego powodu (oporny na wiedzę ?) bo może się tak stać że juz w pewnym momencie będzie miał dośc i zamiast satysfakcji pojawi się rezygnacja i odstawka fotografii w kąt.

[ZbyszekAl]

tez juz to widzialem aparat zamieniony na inna zabawke, z wiekiem to chyba nie raczej z doswiadczeniem bo z ta przypadloscia widuje ludzi w roznym wieku opanowanie sprzetu polega tylko na tym by nie marnowac okazji ktora moze juz sie nigdy nie powtorzyc a zrozumienie zaleznosci pozwala wplywac na kadr a to z koleji pozwala na lamanie zasad

[kucharzewski]

tez juz to widzialem aparat zamieniony na inna zabawke, z wiekiem to chyba nie raczej z doswiadczeniem bo z ta przypadloscia widuje ludzi w roznym wieku opanowanie sprzetu polega tylko na tym by nie marnowac okazji ktora moze juz sie nigdy nie powtorzyc a zrozumienie zaleznosci pozwala wplywac na kadr a to z koleji pozwala na lamanie zasad

Nic dodać nic ująć