1057 odpowiedzi w tym temacie

[Ataman]

Znaczy.. Pol... Ty te myszaki w Reichu focisz?

[pol]

Ataman napisał

Znaczy.. Pol... Ty te myszaki w Reichu focisz?

Windsurfing to taka dziedzina sportu gdzie pogoda bardzo ważna, zwłaszcza siła i kierunek wiatru. stąd potrzeba dokładnej prognozy, a że mieszkam blisko granicy to korzystam między innymi z zapodanego serwisu. spisuje się lepiej niż nasz ICM. fotografią bawię się ok pół roku i teraz zerkam do tego serwisu kiedy sobie dzień na zdjęcia zaplanować
focę w kraju jestem z lubania

[moby dick]

No tak, ale u mnie słońca nie było już od niepamiętnych czasów, więc żadne prognozy i planowanie mi nie pomogą, niestety

[ŁukaszZ]

Drojac, Ty juz takich zdjec jak od 314 nie pokazuj bo mozna oszalec na ich widok !
dobrze rozpracowales teren, ptaki dopisuja, ladnie sobie radzisz z kompozycja i wynikiem tego wszystkigo i nie tylko sa super wyraznie kadry !
bardzo mi sie podobaja Twoje zdjecie heh tylko pozazdroscic.... musze sie wybrac do Cioci do zachodniopomorkskiego ;pp

[buteo]

Logiełka napisał

pol, piękne zdjęcie

Nie strasz stary, nie strasz
Krzyknął myszak do myszaka
Gdy ten wylazł z zaspy
Odcedziwszy "ptaka"
"A czego się tak boisz,
Zleciałeś z patola?"
"Tak bo dziś widziano
Z aparatem Pol-a"

Logiełka, po mistrzowsku nadajesz zdjęciom głębszego sensu
pol, ładna scena

329.

[moby dick]

buteo, kapitalnie złapany myszak! W pierwszej chwili pomyslałem, że to sowa...
Świetnie się prezentują Twoje myszaki w tym lesie.

[Logiełka]

buteo, dzięki. Myszak ładnie pokazany - podniósł nóżkę to główką równoważy

[pol]

buteo, bardzo fajnie się w tym lesie prezentuje, gratulacje

ps. co do prognozy to przesunęli słońce na jutro

[August]

oj przesunęli, przesunęli...dzisiaj wschód tak, że aż boli...a ja tylko kominy z balkonu obserwować mogłem....
Piękne te myszaki Wasze tylko pozazdrościć...

Uwzięła się "Fotoprzyroda"
- widać taka moda-
i zza każdego krzaka
poluje na myszaka....

[widz]

buteo, świetne ujęcie

[buteo]

Dzięki
spodobał się myszak a'la sowa,to dam jeszcze myszaka ...

330. a'la jastrząb


i

331. a'la krogulec

[widz]

buteo, świetna ta seria a`la .jakościowo najlepsze 329 ale sytuacyjnie to 331.ponieważ środowisko jest świetnie pokazane to wydaje mi się ,że trochę szersze kadry byłyby jeszcze ciekawsze.

[pol]

buteo, za widz

332 próba portreciku

[widz]

pol, pięknie rysuje Twoje szkło.jaki to gatunek?

[pol]

widz napisał

pol, pięknie rysuje Twoje szkło.jaki to gatunek?

Nikon Nikkor AF-S 70-300 mm f/4.5-5.6G IF-ED VR

[widz]

Toś mnie zaskoczył .Obstawiałem dużo wyższe szkło a to kolejny dowód,że nie sprzęt robi zdjęcia

[sebaok]

333. Tu miał stać jakiś zwierz, chciałem dobrze, wyszło jak zawsze

[Qelka]

Ponieważ od dawien dawna nie widziałam słońca a pogodynka pokazywała ładne słoneczko w telewizorze, więc korzystając z urlopu wybrałam się na zasiadkę. Rano szybciorem młodego do przedszkola i dokupić trochę mięcha. Miła Pani w spożywczaku już nawet nie pyta, po co mi 6 kilo korpusów i 4 kilo kości : -) Obładowana jak juczny osioł ruszyłam w drogę do budy. Faktycznie jak pisze nieudaczna przedrzeć się przez zaspy to nie lada wyczyn. Samo dojście do budy rozgrzewa tak, że dwie godziny później nie czuje się chłodu. Uprzątnięcie sceny rozrzucenie chleba i przygotowanie mięcha zajęło mi zbyt dużo czasu i do budy weszłam jak się już całkiem rozwidniło. Długo nie pojawiało się nic. W nogi i ręce robiło się coraz chłodniej. Po tej pięknej pogodzie ni śladu, ogromne chmury śniegowe okryły wybrzeże. Klęłam w duchu na stracony dzień urlopu, ale czekałam cierpliwie. Człowiekowi w takich chwilach różne myśli do głowy przychodzą, a może mnie widziały, a może gdzieś widać mnie w budzie, może coś dzieje się na łąkach. Tym bardziej, że w oddali słychać faktycznie terkotanie traktora. Po 2 godzinach zjawił się Myszak, za nim drugi, trzeci i czwarty. Powitały mnie dosadnie.
334. witaj siostro

Najważniejszy jest ten pierwszy po nim pojawiają się jak błyskawice następne. Wszystko wygłodzone, ale z kulturą. Nie pchają się na wariata do stołu. Najpierw rzucają okiem na stołówkę i przyglądają się jedzącym.
335.

Niestety na bijatyki nie miały ochoty. Grzecznie siedziały 4 w jednej kupie i skubały mięsiwo. Ogólnie mówiąc było, spokojnie, grzecznie i bez awantur oraz chamstwa i podkradania. Pojawił się kruk jednak kilkakrotnie zatoczył koło przyglądając się w zwisie co lezy na stole i odleciał. Chyba stwierdził, że nic ciekawego tu nie znajdzie, więc kraczydła tylko słyszałam raz po raz gdzieś w oddali.

336. widowiskowo w śniegu lądowały


Biegały raz z jednego miejsca do drugiego by poskubać tu i tam.
337.

338.

Po godzinie wszystkie ptaki na hurra wzbiły się w powietrze i nastała głucha cisza. Liczyłam na bielika nie pojawił się jednak na scenie. Na karcie prawie 0 zdjęć, samo południe , nawet przedarło się gdzieś słońce a ptaków brak. Nawet sroki, które zazwyczaj dopisują odpuściły, lub podrywały się z nagła i uciekały w pobliskie krzewy. Po 2 godzinach ciszy pojawiły sie znowu. Po jednym Myszaku, przyleciał, drugi, trzeci. Niestety nie było takiej frekwencji jak u Drojaca, ale w chwili kulminacji na scenie było 7 myszaków.
339. szkoda mi tego cięcia, ale cóż jest parcie by to poprawić.

340. ciągle poszukuję odpowiedniego kadru, szkoda że w tej właśnie chwili słońce nie było dla mnie łaskawe

Dokładnie o 13.30 wszystko poderało się do lotu a na niebie pokazała się znajoma sylwetka z białym ogonem. Znów cisza i nadzieja, że pojawi się przed budą. Niestety po 10 minutach ląduje Myszak to znak, że bielik nie zatrzymał się na dłużej.
341.

Młody okaz pasł się dobre 20 minut. Po czym zerwał się do lotu. Na scenie zostały sroki, które wybierały pozostałości po bandzie myszaków. Z braku laku łapałam te odrzutowce. Zdałam sobie sprawę, że nie mam ani jednego kadru sroki w locie, choc są przy każdej zasiadce. Słoneczko się już dawno schowało, a szkoda bo te czarnawe krzykaczki ładnie by się podświetliły od spodu.
342.


343.

344.


O 14.30 po 40 minutach oglądania srok stwierdziłam ,że starczy na dziś i czas pakować graty. Moje pakowanie jest zazwyczaj bardzo ekspresyjne i dosyć głośne. Buda jest mała a ja w ogromnej ilości rzeczy dużą , więc kręcenie i składanie sprzętu zawsze powoduje że obijam się o ściany  Wystawiam łepetynę z budy i co ?i Siedzi biały za budą. Cholernik jeden, czatował za moimi plecami. Musiał usiąść tam w chwili , gdy wszystko zerwało się do lotu. Starsze Myszaki nie powróciły, wylądował tylko młodziak widocznie głód był silniejszy od potęgi Bielasa. Kolejny raz potwierdziło się, że tylko cierpliwość daje dobre efekty i nie znasz dnia ani godziny kiedy przyleci niespodzianka, o której śnisz po nocach. Po cichu wślizgnęłam się do budy i rozstawiłam złożony już sprzęt niestety - poleciał w siną dal. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie wróci. Takie dni mobilizują, wierzcie mimo tęgiego dziś mrozu marzy mi się zasiadka w budzie pomimo kostniejących palców i znieczulonych nóg.

Ciekawa jestem jaką bombę na ten sezon sebaok, szykuje

[sebaok]

Qelka napisał

Ciekawa jestem jaką bombę na ten sezon sebaok, szykuje

No ja też jestem ciekaw

[pol]

Qelka, fajnie się czyta, fajnie się ogląda, pozdrawiam