Większość z nas nie ma żadnego zdjęcia bielika.
Właśnie chyba dlatego wzbudza tyle emocji. Nie, nie opatrzył mi się. Odbyliśmy raptem trzy krótkie romanse, z czego dwa nie skończyły się nawet muśnięciem dłoni. Zdjęcie na wysokim iso, z dużymi szumami, kropowane. Na internet jak znalazł ale wymaga sporej pracy w obróbce i pewnie średnio wyszłoby na odbitce. Dlatego znalazło się tutaj. Szukam innego kadru w innych warunkach, może mam zbyt wyimaginowane wyobrażenia ale wiara w to, że może być inaczej ciągle pcha mnie w tym kierunku. Czy to żle czy dobrze ocenię pewnie za kilka lat

Logiełka, Twój bielinek jest już rozpoznawalny. Niezwykła to sztuka. Podoba mi się Wasz badyl. I to , że mimo iż ptak jest jasny to całkiem nieżle odcina się na tle jasnego nieba. Gdzie wypożyczają bażanty ? i to jeszcze z takim słoneczkiem ?

kasprzyk, dziękuję.