Miło się ogląda Wasze kadry, ja mam sezon w swojej czatowni z głowy. Po pierwsze zawaliła się pod naporem śniegu i od 1,5 miesiąca w niej nie byłem, po drugie wieczny brak czasu, który leci jak z bicza. Jednak w sobotę udało się wyrwać, było to i zakończenie i rozpoczęcie nowego sezonu. Miejsce zupełnie nowe, bo nigdy tam nie fotografowałem jednak dobrze mi znane okazało się złotą miejscówką. Dwa dni wcześniej wyłożyłem dwie kury jednak wielkich nadziei sobie nie robiłem. W sobotę byłem na miejscu po 8-mej i 15 minut kleciłem z siatki i pałatek ukrycie (ptaki miały mnie jak na widelcu), pierwsze kruki przyleciały po 2 godzinach, zaraz po nich myszaki, czaple również pojawiały się co chwilę.
Wielki kontrast z miejscówką z której do tej pory fotografowałem, miałem szeroką perspektywę, naloty myszaków już z daleka mogłem kontrolować, dużo światła...jak miło znów poleżeć pod siatką
Pozdrowienia dla wszystkich wyczekujących wiosny
do teraz zachodzę w głowę jak ta fota wyszła, ptak leciał zupełnie za trawami
1361
1362
1363