A oto rezultat wczorajszej wycieczki , szkoda , ze bylo pochmurno

661.
Oto 1 -sze ujecie , i jak mnie zobaczyly , stan czuwania wlaczony

662.
No i sie zaczelo , czolganie przez pelzanie ,bloto jak cholera , ale coz tam , do przodu , powolutku , one siedzialy na malej gorce , wiec ja czolgajac sie nizej , zblizalem sie do nich - pol godziny to trwalo , zanim zrobilem to zdjecie

663.
Znowu czolganie ( cwiczenia z wojska przydaly sie


664.
Az wrescie udalo mi sie do nich podczolgac na odl. okolo 8 -10 m , a one nic , siedzialy sobie jakby nic ku mojej uciesze oczywiscie , wiec pstryk ....

665.
Niestety ten pstryk zrobil swoje.......


Ale to nic , zagladam teraz przez okno , slonce swieci pelna para , wiec smigam do moich bielolicych
