Bóbr - Castor fiber
#1
Napisano 18 listopada 2006 - 17:02
Tegorocznego lata miałem okazję podczas burzy zobaczyć jak rosnące na brzegu rzeki drzewko, z trzaskiem zwala się do wody. Niesamowite wrażenie. Drzewo dryfując, zaklinowało się o inny pień, zwalony dwa lata wcześniej - tym razem przez bobry - nieopodal ich hotelu.
Nic dziwnego, że wkrótce pojawiła się tam "brygada remontowo-budowlana".
Zwierzątka pracowały głównie na nocnej zmianie, ale troszkę rano też się udało podpatrzyć.
Na pierwszym zdjęciu, tłuściutki, starszy osobnik, o charakterystycznej końcówce ogonka. Najlepszy alpinista w grupie, ale czasem i on zsuwał się z pnia, co wyglądało bardzo komicznie.
1
Tu dla odmiany młodzieniec, dość ciemno ubarwiony, choć na tym zdjęciu kiepsko to widać. Regularnie przez trzy dni podpływał najbliżej mnie, przy zadowalającej ilości fotonów światła. Wynurzał się w tym samym miejscu, ale zawsze tylko na krótko i nie udało mi się zrobić zdjęcia z widocznym noskiem.
2
Na kładce..
3
Prace wykończeniowe..
4
Remont trwał około tygodnia, może półtora.. Potem boberki buszowały już w trzcinach i innym zielsku, co letnią porą lubią robić. Rzadko je było widać, za to słychać, owszem.
Tradycyjnie przepraszam za złą jakość zdjęć i zbyt długi opis. Chciałem się podzielić wrażeniami i zachęcić do podpatrywania tych sympatycznych zwierzątek, jeśli macie okazję ku temu.
#2
Napisano 18 listopada 2006 - 17:06
http://crater.cr.funpic.org/ moje portfolio
#3
Napisano 18 listopada 2006 - 17:50
#4
Napisano 18 listopada 2006 - 17:54
#5
Napisano 18 listopada 2006 - 19:00
Zdjęcia i opis wzajemnie się uzupełniają, jest dobrze
Zdjęcia nie powalają na kolana (to chyba wina obiektywu), ale zważywszy na temat są dobre.
Napisz jeszcze jak blisko byłeś, czy się maskowałeś
#6 (Michał Vogelgesang)
Napisano 18 listopada 2006 - 19:18
Sprzęt: NIKON D300; 18-70DX; Tamron 150-600; SIGMA 50/2.8 MACRO, SIGMA 10-20, AF-S 300/4 1.4 1.7
Moja wizytówka
#7
Napisano 18 listopada 2006 - 22:30
Morav, kolejność umieszczania zdjęć nie ma przecież żadnego znaczenia. Ważne, żeby wesołe boberki zamieszkały na forum.
W przypadku tych zdjęć, odległość była różna, od około 10 do 20m. Zdarza się, że bywają znacznie bliżej. Oczywyście boberki starają się być czujne, ale to tylko gryzonie, więc jak szczęście dopisze to nawet niezdarny kostek ma szansę coś pstryknąć.
Nie było specjalnego maskowania. Najlepiej się podkraść jeszcze nocą i uważać, żeby nie spłoszyć, bo to zwiększa ich czujność i poczucie zagrożenia. Z reguły mają swoje ulubione miejsca, więc idzie to zrobić. Wskazane troszkę rozpoznać okolicę, żeby nie narobić hałasu i nie wpaść do ich norki hihi. Uważać trzeba też na wiatr. Po prostu przyklękłem za takimi wysokimi trawami. W przypadku zdjęcia nr 2 i 4 fotografowałem bez statywu, z pozycji leżącej. Słaba jakość nie jest winą obiektywu, jedynie moją, no i troszkę mgiełki przeszkadzały momentami.
#8
Napisano 18 listopada 2006 - 23:35
Ja niedaleko od domu ( tzn 14km ) mam miejsce na prawie 100% spotknaie z tymi łobuzami. Niestety warunki oświetleniowe koło żeremi nie sa najlepsze - a tam mozna bobry zawsze spotkac. Podlanczam sie z dwoma swoimi trofeami oto one:
5
Mam nadzieje ze tym razem wielkośc zdjęć bedzie ok ( niestety nigdzie nie moge znaleśc jakie są dozwolone rozmiary zdjęć dołanczanych do postów na tym forum - może jakaś dobra dusza mi podpowie
6
#9
Napisano 18 listopada 2006 - 23:39
#10
Napisano 18 listopada 2006 - 23:41
ooo to teraz trzeba edytować poprzedni post by nie nabijać na licznik
ale dla odświerzania starych można się poświęcic.
#11
Napisano 19 listopada 2006 - 09:35
Mam miejsce tylko nie wiem jak się do nich zabrać
Byłem tam już kilkakrotnie i nie spotkałem ani jednego
Fotki baardzo fajne!
Proszę o jeszcze
Aaaa no i jakiś krótki kursik jak się do nich dobrać najlepiej )
Pozdrawiam serdecznie!
#12
Napisano 19 listopada 2006 - 12:32
Nooo boberki to jest temat który mi chodzi po głowie
Mam miejsce tylko nie wiem jak się do nich zabrać
Byłem tam już kilkakrotnie i nie spotkałem ani jednego
Fotki baardzo fajne!
Proszę o jeszcze
Aaaa no i jakiś krótki kursik jak się do nich dobrać najlepiej )
Pozdrawiam serdecznie!
Sprawa podstawowa to śiwatło - aktywnośc tych gamoni przypada na okres od zmierzchu do świtu +/- 1 godzina dlatego warto znaleśc takie miejsce gdzie o tej porze światła jest sporo ( niestety żeremia przynajmniej te niedaleko mnie sa zacienione więc przydaje sie kawałek jasnego szkła Ódnośnie płochliwości i konieczności zaczajania się to nie maiłem z tym jakiś nadzwyczajnych problemów ( zadnych czatowni i tak dalej ) po prostu stałem nieruchomo w szuwarach ubrany w moro przez ... i czaekałem na szczęście ... powodzenia a ja dzisiaj wieczorem może wybiore się odnowić bobrzaną znajomość.
#13
Napisano 19 listopada 2006 - 21:05
przydaje sie kawałek jasnego szkła..
Jakiego "kawałka" użyłeś, jeśli można zapytać...?
#14
Napisano 20 listopada 2006 - 09:01
#15
Napisano 20 listopada 2006 - 10:27
Teraz trzeba po prostu cierpliwie czekać na okazję, a boberkom obecnie nie zakłócam spokoju. Życzę udanych łowów z nowym zestawem.
#16 (Krzysztof)
Napisano 04 stycznia 2007 - 17:33
#17
Napisano 04 stycznia 2007 - 18:28
#18
Napisano 04 stycznia 2007 - 22:35
KRISTOVAL, jeśli mnie pamięć nie myli, widzieliśmy się na innym forum. Tu jest równie sympatycznie. Sam się przekonasz.
Piciu, na pewno spotkasz boberka i to niejednego. Tydzień temu znalazłem fajne nowe miejsca koło szosy Zdbice-Golce, przy samej jezdni ( blisko rezerwatu golcowe bagno ). Widzialem też tam jednego młodego ( coś koło godz. 15 ). Jak zatrzymałem auto, to jeszcze siedział, ale gdy opuściłem szybkę, pewno wypatrzył moją kościstą gębulę i spłynął.
Nie wiem o jakie techniczne uwagi ci chodzi, ale jak to mówią, kto pyta nie błądzi...
#19
Napisano 04 stycznia 2007 - 22:41
#20
Napisano 04 stycznia 2007 - 23:08
Obiektyw, jaki masz, taki użyjesz po prostu. Wypadało by mieć chociaż 200mm, 300mm. Czym jaśniejszy, sprawniejszy autofokus itp. to lepiej, ale boberki nie są takie trudne do sfotografowania. Czatownia niekoniecznie, wzrok mają dużo słabszy niż my, reagują tylko na ruch i bardzo jaskrawe kolorki. Są też dość spokojne, nie tak ruchliwe ( gdy nie spłoszone ), więc ułatwia to sprawę..
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych