11 odpowiedzi w tym temacie

[Qelka]

Dzięki jednemu z naszych użytkowników mam przyjemność współpracować z organizacją PTAKI POLSKIE (http://www.ptakipolskie.pl/), która koordynuje największy tego typu projekt w Polsce pt.: ”Ogólnopolska Kampania Wiedzy i Edukacji Przyrodniczej pTAK!”, której celem jest poznanie, pokochanie i pomoc ptakom. W ramach kampanii powstał Poradnik „PTAKI W OGRODZIE – sztuka urządzania ogrodów bioróżnorodnych”, który finalnie dostępny będzie na stronach Kampanii (strona w rozruchu – wkrótce będzie dostępna) i prawdopodobnie powstanie również jego wersja papierowa.

Ponieważ jest na forum wiele osób mających spore doświadczenie w kochaniu i opiekowaniu się ptakami, zwracam się do Was z prośbą o sugestie i wskazówki co można by zrobić lepiej, co jeszcze chcielibyście widzieć w tego typy poradniku, który finalnie ma być ogólnodostępny, pisany językiem przyjaznym i zapadającym w pamięci.
Poradnik dostępny pod adresem: http://www.rurzyca.p...jekt/Ptaki2.pdf

[tfk]

mam przyjemność współpracować z organizacją PTAKI POLSKIE

Cieszę się, że współpracujecie razem.
Pozdrów Jacka i Pawła
Ciebie również pozdrawiam i życzę owocnej kampanii

Poradnik pierwsza klasa!!!
Olbrzymia ilość informacji i świetne zdjęcia!!

[August]

Qelka, tylko przejrzałem pobieżnie - ale bardzo mi się to podoba.
Poczytam - może mi się coś nasunie na myśl...

[chemik]

Świetne opracowanie. Miło i lekko się czyta. Brawo.

[Tadeo]

Mi też się podoba. Gratki....

[niemek]

Ciekawa praca, dużo informacji, dobrze się czyta - no a zdjęcia przednie. Z pobieżnego przeczytania zauważyłem, że w rozdziale wiosenne trele napisano " olchowe szyszeczki wabią szczygły" powinno być chyba czyże, które są znanymi łasuchami nasion olchy - ale to taka drobnostka co zauważyłem - czepiam sie.

Ogólnie bardzo fajna sprawa. Gratuluję.

[Qelka]

niemek, dziękuję , właśnie o takie wyłapywanie błędów mi chodzi. :->

[Radosław]

znowu jako amator - czy jest coś o wycinaniu żywopłotu ? raz zmieliłem z ojcem gniazdo jakiegoś ptaka ;(

[Saint]

Qelka, na razie przeczytałem 1 część, w wolnej chwili przeczytam z chęcią resztę
Z tego, co jakoś rzuciło mi się w oczy:

1)

Po pierwsze wzorujmy się na naturalnych zbiorowiskach roślinnych występujących
w okolicy. Poznajmy rodzaj siedliska oraz potencjalne gatunki, jakie na danym siedlisku
występują, gdyż tylko one będą w stanie przetrwać pojawiające się cyklicznie
w przyrodzie dłuższe i ostrzejsze niż zazwyczaj okresy zimy bądź obfitsze występowanie
szkodników i niesprzyjające warunki wodne.

To jest błąd, bo wg. teorii fitosocjologicznych, potencjalna roślinność naturalna, to taki hipotetyczny stan roślinności jaki mielibyśmy (w domyśle - jaki zostałby osiągnięty przez naturę na drodze sukcesji), gdybyśmy wyeliminowali antropopresję.
Reasumując - potencjalna roślinność naturalna jest tutaj pomylona z roślinnością rzeczywistą - czyli taką, która aktualnie występuje na danym obszarze i łączy zbiorowiska naturalne ze zbiorowiskami przekształconymi w wyniku działalności człowieka.
Co prawda one tworzą tzw. dynamiczny krąg zbiorowisk, ale nie ma sensu chyba wchodzić w aż takie szczegóły.

Warto też zauważyć tutaj może pewną rozdzielność w pojęciach:
flora - gatunki występujące na danym terenie
roślinność - zbiorowiska występujące na danym terenie
szata roślinna = flora + roślinność

2)

Bioróżnorodne zespoły roślinne to także miejsce rozrodu owadów (...)

A jakie to są zespoły bioróżnorodne?
Albo inaczej - które z zespołów nazwiemy nie-bioróżnorodnymi?

Zdanie powinno brzmieć:
Zespoły roślinne o dużej bioróżnorodności (choć są głosy, aby odchodzić od pojęcia "bioróżnorodność", na rzecz "różnorodności biologicznej" - ale osobiście stosuję je jako synonimy).
A nawet jeszcze inaczej - bo zespół roślinny, to naturalne zbiorowisko roślinne (ze swoimi gatunkami charakterystycznymi, towarzyszącymi itd.) więc zamieniłbym to po prostu na zbiorowisko roślinne, czyli:
"Zbiorowiska roślinne o dużej bioróżnorodności" (czy nawet dużym wskaźniku bioróżnorodności).

3)

Większe zespoły roślinne to w końcu także miejsca schronienia a czasem i rozrodu
ssaków owadożernych i drapieżnych takich jak ryjówki, myszy, jeże a także łasice i lisy.

Ryjówki, to oczywiście nie ssaki owadożerne, więcej tu:
http://www.fotoprzyr... ... htm#162541


Myślę, też że warto byłoby podawać nazwy gatunkowe tak, jak zwykło się to robić w naukowych publikacjach, czyli:

Jeśli pierwszy raz wymieniamy jakiś gatunek, robimy to według formuły:
Sikora bogatka Parus major Linnaeus, 1758
bądź:
Sikora bogatka Parus major (Linnaeus, 1758)

Ten drugi zapis stosuje się, jeśli gatunek został opisany po raz pierwszy przez Linneusza (czy innego dowolnego autora), ale od tego czasu zaszły jakieś zmiany w jego taksonomii.

Natomiast każde dalsze wspomnienie danego gatunku już piszemy normalnie po polsku.

To samo tyczy się każdej innej rangi taksonomicznej, np.

coś tam, coś tam drapieżne (Carnivora) są fajne coś tam, coś tam

Przy ogólnym zapisie wystarczy, przy publikacjach naukowych ten zapis na początku wygląda trochę inaczej i jest jeszcze bardziej rozbudowany, ale to nudy są.


To oczywiście tylko takie subiektywne refleksje

Sam pomysł uważam za bardzo trafiony i miejmy nadzieję, że idea dotrze do wielu!

[Marcin D.]

Przeglądnąłem na szybko i rzuciło mi się w oczy parę błędów, źle oznaczone ptaszory
5,24,25,140 na tych zdjęciach są czarnogłówki
15, 50 pierwiosnki
98,101 piecuszki
I jeszcze Zięba jer to stara nazwa, myślę, że lepiej będzie napisać po prostu jer

[Qelka]

Jak zwykle można na Was liczyć :-> dziękuję za niezwykle cenne uwagi.

Ogólnie kampania ma na celu krzewienie bioróżnorodności, tym bardziej że obecny rok jest rokiem własnie bioróżnorodności biologicznej.

Równie cenna uwaga dotycząca nazw gatunkowych. Powiem szczerze , że myślałam o tym również i racją jest że prawidłowo użyta nazwa powinna mieć nazwę łacińską , odpowiednik polski oraz opisującego. Ale po konsultacjach stwierdziliśmy, że przekaz ma być prosty. Nie jest to opracowanie naukowe, ani takie w której szukamy szczegółowych konkretnych informacji. Opracowanie to raczej forma liżnięcia tematu i każdy z rozdziałów jest niejako naznaczony symbolicznie. Ten sam zapis musiałby dotyczyć roślin a w takim wypadku ilość łaciny czyniłaby opracowanie pisane językiem technicznym i wydaje mi się trochę odstraszającym - zwykłego na codzień nie mającego do czynienia z ptakami i roślinami człowieka.

Choć w zamyśle marzy mi się konkretne opracowanie , szczegółowo poruszające wszystkie aspekty zawarte w książce. Tylko w takim razie opracowanie musiałoby składać się z 500 stron Zakładam aktualizację opracowania co kwartał , tak aby w przyszłym czasie można było zredagować z niego jakąś konkretną pozycję na księgarniane półki.

Marcin D., przy opisywaniu następnych zdjęć przed ich umieszczeniem zasięgnę opinii

jeszcze raz dzięki

[SCRUBBY]

Ojojoj... czyżby wywiało PDF'a z serwera?