65 odpowiedzi w tym temacie

[karp1225]

Zamaskuj się dobrze,zaopatrz w lornetkę - Ja podchodzę futrzaki ze statywem,zbliżam się na około 50 metrów i czekam aż zwierzaki same podejdą,zdarza się że podchodzą same z ciekawości beż żadnego nęcenia.

[mamil_km]

karp1225, Masz jakieś siedzisko ze sobą ? Mam problem z nogą i czasem ciężko mi może być kucać czy klęczeć w bezruchu dłuższy czas.

[karp1225]

najczęściej leżę

[mamil_km]

luksusy typu karimata ? czy tylko coś nie przemakalnego co by wilgoci nie łapać ?robactwo ziemne nie dokucza ?

[Ark]

mamil_km, sarny bardzo często podążają na żerowiska tymi samymi, przetartymi ścieżkami i żerują w tych samych miejscach. Trochę obserwacji o poranku/wieczorem i powinieneś rozpracować temat. Powodzenia

[karp1225]

luksusy typu karimata ? czy tylko coś nie przemakalnego co by wilgoci nie łapać ?robactwo ziemne nie dokucza ?

z podchodu to tylko leżenie w krzakach bez rarytasów - trzeba byc twardym

[nebari]

Ja po niedzielnym spacerku zwątpiłem w słuszność maskowania - dlaczego ?? dlatego, że wybrałem się ot tak ubrany na niedzielny spacerek w jano beżowym polarku na przegląd ptactwa gdyż ostatnio zaniedbywałem temat. Podczas spacerku dostrzegłem na skraju żyta że pasie się sarenka (sama) więc za drzew i pstryk potem jak sztuka nakazuje zbliżałem się jak tylko zajadała tym sposobem doszedłem do skraju żyta gdzie mogłem przez chwilę być w ukryciu. W pewnym momencie gdzieś za plecami zaszczekały psy i sarna spłoszona oddaliła się za nieopodal rosnące krzaki. Postanowiłem pójść jej śladem a ponieważ pomiędzy żytem a krzakami nie był nic więc ostrożnie się skradałem aż w pewnym momencie (byłem na samym środku) sarna wyszła zza krzaków więc jak na kolana i z aparatem przy oku w bezruchu pstrykam. Na początku obserwowała mnie bacznie ale po jakiś piętnastu minutach zbliżyła się na około 5 metrów i spokojnie obeszła mnie kilka razy po czym spokojnie się oddaliła. Byłem skołowany na maksa bo nawet z maskowaniem nie udało mi się podejść tak blisko sarny a tu na otwartej przestrzeni i w jasnym ubraniu - wypad pycha a fotkami się pochwalę jak tylko je przeładuję do kompa.

[kulek855]

Ja podchodzę sarny bez statywu i w normalnym ubraniu (jeżeli ubieram spodnie moro w kolorze pustyni to tylko po to by jeansów trawą nie zabrudzić). Bardzo rzadko się podczołguję gdyż jeżeli ma się wprawę to można pochylonym dojść na odpowiednią odległość (15-10m). W podobny sposób podchodziłem jelenie z kolegą, który był ubrany w pomarańczową bluzę w dodatku to jego pierwszy podchód. Jak dla mnie siatka maskująca i statyw to elementy zbędne do saren.

[kurdeniewiemco]

mamil_km - jak wiadomo sarny nie mają super zmysłów(oczywiście 100razy lepsze od naszych, ale w prównaniu z np. wzrokiem danieli czy węchem jeleni to nic). Najbardziej wyczulony mają słuch i wzrok, z tym że wzrok raczej na ruch niż na sam kształt. Ja do podchodu zabieram jak najmniej, przeważnie wygląda to tak że na początku zdejmuję plecak, potem po drodze zostawiam lornetkę i monopod. Jak teren pozwala to idzie się kuckiem, gdy już nie można trzeba się czołgać. Na węch saren raczej bym nie zwracał uwagi. Zaciekawiona jak pisał karp1225 potrafi podejść naprawdę blisko.
Fajne robią zmyłki, nie niby już nie zwracają na nas uwagi i zaczynają żerować a po sekundzie gwałtownie podnoszą łeb i na nas patrzą, z resztą zobaczysz w terenie:)

Sarna przywiązuje się do terenu jak pisał Ark, teraz wybierają świeżo porośnięte łąki. Powodzenia!

[emanuel]

Widok aparatu też mi płoszy zwierzyne.

a może aparat w kolorze moro? tu jakiś Nikon
http://www.electrowo... ... d-8gb-.jpg

soczewka jak sądzę, najbardziej wzbudza panikę u zwierząt. Myślą sobie "co to za stwór z takim wielkim okiem i dyla

[PepeK1988]

witam mam pytanie wiem ze sarenki łatwo idzie wyczaić ale powiedzcie mi tu ładnie pięknie czym można je wabić.

[slawoj]

powiedzcie mi tu ładnie pięknie

Tak to brzmi, że mi się odechciewa udzielać jakichkolwiek rad

[Ark]

Po co wabić sarny skarp stosunkowo łatwo je podejść? . Warto uczyć się cierpliwości, a nie iść na "łatwiznę"

[cycu55]

A ja uważam, że podchód to bardzo zły pomysł. Po zrobieniu kilku zdjęć zwierzęta najczęściej uciekają, bojąc się migawki. To tylko niepotrzebny stres. Najlepszym wyjściem będzie zasiadka. Obserwuj swoje otoczenie, patrz o której i gdzie pojawiają się sarny i zrób blisko tego miejsca budę. Po kilkunastu dniach się przyzwyczają i będziesz mógł robić z nimi ''co chcesz"

[PepeK1988]

cycu55, dziękuję za odpowiedz bardzo mi pomogłeś slawoj, nie każdy wie wszystko o pewnych rzeczach nikt nie jest takim omnibusem jak ty

[slawoj]

slawoj, nie każdy wie wszystko o pewnych rzeczach nikt nie jest takim omnibusem jak ty

Wyluzuj ja się smieję tylko Bo zabrzmiało to tak jak byś stał nad biednymi forumowiczami i rozkazywał im, że mają Ci wszystko wyśpiewać jak na przesłuchaniu

[Ark]

Po zrobieniu kilku zdjęć zwierzęta najczęściej uciekają, bojąc się migawki.

Sarny to nie jelenie, mając dobry wiatr można fotografować je z 7-10 metrów i nie uciekają

Najlepszym wyjściem będzie zasiadka. Obserwuj swoje otoczenie, patrz o której i gdzie pojawiają się sarny i zrób blisko tego miejsca budę.

Oczywiście, można i tak, ale dobrze wiemy, że to nie jest pstryk i buda stoi. Trzeba dowiedzieć się do kogo należy teren, postarać się o pozwolenie...

[gdc]

Mi się wydaje że to zależy gdzie się robi foty. W mojej okolicy podejście zwierząt to istna masakra. Są niby stawy rybne, lasy, jeziora...ale. Jak wiadomo ptaki na stawach są niemiłymi gośćmi, więc są ganiane i płoszone jak tylko się da. Podchody nie mają sensu.

Podobnie jest z sarnami. Niby są... ale.. po lesie biega mnóstwo psów, gości na kładach , itd... Jak czytam że ktoś przebywa obok sarny w odległości 5-7metrów ... to mnie krew zalewa. Ja dam radę podejść może na 20-30m. Jak mnie zobaczą to jest taki popłoch jakby sam belzebub z piekła wyszedł. No kurde raz sarnie się kierunki ze strachu pomyliły i zaczęła biegać raz w lewo raz w prawo, aż mi jej się żal zrobiło...

[wojt972]

jako że jest koniec rui, to można jeszcze wywabić kozły na mikot... czy ma ktos nagranie mp3 do sciągnięcia z internetu?

[wojt972]

dzisiaj rano miałem bardzo fajne spotkanie. była dość gęsta mgła ale to dobrze bo kozioł mnie nie widział. przyczaiłem się przy strumyku i powoli podchodziłem w wysokiej trawie. gdy byłem 12-15 metrow od niego, w koncu mnie chyba zweszył ale nie uciekał, gdy podszedłem do niego na 10 metrow on z ciekawosci zaczal sie zblizAĆ, ZROBIŁ pare krokow w moja strone, lecz gdy chcialem wyciagnac komorke i puscic nagranie mikotu to niestety zrobiłem reka chyba zbyt gwałtowny ruch i szelest i niestety uciekł lecz dzisiaj uznalem ze mgla to moze byc nasz sprzymiezeniec bo mnie nie widac