32 odpowiedzi w tym temacie

[aloes]

Poprzestałabym na sprayach - autanach, offach itd. Po pierwsze, kiedyś słyszałam, że to, co zdrowe dla psów, niekoniecznie jest zdrowe dla ludzi. Po drugie, te obroże są bardzo nieskuteczne - znam kilka przypadków psów, które mimo świeżej obroży złapały kleszcze i nabawiły się śmiertelnie groźnej dla nich babeszjozy. Moje psy są nacierane preparatem który nie odstrasza kleszczy, ale zabija je, zanim zwymiotują toksynami do ich organizmów. Szkoda, że dla ludzi czegoś takiego nie ma.

[Saint]

Odnośnie wścieklizny - na prawdę nie widzę potrzeby szczepienia się.
Odnośnie stosowania obroży przeznaczonych dla psów - nie radzę, a już zwłaszcza w przypadku dzieci.
Obroże te mogą niekiedy powodować przy długim kontakcie ze skórą odczyny alergiczne, większe u dzieci.
Oczywiście mogą, a nie muszą - ale po co ryzykować..

Dobre obroże są skuteczne dla psów, ale muszą być naprawdę dobrej jakości.
Obecnie częściej stosuje się nakraplane płyny wsiąkające w skórę, które powodują śmierć kleszcza, czy pcheł zanim te na dobre zadomowią się na zwierzaku.
Tych również nie radziłbym stosować u ludzi.

Przeciwko kleszczom i komarom - wszelkie offy i tego typu wynalazki powinny zdać egzamin.

[Judyta]

aloes, masz coś dobrego dla psów? Bo ja zawsze stosuję Fiprex lub Frontline.

Dla ludzi te szczepionki nie mają jakiś skutków ubocznych? Bo ostatnio też się zastanawiam nad zaszczepieniem całej rodziny.

[Saint]

Frontline i Fiprex to jedne z najlepszych dostępnych preparatów obecnie na rynku za rozsądne pieniądze.

[Judyta]

Saint, dzięki

[aloes]

Judyta, moja starsza suka, Tequila, dostaje chyba frontline (chyba - bo weta proszę po prostu o "to coś" na kleszcze), a Biszkopt, szczeniak, którego znalazłam wyrzuconego miesiąc temu, dostał coś innego, dla szczeniąt właśnie. Zastanawiam się, czy frontline nie jest bardziej skuteczny. Tequila jest czarna i kudłata, więc wytropienie na niej nienajedzonego kleszcza jest praktycznie niemożliwe, ale mimo że całe lato spędza na dworze, miała w sumie tylko trzy kleszcze i dopiero w zeszłym roku - dwa zdjęłam z niej podczas uczty, jednego znalazłam już po. Natomiast na Biszkopcie, chociaż jest u mnie dopiero od miesiąca, złapałam już cztery czy pięć wędrujących potworów - na szczęście ma krótką i jasną sierść.

[Judyta]

aloes, na moich nie mam szans znaleźć kleszcza chyba że w okolicach uszu(tu jest odrobinę mniej sierści), i ostatnio jednego właśnie tam znalazłam i był jakby do połowy napity i częściowo "wysuszony" -to preparat chyba działa, nie znam się. Zostaje jeszcze ostrzyżenie psów-wtedy każdego kleszcza by się znalazło i jak łatwo można by było zaaplikować preparat.

[UDILEK]

Zobaczcie co mogą kleszczory (zdjęcie dostałem od kolegi)

[chemik]

Biedaczek

[Judyta]

A jak jest z dziką zwierzyną, też tak jak psy chorują od kleszczy, chyba mają zupełnie inną odporność bo gdyby tak było to w lasach nic by nie zostało ?

[kamil3]

Przeciwko kleszczom i komarom - wszelkie offy i tego typu wynalazki powinny zdać egzamin.

A czy coś takiego nie odstraszy zwierząt? Bo to dość ostro czuć.

[nebari]

powiedzcie jak to jest w końcu z tymi kleszczami - oglądałem raz chyba na Animal'u jak gość robił test z kleszczem dał się ciachnąć w ręke następnie chodził z nim cały dzień a wieczorem jak już był bardzo opity (kleszcz oczywiście) to sam się wyczepił i odpadł

[Saint]

A czy coś takiego nie odstraszy zwierząt? Bo to dość ostro czuć.

To są preparaty dla psów, rozmawialiśmy o zabezpieczaniu psów

powiedzcie jak to jest w końcu z tymi kleszczami - oglądałem raz chyba na Animal'u jak gość robił test z kleszczem dał się ciachnąć w ręke następnie chodził z nim cały dzień a wieczorem jak już był bardzo opity (kleszcz oczywiście) to sam się wyczepił i odpadł

Bo często tak właśnie się dzieje, pytanie ile w tym czasie krętków dostanie się do krwioobiegu.