Quechua, zaczynanie od fotek ee nie bardzo. Najlepiej zrobisz jak na początek zbierzesz chętnych do współpracy. Wspólnie rozpiszecie program powstawania projektu z terminami ( bo te najbardziej motywują

) ustalicie listę i zaczniesz zbierać odpowiednie materiały do części opisowej. Zaczynając od zdjęć za przeproszeniem zaczynasz od dupy strony, bo raz, że po kilku Twoich słowach wątpię, żeby ludzie zasypali Cię zdjęciami, bo i po co. Sama mam taka pierwszą myśl, że co z tego jak wyśle fotki jak raz może wykorzystasz je w innym celu niż piszesz albo zalegną u Ciebie na dysku a projekt nie powstanie, bo póki co organizacyjnie kicha. Nawet, jeżeli zgromadzisz masę zdjęć, to w końcu się w nich pogubisz. Pamiętaj, że każde zdjęcie powinno być opisane autorem, ew. miejscem i czasem powstania. Albo jeszcze parametrami zdjęcia - jeżeli atlas ma powstać pod fotografów. To jest ogrom pracy - wierz mi.
Co innego jak powstanie wstępny projekt. Pokażesz innym, że pracujesz solidnie nad przyszłościowym i przydatnym dla nas Wszystkich atlasem z prawdziwego zdarzenia, ( bo atlasów typu zdjęcie z neta i dwa zdania z wikipedii jest na necie od groma i w takim projekcie przepraszam, ale nie chce uczestniczyć ) nie dla siebie, nie do szuflady tylko dla ludzi. Wtedy zapewne (tak myślę, może się mylę) uda się zgromadzić większa ilość dobrych zdjęć, bo rozumiem, że takie mają znaleźć się w atlasie.
Powinieneś wskazać koordynatora projektu i osoby odpowiedzialne za inne elementy ( osoba do zdjęć, osoba do dźwięków, grafik, etc. – sorry, ale jedna osoba raczej tak dużego projektu nie poprowadzi). Przepraszam, ale ogrom pracy mówi sam za się. Biorąc choćby ilość gatunków nawet zakładając, że opiszesz, co trzeci jest przeogromny. Samo zgromadzenie materiałów i ich opracowanie to robota dla kilku osób.
Nie twierdzę, że porywasz się z motyka na księżyc, bo masz bardzo fajny pomysł. Może warto pomyśleć o rozpisaniu projektu na jakieś granty. Fundusze wspomogą i pewnie znacznie ułatwią pracę. Zresztą każdy pracuje efektywniej i szybciej, jeżeli jest nagradzany ( nie mówcie, że nie) choćby to była kampania społeczna. Społecznie a i owszem pewnie, że można ale czy dasz radę to udźwignąć i ile lat to potrwa?

W każdym bądz razie, ja np. na ptakach znam się średnio , ale opracowywanie takiego atlasu pewnie wiele by wniosło do mojej wiedzy. Na grafice znam się tyle co na fryzjerstwie z którym nie miałam nigdy do czynienia. Gdzieś tam pewnie bym się odnalazła - być może mogłabym pomóc właśnie w kwestii zbierania i ewentualnej selekcji zdjęć do atlasu. Wszystko kwestia doboru zespołu i podziału ról. :->