614 odpowiedzi w tym temacie

[buteo]

125 i 126 na płotku bardzo przyjemne
130 może więcej lewej,ale na fajnym przysiadł

[chemik]

Jeszcze trochę i chyba zacznę go godziwie opłacać robaczkami. Dziś to mogłem choćby 100 mm wyciągać bo 400 mm było za dużo Niestety trzeba było uciekać przed deszczem. Oczywiście wszystkie kadry powstają z dala od gniazda, podczas codziennych spacerów z żoną (ma cierpliwość moje Kochanie do mnie )

132.


133.


134.

[Logiełka]

chemik, pozazdrościc modela

[Tomek_K]

chyba zacznę go godziwie opłacać robaczkami

Polecam białe robaczki wędkarskie.Piękna seria

[buteo]

chemik, trzy ostatnie super

[Qelka]

zaszalałeś w temacie. Fantastyczne kadry. NA 134 głowa wyszła już zdaje się poza GO.

[chemik]

Qelka, masz rację. Przy zmniejszaniu aż tak bardzo to się nie rzuca w oczy.

135. "patrzymy prosto...zaraz wyleci ptaszek..."

[Logiełka]

chemik, Super te Twoje trznadelki

Ot, i taka fraszka
Zakrył ptaszek listkiem ptaszka

[chemik]

Dziś znów w odwiedzinach u ulubionych trznadli. Z obserwowanych 3 rodzin u 2 już zostały wyprowadzone młode. Mimo dość młodego wieku zaczynają już w miarę sprawnie latać, choć dość szybko się męczą. Ponieważ zbliżenie się na mniej niż 10-15 m powodowało ich wyraźne zdenerwowanie, odpuściłem. Trochę szkoda, ale żadne zdjęcie nie jest warte stresu ptaków. Na szczęście ostatni z samców nie zawiódł. Jak zwykle kręcił się w pobliżu płotu. Wystarczyło chwilę poczekać i już lądował na nim...

136.

[Logiełka]

Magiczny płotek Chemika - chciało by się taki mieć
Ładne kolorki
Pozdrawiam

[coma_berenices]

Świetny kontrast pomiędzy tłem, płotkiem i żółtym gościem. Super!

[Marcin STFN]

chemik, bdb.

[chemik]

No to lecimy dalej
Po chwili w odległości około 3-4 m pojawił się inny samiec. W tym samym czasie "mój" pogonił tamtego w krzaki. Myślę sobie: "chyba już po zdjęciach na płotku"?
Jednak coś mnie tknęło, trzeba zaczekać na na rozwój wypadków. Czekam cierpliwie co będzie dalej. Po chwili do mnie podchodzi właściciel płotu na którym fotografuje. Myślę sobie: "no to już na pewno po zdjęciach..." Po krótkiej rozmowie i pokazaniu kilku kadrów mogę spokojnie fotografować dalej.
Minęło już może z 10-15 min. A tu "mój samiec" wraca zwycięsko na płotek. Zaczyna czyścić piórka. Ja w tym czasie wykorzystuję jego uwagę, stopniowo zbliżając się do niego. Padają kolejne "strzały". Jednak od tylnej strony więc nie ma sensu pokazywać. Po chwili byłem bliżej niż za pierwszym razem (na granicy ostrzenia czyli 3,5 m od samczyka):

137.


C.D.N.

[Logiełka]

chemik, czekamy Trznadelkowy Kolesiu

[Iroslav]

chemik , piknie panocku , piknie i czekamy na wiecej

[chemik]

W pewnej chwili odwrócił się w moją stronę. Popatrzyliśmy sobie w oczy. W głowie myśli zaczynają się kotłować. Zamarłem. Bałem się nawet oddychać. A ten tylko poskokami oddalił się od mnie, odwrócił tyłem do mnie i zaczął śpiewać.
138.


Poleciała seria. A ten nic. Więc krok do przodu i znów jestem bardzo blisko. A on nic, tylko śpiewa.

139.


Czasem przestawał, bacznie mnie obserwował i znów śpiewał. Trwało to może już 2-3 min. Czas szybko leci, a ja mam już kilka kadrów praktycznie w tej samej pozie, z tą różnicą że ogon jest mniej lub bardziej zasłonięty przez płotek. W końcu przydałoby się na czymś bardziej naturalnym...Hmm... Obok jest krzak, tak ze 4 m dalej. Najpierw w myślach, później na głos proszę "śpiewaka" o to może zaczął śpiewać trochę w innym miejscu, wzrokiem kierując go w stronę krzaku. A on nic, nawet się nie wzruszył. Dalej śpiewa. Lecą epitety pod jego adresem, a on w najlepsze mnie ignoruje. W końcu przestał śpiewać, wymownie spojrzał na mnie i poleciał na krzak, a właściwie małe drzewka - tyle że jakieś 20 m dalej i dobre kilka m nad ziemią.

[Girdian]

Lecą epitety pod jego adresem...
...wymownie spojrzał na mnie i poleciał na krzak, a właściwie małe drzewka - tyle że jakieś 20 m dalej i dobre kilka m nad ziemią.

Dziwisz mu się

[chemik]

W sumie nie. Ale zawsze czuje się w takich sytuacjach niedosyt. Zawasze chciałoby się czegoś więcej, ale czy zawsze można mieć wszystko

[Judyta]

chemik, coraz bardziej się przyzwyczajają do Ciebie, czekam na zdjęcie jak karmisz je z ręki, gratuluję

[Saint]

chemik, jak dla mnie jesteś niekwestionowanym mistrzem trznadlowych ujęć. brawo!