Muszę sporo poczytać i przede wszystkim zrozumieć głębie ostrości, bo mam z tym spory problem...
Głębia ostrości określa w jakiej odległości od aparatu zaczyna się ostry obraz i gdzie się kończy, im płytsza głębia ostrości tym bardziej rozmyte tło. W makrofotografii głębia ostrości jest bardzo ważna bo przy dużych powiększeniach robi się bardzo mała nawet poniżej 1mm co może oznaczań, że na zdjęciu będzie ostry np. tylko pręcik kwiatka, a płatki z przodu i z tyłu już nie będą ostre. Głębię ostrości reguluje się za pomocą przysłony (przymknięta przysłona = większa głębia ostrości, ale za to mniej światła wpada do aparatu).
Głębia ostrości zależy też od fizycznej wielkości matrycy aparatu. Kompakty mają mniejszą matrycę, i jednocześnie większą głębię ostrości więc nie musisz tak bardzo przymykać przysłony przy dużych powiększeniach żeby cały obiekty był ostry. Za to w kompaktach nie uzyska się takich 'artystyczych' efektów z fajnym rozmyciem tła
jaką najlepszą skalę bym uzyskał i jaki najmniejszy obraz wypełni cały kadr?
Jak lubisz matematykę to:
skala odwzorowania z pierścieniami pośrednimi = [powiększenia obiektywu (podane przez producenta np. 1:3,2) x ogniskowa obiektywu w milimetrach] + długość pierścieni w milimetrach (zestawy pierścieni w sumie mają zwykle ok 70mm) i to wszystko podzielone przez ogniskową obiektywu
z tego wynika, że z obiektywem 18-55 na 55mm uzyskasz 1,6:1 (cały obraz ok 15mm), a z 18-105 na 105mm będzie 1:1,15 (cały obraz ok 27mm). Czyli przy 18-55 będzie prawie dwa razy większe powiększenie, ale i dystans od obiektu będzie znacznie bliższy przez co możesz płoszyć owady lub po prostu zasłaniać sobie słońce jak będziesz w odległości 3cm od obiektu (ale pewnie to Ci nie będzie bardzo przeszkadzać jak jesteś przyzwyczajony do kompaktu bo wiele kompaktów ma "makro od 1cm" i jeszcze reklamuje to jako zaletę )
Co do Raynoxa nie wiem jakie będzie powiększenie, niech się wypowie ktoś kto tego używa ale wydaje mi się, że będzie podobne do pierścieni. Tylko jeżeli zdecydujesz się na Raynoxa to nie z nikkorem 18-105 moim zdaniem. Ten obiektyw ma dużą przednią soczewkę, a Raynox ją przysłania przez co powstaje duże winietowanie (spadek jasności na brzegach zdjęcia). Przynajmniej tak twierdzi mój kolega, ja tego nie testowałema) makrokonwerter Raynox DCR-250
Jeszcze, żeby Ci namącić w głowie :
zalety raynoxa:
- łatwo się zakłada i zdejmuje (na przednią soczewkę obiektywu)
- nie tracisz tyle światła przy jego używaniu ile przy pierścieniach
wady:
- dodajesz dodatkową soczewkę do układu optycznego co może się wiązać ze spadkiem jakości zdjęcia
zalety pierścieni:
- nie ma żadnej dodatkowej soczewki dzięki czemu wykorzystujesz w pełni rozdzielczość swojego obiektywu
- pierścienie są 3 i możesz regulować powiększenie korzystając na raz z jednego, dwóch lub trzech
wady:
- im dłuższe pierścienie tym więcej tracisz światła więc łatwiej będzie o poruszone zdjęcie (wskazany statyw, albo bardzo pewna ręka)
- żeby zamontować pierścienie musisz odkręcić obiektyw (więc zajmuje to trochę więcej czasu niż w przypadku Raynoxa)