cierpliwości,one takie są na początku,potem się rozkręcą i rządzą w karmnikuZ grubodziobem walki ciąg dalszy. Skubany nie chce siadać na moim patyku

Grudzień 2010
#1061
Napisano 20 grudnia 2010 - 18:11
#1062
(Maciej Smolarczyk)
Napisano 20 grudnia 2010 - 20:17
Skubany nie chce siadać na moim patyku
to kolejne wyznanie na forum publicznym po fajnym ptaku Tadeo





http://msmolarc.republika.pl
#1063
(Paweł Wróblewski)
Napisano 20 grudnia 2010 - 20:18

#1064
(Jacek)
Napisano 20 grudnia 2010 - 20:28


509

Kruczydła naturalnie zjawiły się jako pierwsze, ale były wyjątkowo spokojne. Nie przylatują już wrony więc czarny scenariusz jaki przewidywałem na tę zimę na szczęście na razie się nie spełnia - i oby tak dalej. Jeden za drugim zaczynają lądować myszaki i jak to ma zwykle miejsce wczesnym rankiem, od razu przystępują do przepychanek.
510

Niestety im dalej w dzień, tym spokojniejsze się stają sprawiając wrażenie zmęczonych poranną zaprawą. Ten poniżej obwieszcza swoje zwycięstwo i to bezdyskusyjne. Jak siadł na kuzyna, to prał go z dwie minuty. Spokojnie mogłem zapełnić ze dwie karty - trzymał go przyduszonego do ziemi i próbował dziobać po głowie - takie coś też pierwszy raz zaobserwowałem.
511

Sielankowy klimat przed budą urozmaicałem sobie "polując" na nadlatujące myszy. Wiało delikatnie zza budy więc zadanie było ułatwione.
512

Mijały kolejne godziny, słońce zaczynało powoli obwieszczać swoje przebudzenie wychylając się delikatnie zza chmur, po czym znów się chowało odwracając na drugi bok i próbując zasnąć. Brak bielików i lisa sprawił, że monotonia na placu stawała się nie do zniesienia.
513

Umorusane i rozczochrane przysiadały na kołku żeby wyczyścić dzioby, po czym odlatywały by za kilka chwil powrócić ot nawet dla samego sprawdzenia, czy aby nic się nie zmieniło

514

Nawet wzajemne przelatywanie sobie nad głowami nie zakłócało spokoju. Słońce przebudziło się już na dobre i sielanka trwała ...
515

Czasem któryś postanowił dobrać się do porcji kuzyna przeganiając go samym spojrzeniem
516

W pewnym momencie nastąpiło wyczekiwane przeze mnie jednoczesne zerwanie się wszystkich pasących się myszaków w powietrze - a to zawsze dobry znak. Znak mówiący o tym, że albo nadlatuje bielik albo nadchodzi lis. Pozostałe ptaki reagują całkiem inaczej - sroki generalnie mają to gdzieś, kruki czekają aż bielik podleci bliżej, w przypadku lisa wszystkie krukowate w ogóle nie ruszają się z miejsca, czasem tylko ostrzegawczo wrzeszczą. Dlatego idealnym "alarmem" jest myszak. W tym przypadku nadleciał bielik, oczywiście już w towarzystwie kruczej świty
517

I jak ma to tutaj najczęściej miejsce, zrobił rundę i został odprowadzony w bezpieczne miejsce

518

Myślałem że tym razem będzie podobnie, bo po dwóch rundach przepadł na pół godziny, przyleciały dwa myszołowy by po chwili zerwać się i odlecieć. Ale tym razem towarzyszyło ich ucieczce szybkie pokrakiwanie z drzewa obok czatowni. Lis. Szybko szukam wzrokiem skąd nadejdzie, żeby zdążyć cokolwiek zdziałać. Niestety tutaj wpadają, biorą i uciekają. Co gorsza, momentalnie w okół rudego robi się tłoczno i wyjąć kadr bez żadnych dodatków jest niezmiernie trudno.
519

Swoje zabrał i poszedł. Więcej nie wrócił. Niestety nie zjawia się od dość dawna ten "ciornyj" - mam nadzieję, że nie padł ofiarą myśliwego

Im bliżej końca dnia, tym kruczyska czują się swobodniej. Pyskują równie chętnie jak jedzą więc prawie nigdy nie jest cicho :->
520

Nagle ni stąd ni zowąd ląduje z lewej strony bielik - ten sam, który przelatywał dwa razy przed budą. Usiadł za górką w trawie i przez 15 minut obserwował poczynania kruków. Te oczywiście poddenerwowane droczyły się ze sobą pokazując, jakie mogą być groźne



521

I na tych kadrach generalnie zakończyło się posiedzenie - zresztą wczesnym wieczorem ruszałem na redakcyjną wigilię więc trzeba było zbierać się w dom. I już po wyjściu z budy nabrałem ochoty na spacer po łąkach - podnosiła się mgła. Już zacząłem wierzyć, że powtórzy się mroźne popołudnie z ubiegłego roku, gdy łąki pokryły się gęstą mgłą. Niestety, to tym razem to była tylko wersja demo tamtego pamiętnego dnia. A szkoda ...
522

Po powrocie do domu ogarnąłem się co nieco i wylazłem jeszcze na pół godziny na łąkę, czasem żałuję że po całym dniu siedzenia nie mam na to ochoty częściej
523

524

#1065
(Paweł Wróblewski)
Napisano 20 grudnia 2010 - 20:31

Lisa do tematycznego bym dał.
516. jakby nie te obcięcia...
#1067
(Łukasz Rados)
Napisano 20 grudnia 2010 - 20:53

www.lukaszrados.pl
#1068
Napisano 20 grudnia 2010 - 20:54

... jest wolna chwila??? No to czas do lasu
Canon EOS 5D III, C 24-105 f/4.0 L IS USM, C 300 f/2.8L EF IS II USM, TC EF 2.0x III, C 100-400mm L IS USM, "pośredniaki" - Manfrotto 055XPROB
#1069
Napisano 20 grudnia 2010 - 20:55


#1070
(Paweł)
Napisano 20 grudnia 2010 - 21:09
Wynika jasno, każdy ma swój patykco tu się dzieje ostatnio

Drojac Same miody
#1071
(Paweł Wróblewski)
Napisano 20 grudnia 2010 - 21:11
tylko niektórzy się nim dzielą z kolegamiWynika jasno, każdy ma swój patyk

#1072
(Piotr)
Napisano 20 grudnia 2010 - 21:24

#1073
Napisano 20 grudnia 2010 - 21:38
#1074
(Arkadiusz)
Napisano 20 grudnia 2010 - 22:33

wczesnym wieczorem ruszałem na redakcyjną wigilię
#1077
Napisano 21 grudnia 2010 - 08:18
Na dzień dobry uciekła sprzed samej budy sarenka - jak się okazała zjada to co ptaki rozsypią z karmnika.
Wyłożyłem porcyjki sypnąłem ziarno i do domciu bo klient ma być o 9.00.
W drodze powrotnej schodząc lasem w dół - po prawej stronie w odległości około 15 - 20 metrów stała sobie sarenka i mnie bacznie obserwowała. Zatrzymałem się - kadr poziomy, kadr pionowy zoomik na maksa - ona stoi dzielnie i się patrzy. Dopiero po chwili gdy chciałem na ekranie zobaczyć



... jest wolna chwila??? No to czas do lasu
Canon EOS 5D III, C 24-105 f/4.0 L IS USM, C 300 f/2.8L EF IS II USM, TC EF 2.0x III, C 100-400mm L IS USM, "pośredniaki" - Manfrotto 055XPROB
#1078
(Arkadiusz)
Napisano 21 grudnia 2010 - 08:38
MUSTANG_71, zrób zrzut z pamięci wirtualnej i śmiało wstawiaj fotkikadr poziomy, kadr pionowy zoomik na maksa - ona stoi dzielnie i się patrzy. Dopiero po chwili gdy chciałem na ekranie zobaczyć co wyszło dotarło do mnie że przecież nie zabrałem aparatu ze sobą...

#1079
(Paweł)
Napisano 21 grudnia 2010 - 09:02
...Dopiero po chwili gdy chciałem na ekranie zobaczyć
co wyszło dotarło do mnie że przecież nie zabrałem aparatu ze sobą...



#1080
Napisano 21 grudnia 2010 - 11:14
dotarło do mnie że przecież nie zabrałem aparatu ze sobą... :
Znaczy gołym obiektywem cykałeś

Krzysztof Niemczewski C7D, C 100-300 4.5-5.6 USM, C 400 5.6L,
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
FOTORELACJA z super mini pleneru wyjazdowego - Pieniny 2010 |
|
![]()
|
|
01.01.2010 - Plaża w Sopocie o świcie / Ujście rzeki Reda. |
|
![]()
|
|
Zdjęcie roku 2010, forum fotoprzyroda.pl - Fauna |
|
![]() |
|
Zwycięzcy konkursu "IV Pory Roku Fotoprzyroda.pl - Zdjęcie Roku 2010" |
|
![]() |
|
Część czwarta Zima 2010 / 2011- Fauna Dogrywka |
|
![]() |
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych