1218 odpowiedzi w tym temacie

[WildRoses]

Judyta, dzięki, może w wakacje uda mi się w końcu w Wasze strony zawitać - na razie gromadzę informacje
szycho, ładny obrazek na 712, ciekawe tereny
Tomek_K, 715 faktycznie szkoda, byłoby genialne ujęcie

[szycho]

Tomek_K, no no i bieliki się u ciebie rozkręcają
kalinek123, tak to krzykliwe - właściwie trąbiące
Judyta, WildRoses, dzięki.

721.

722.

723.

724.

725.

[Judyta]

szycho, o skubany, ale tego miałeś Robią wrażenie takie ilości ptactwa- super

[Fotoamator]

Tomek_K, gratuluje dynamicznej fotki bielików w powietrzu
szycho, tyle ptactwa co ty widziałeś to ja przez cały rok nie zobacze.

[miszak]

Szycho - przepiękne fotki.

No Tomku, żal ale i tak miałeś niezły seans.

[Jarus]

szycho, dżizas ale masz ptactwa do podgladania! Zazdroszczę! A mnie choróbsko złapało i nawet nosa z domu nie wystawiam.

[michalv]

ta....Ciebie doprosić to się nie można...

enkoder - widziałeś to na miejscu więc możesz sobie porównać

Łoj sorry...odłożyłem to na później i potem zapomniałem o Tobie...

[PhotoN]

Fantastyczne zdjęcia pokazujecie

Ja mam tylko parę marnych pstryków z rowerowego objazdu okolicy

726. Może ktoś lubi morze?


727.


728.


729.


730.


731.


732.


733. Przysłona padła i jedyne uchowane zdjęcie, które nie jest jednym rozmazańcem..

[pol]

PhotoN kos i kaczka fajne

734


735



jutro znów poniedziałek

[Fotoamator]

pol ładne zdjęcia
PhotoN, kos chyba najlepszy sporo gatunków gratuluje

[marianzzz1]

szycho, B.dobre zimowe kadry.

[mmlolek]

Witam
Gratuluje wszystkim forumowiczom udanych zdjęć,jest na co popatrzeć.
Dzisiaj pochodziłem trochę po okolicy,a to gnioty z tej przechadzki.
Pierwszy spotkany zwierzak to sympatyczna Wiewiórka
736

737


Następnie przechodząc ulicą w ogródku słoninę obrabiała Sikora czubatka.
Chciałem podejść bliżej,ale biegające perliki na podwórku zrobiły taki
hałas,że uciekła.
738


Potem już na własnym podwórku pobawiłem się z tym panem/panią w chowanego.
739


Na koniec zimowa fotka
740


Może jutro będzie lepiej,bo dzisiaj słoneczko nie bardzo chciało współpracować.
Pozdrawiam.

[Drojac]

ale dajecie :->
szycho, tylu łabędzi to nie widziałem chyba przez całe swoje życie a Ty upchałeś je w jednym kadrze No i zrobiłeś to świetnie, zresztą wszystkie foty piękne.

Tomek_K, masz chłopie zacięcie. ale chwali się to, chwali ... :-> bieliszony już pewnie reagują na gwizd scenka w dwoma w powietrzu prześwietna, miałem kilka razy okazję żeby pogapić się na takie szamotaniny ale z wrażenia albo zaniemogłem albo nie trafiłem AF

Ja jak zwykle zaśmiecę trochę wątek zdjęciami, tzn wrzucę hurtem w skrócie, to co działo mi się przed szkłem przez ostatnie dni. A było łąkowo i karmnikowo - na przemian. Łąki wiadomo, zaraz za domem więc traktuję je jak wybieg i bywam na nich tak często jak tylko mogę. Sarny ostrożne do granic możliwości (obawiam się że moich), za cholerę nie dadzą się podejść. Łatwiej jest za to z lisami. W sobotę wracałem z pleneru z pustą kartą ale usłyszałem szczek lisi. Patrzę przez lornetkę a po zalanej i zamrożonej łące zasuwa lisisko, przystaje co kilkadziesiąt metrów, trzy razy kłapnie pyskiem i idzie dalej. W oddali odpowiada mu echo w postaci innego rudzielca. Polazłem za nim jakieś 500 metrów ale przepadł gdzieś w krzaczorach. Wracając zobaczyłem dwa polujące na łące. Więc plecak na ziemię, aparat w łapę, kominiarka na pysk i próbuję podejść. Jeden lis oddalił się gdzieś, więc moje szanse wzrosły. Czołgam się w trafie i zerkam okiem co porabia moja przyszła ofiara.

741


No cóż, marzy mi się taki kadr ale z nieco mniejszej odległości :-> Leżę cicho i czekam aż odwróci się dupskiem w moją stronę gdy nagle nadlatują dwa kruki drąc kopary. No i oczywiście zobaczyły coś dziwnego w mojej osobie, zrobiły nawrot i zapikowały w lisa kracząc niemożliwie. Moje nadzieje spadły o kilkadziesiąt procent - był to konkretny przekaz, zmywaj się stąd brachu bo ludź leży nieopodal. Ale mało tego, przeleciały nade mną i siadły na drzewie za moimi plecami drąc się w niebogłosy. Za chwilę latało nade mną już 5 sztuk. Lis o dziwno nic nie robił sobie z ich paplania powoli zbliżał się do mnie. Czarne nie dawały za wygraną, ich krakanie ściągnęło kolejnych 10 osobników i cała piętnastka kołowała mi nad głową. Załamka. Rudzielec jednak okazał się twardzielem i węsząc doszedł mi praktycznie na pełny kadr - niestety trawska na łące były trochę za wysokie więc tylko lisi puchaty łeb udało się uwiecznić w pełnej okazałości.

742


Frajda i tak duża, jak zawsze po udanym podejściu lisa. Wróciłem w dom i na kilkanaście minut wlazłem pod karmnik

743


744


745


Jak zobaczyłem, że swoje żółte kupry przywlokły dzwońce i to w dość pokaźnej ilości to od razu przypomniało mi się, czego nie skończyłem ubiegłej zimy.

746


747


748


Niestety budkę mam za blisko karmnika więc z powietrznych tańców nici. Oczywiście zima się jeszcze nie kończy, a przenieść karmnik to żaden problem więc mam nadzieję doprowadzić temat do końca w tym sezonie

Po południu skoczyłem jeszcze w łąki. Okoliczne krzaczory oblegają masowo raniuszki i właśnie to przez nie a dokładnie przez stracone 5 minut na ich focenie (nieudane) straciłem możliwość przyjrzenia się z bliska mega czarnemu lisowi. Ten co przychodzi do mnie pod budę to przy nim białas, tzn rudzielec. Diabeł wyglądał jak czarna pantera. Gdyby nie te 5 minut, nasze ścieżki przecięły by się. Ale to jeszcze nic. Rozmawiając z raniuszkami nasłuchiwałem też donośnych plusków i pękania lodu w zalanej i zarośniętej krzakami części łąk. Początkowo myślałem że to dziki. Polazłem więc w tym kierunku drogą. Po 300 metrach zostawiłem plecak i lornetkę oraz rękawice i tylko ze szkłem ruszyłem dalej - coś mi hałas nie pasował. Droga powoli obniżała się a co za tym idzie, pokrywała lodem pod którym była woda. Robię kolejne 50 metrów i widzę za trzcinami dwa byki wyskakujące z rowu. No ładnie. Idę dalej, lód skrzypi, kolejne byki wybiegają na łąkę. Robię kilkanaście kroków, lód się załamuje i mam już w butach wodę. Ale widok chmary składającej się z 19 byków robi wrażenie. Są całkiem niedaleko, zdjęcia to od 80% do 100% kadru. Cykam kilkanaście fotek i czekam na rozwój sytuacji. Zatrzymują się na chwilę, jeden z byków przegania innego ale generalnie sprawiają wrażenie nieświadomych mojej obecności. Niestety nie zauważyłem ostatniego byka który właśnie wylazł z rowu i mnie zobaczył. Po chwili już wszystkie powolutku ruszyły w kierunku lasu. Bajka. Spotykam je na łąkach w tamtym miejscu nie pierwszy raz ale bywają tam nieregularnie niestety. Trzeba będzie popróbować się z nimi w tygodniu - może uda się coś ciekawszego uwiecznić.

749


750


751


752

[Judyta]

Drojac, oglądam twoje ptactwo- przepięknie, aż tu raptem wyłaniają się jelenie- ależ miałeś spotkanie- zazdroszczę, gratuluję spotkania i zdjęć

[Fotoamator]

Drojac, od twoich opowieści oczu nie mogłem oderwać gratuluje pięknych byków, lisa, i karmnikowych 744 i 746 rewelka

[kalinek123]

Drojac, Łał-wspaniałe kadry,dzwońce lis i te jelenie!
Szacunek

[Jarus]

Drojac, dałeś do pieca! Fantastyczne spotkania! Gratuluje byków i rudzielca.

... gdy nagle nadlatują dwa kruki drąc kopary....zmywaj się stąd brachu bo ludź leży nieopodal.

[eLGrego]

Świetna seria szczególnie dzwonki , chyba muszę powalczyć z drobnicą bo w budzie ostatnio same porażki.

[Tomek_K]

Tradycja nakazuje,żeby w Niedzielę wieczorem zajrzeć do BŁ i przeczytać opowiadanie Drojaca okraszone dobrymi zdjęciami.Rewelka.

[kasprzyk]

Drojac - fotki i ich jakość powalająca - czym robisz zdjęcia ?