Kilka dni mnie nie było i widzę, że zatoczyliśmy spore koło wracając znów do śmieci i kładów.
Niestety bezmyślność ludzka, nie zna granic. Każdy widzi tylko czubek własnej sprawy, i reszta go nie obchodzi, a to przykre bardzo , bo jak będziemy w takim tempie niszczyć lasy, płuca naszej planety to będzie jak w tym niezwykle dobitnym tekście:
"kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie
ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy..."nie pamiętam kto to powiedział, ale komentarza nie wymaga.
Jeszcze zdanie o strażnikach leśnych czy innych "ludziach lasu". Często ich spotykam podczas moich wypraw i nigdy nie miałem z nimi żadnych zatargów.
Jeśli chodzi o to czy mają prawo czy też nie do zaglądania nam w plecaki czy "do aparatu", to uważam, że nawet jeśli nie ma takiego prawa, to powinno być, bo różne rzeczy widziałem w lesie, nawet wnyki w KPN, a my nie mając nic do ukrycia nie mamy raczej się czego obawiać, wręcz przeciwnie, jak zdobędziemy ICH zaufanie to ICH znajomość lasu i wiedza o nim może być dla nas ogromnym skarbem, czego nie raz osobiście doświadczyłem.
Pozdrawiam.