Wczoraj szukałem i dopiero o szarówce trafiłem na liczne stado żuberków; niestety, dla mojego sprzętu szarówka oznacza szumy, więc obyło się bez zdjęć. Znając teren domyśliłem się miejsca, gdzie mogę się zasadzić nazajutrz.
Dzisiaj przed wschodem słońca ustawiłem się w tym samym miejscu, co uprzednio i… najładniejsze światło, czyli wschód słońca i mgły żubry zignorowały. Nadeszły kilka godzin później fundując mi kontrasty.
Tym razem trochę ciaśniejsze kadry.
Bardzo lubię kwadrat, niestety, nie mam takiego aparaciku.
Foty zrobione dwoma aparatami i dwoma odmiennymi szkiełkami.
671.
672.
673.
Użytkownik Ptaszku edytował ten post 11 marca 2018 - 18:53