Nie wyobrażam sobie nawet, co musi czuć zwierzę nocne, któremu nagle przed oczami błyśnie lampa.. Zdecydowanie jest to pomysł, który w żadnym wypadku nie powinien być realizowany.
Wystarczy zobaczyć jak człowiek reaguje na błysk lampy, a co dopiero sowa, która ma znacznie wrażliwszy wzrok.
Obaj jesteście w błędzie, przynajmniej częściowo. Szanuję wasze opinie ale fajnie gdybyście je zweryfikowali i oparli na jakiś sensownych podstawach...
Nie zrobiłem wiele bo średnio stoję z czasem ( praca magisterska itp ) ale temat mnie na tyle zaintrygował, że postanowiłem się rozeznać. Postanowiłem zapytać eksperta, dra Romualda Mikuska który był znajomym Artura Tabora. Odpisał mi, że sowy mają dużo szybszą akomodację oka niż człowiek więc od takiego błysku "cierpią" mniej - porównanie sowy do człowieka jest nie na miejscu. Wspominał oczywiście, że Tabor focił z fleshem i jakoś nigdy nie było z tym problemów.
Postanowiłem mimo to zaczerpnąć więcej informacji. W necie mało jest informacji na ten temat, średnio mam czas więc tak "pierwsze z brzegu" jakie mi się udało znaleźć, niestety artykuł z 1998 roku:
http://photo.net/learn/nature/owlflash
Dla nieznających angielskiego, w skrócie. Trzy wypowiedzi:
Pierwsza prof. Jacka Pettigrew z uniwersytetu Queensland - ostre źródła światła nie przeszkadzają bardzo sowom ale... jest okres akomodacji, krótki, ale jednak, potencjalnie wtedy sowa może być narażona na atak drapieżnika itd - istnieje szansa że akurat w tym momencie "ślepoty" wydarzy się coś krytycznego, np. właśnie atak drapieżnika - wtedy jest problem. Ale taka sytuacja zwłaszcza kiedy człowiek jest w pobliżu jest mało prawdopodobna. W dodatku sowy naprawdę nie używają wzroku do wykrywania drapieżnika - raczej wykrywają drgania powietrza i głos i to tym się głównie kierują.
Druga wypowiedź - dr Graham Martin "największy specjalista w dziedzinie ptaków nocnych i badacz układu wzrokowego". Tutaj wypowiedź jest niejednoznaczna - z jednej strony błysk może nawet pomóc sowie w łapaniu ofiary ( podobno są w stanie to wykorzystać ) z drugiej - błysk nie wpływa tylko na sowę ale i na otoczenie - myszy np. mogą pouciekać itp. Sowy nie reagują na silny błysk bo, oślepione na chwilę zamierają w bezruchu. Ciekawa rzecz że dr Martin twierdzi ze sowy mają podobną akomodację do człowieka... to rozbieżne ze stwierdzeniem dr Mikuska, ale optuję za tym drugim - wypowiedzi dzieli 13 lat różnicy, IMHO ludzie wiedzą teraz więcej n/t wzroku innych gatunków.
Trzecia wypowiedź, nieznanego autora z Usenet, zasłyszana opowieść jakiegoś znanego fotografa przyrody: focili sowy w kościele, ustawili czujniki na podczerwień przy wlocie żeby sfocić sowę wlatującą do budynku - błysk jednak oślepił sowę i ta nie trafiła i uderzyła o ścianę i spadła. Przeżyła ale poraniła się.
Podsumowując - jak ktoś wyjątkowo chce poświecić sowie to nie widzę problemu, o ile nie wali jej prosto w oczy z jednego metra i nie ma ustawionej f:11 i iso100, albo nie robi tego przy gnieździe. A z gniazdem to wiadomo jak jest...
Jak zawsze - trzeba zachować umiar... oczywiście, bezpieczniej jest powiedzieć - nie focić z flashem
Aha no i fajnie jakby ktoś znalazł więcej informacji na ten temat. Jeśli się znajdą sensowne wypowiedzi przeciw lampie błyskowej to chętnie zmienię swoje podejście do tego tematu