Owady "na letnio"

#1 Guest_winnetou_*

Gość

Posted 20 December 2006 - 22:45

Święta idą, zaczyna mrozić (choć niespiesznie) a wiadomo, że Polacy mają talent do malkontenctwa i przeważnie nie są zadowoleni z obecnej sytuacji, więc... trochę lata:). Wiem, jakość pozostawia wiele do zyczenia, ale może zachęce Was do wyciągnięcia z "szafki" letnich wspomień.
1.
Posted Image

i jeszcze:)
2.
Posted Image

#2 morav

Zarządca
3631 posts

Lokalizacja:
świętokrzyskie

Posted 20 December 2006 - 22:53

Witam
Pierwsze ma ładne kolory, tak ogólnie to ostrości brakuje.

#3 Guest_winnetou_*

Gość

Posted 20 December 2006 - 22:56

Kompakt, wolna ręka i... brak umiejętności:)

#4 Dunadan

Honorowy użytkownik

Użytkownik
11386 posts

Lokalizacja:
Warszawa

Posted 21 December 2006 - 01:04

Łetam, umiejętności całkiem niezłe - jedynka jest piękna! No... można by fdać mniejszą głębię ostrości... znacznie mniejszą, coby rozmyć tło. Ale kolorki super. No, ale niestety kraśnik na dwójce to już 'poruszony'

:ninja:

#5 kacpero

Użytkownik
725 posts

Posted 21 December 2006 - 18:36

Późne lato co widać po kwitnącej nawłoci. Olympus SP-500 zawsze pod ręką a raczej pod siedzeniem "wozu".
3.
[img][img]http://images3.fotosik.pl/301/bcdf612c0e0f323e.jpg[/img][/img]

#6 Roby

Portfolio
Zarządca
16206 posts

Lokalizacja:
Warszawa

Posted 21 December 2006 - 19:13

winnetou, ładne kolory na pierwszym i kadr też jak dla mnie fajny, ale ostrości faktycznie troszkę brak szczególnie na drugim.
kacpero, ładne.

--- www --- --- fb --- ---flickr---

#7 michalv (Michał Vogelgesang)

Zarządca
14230 posts

Age: 49

Lokalizacja:
Ostrów Mazowiecka

Posted 22 December 2006 - 15:49

Powiało wiosną!

A ja bym dal na jedynce owada z prawej strony i cały kwiat, do którego przymierza się Gucio.

Kraśnik poruszony i kadrowanie niezdecydowane.

Sprzęt: NIKON D300; 18-70DX; Tamron 150-600; SIGMA 50/2.8 MACRO, SIGMA 10-20, AF-S 300/4 1.4 1.7
Moja wizytówka

#8 Guest_winnetou_*

Gość

Posted 22 December 2006 - 17:42

Faktycznie michalv, masz rację z tym złapaniem kwiata do którego zmierza, byłoby lepiej - niestety sie nie powiodło. Jak dożyję to nie odpuszcze bo temat mi sie podoba. A z Krasnikiem to wiąże sie mało zabawna historia bo kilka sekund po tym pstryku zostałem trzykrotnie uzadlony przez szerszenie, których gniazda nie zauważyłem w podliskiej tarninie. Może dlatego mam do niego sentyment

#9 tomajk

Użytkownik
1574 posts

Posted 22 December 2006 - 17:50

winnetou said

trzykrotnie uzadlony przez szerszenie

To chyba pogotowiem cie z tamtąd zabrali.

#10 Guest_winnetou_*

Gość

Posted 22 December 2006 - 20:06

tomjak, nie dlaczego? Poprostu bolało i opuchłem nieco. Nie przesadzajmy, nie wszyscy reagują alergicznie.

#11 michalv (Michał Vogelgesang)

Zarządca
14230 posts
Age: 49

Lokalizacja:
Ostrów Mazowiecka

Posted 22 December 2006 - 20:11

No tym razem powiało grozą!

Sprzęt: NIKON D300; 18-70DX; Tamron 150-600; SIGMA 50/2.8 MACRO, SIGMA 10-20, AF-S 300/4 1.4 1.7
Moja wizytówka

#12 tomajk

Użytkownik
1574 posts

Posted 22 December 2006 - 21:45

Widziałem w szpitalu gościa po 2 szerszeniach, leżał na intensywnej terapii, ja sam raz będąc jeszcze nastolatkiem zaliczyłem jednego więc wiem co to znaczy, BRRRR strzaszna sprawa, alergia to alergia, mialeś chyba dużo szczęścia.

#13 Guest_winnetou_*

Gość

Posted 22 December 2006 - 22:38

Szczescie raczej w tym, że właśnie nie reaguję alergią. Jad szerszenia jest mniej toksyczny niz pszczeli (ponoc nawet jest go mniej po użadleniu) a silny ból spowodowany jest innym składem i głębszą penetracją żądła. A ból to tylko ból. Gorzej własnie jeśli jad wywoła wstrząs.

#14 kacpero

Użytkownik
725 posts

Posted 22 December 2006 - 22:45

Ja również dostałem kiedyś "strzała" od szerszenia i nie musieli mnie intubować. Wszystko zależy od odporności organizmu. Podobno ukąszenie 3 szerszeni może spowodować śmierć u zdrowego nieuczulonego człowieka.
Wiecej doświadczeń mam z pszczółkami. Kiedys jako młody zapalony pszczelarz ściągałem rój z wysokiej akacji i dostałem 48 żądeł. Sam się później dziwiłem że nic mi nie było. Jedyne co czułem to ból po żądełkach i w kostce bo najszybszym sposobem ewakuacji był skok z wysokości 3m.