Link: http://www.triopo.pl...iopo ME-3228X8C
Firma Triopo produkuje dobry i relatywnie tani sprzęt
Ogólnie w sieci spotyka się średnie lub złe opinie o tej firmie, bo to nie Manfrotto. Miałem mało czasu na zakup i średni budżet dlatego padło na powyższy statyw i głowicę właśnie Manfrotto 496RC2, także mam mały mix.
O głowicy nie będę dużo się rozpisywał, bo nie jest tematem tego wątku. Mi pasuje, choć mogłaby być bardziej precyzyjna, ale kulowe tak podobno mają.
Model ma tradycyjne klamry, które na razie prawidłowo działają. Pokręteł nigdy nie używałem, także nie mam porównania.
Udźwig, jaki mi jest teraz potrzebny to około 2 kg, także maksymalnego nie sprawdzałem. Jest ok.
Do tej pory nie ma żadnych luzów przy połączeniach kolumny z gniazdem. Klamry działają prawidłowo - z lekkim oporem, nie ma żadnych luzów na segmentach.
Na razie nic nowego nie odkryłem, także przejdę do moich uwag odnośnie sprzętu:
Maksymalna wysokość po założeniu kolumny (dwóch części) wynosi 155,5 cm (bez głowicy), a producent podaje 145,5, czyli z jedną dłuższą kolumną. Z lekkim obiektywem zestaw na takiej wysokości jest wg mnie stabilny (wysokość wizjera około 173 cm).
w całej okazałości z małym szkodnikiem
Kolumny mają 29,5 cm oraz 10 cm. Mocowanie kolumny na statywie ma około 6 cm.
Krótsza zmodyfikowałem nacinając ją wzdłuż, co pozwoliło zmniejszyć wysokość minimalną z 27 cm (jak podaje producent) do około 23 cm (bez głowicy). Krótszej kolumny nie można był oryginalnie całkowicie schować w mocowaniu statywowym - stąd mój zabieg, który wykonałem szlifierką kątową.
Niestety nie pozwala to komfortowo użytkować statywu w pozycji leżącej. Wizjer jest na wysokości około 40 cm. Opierając łokcie na podłożu ciężko przytrzymać oko przy wizjerze.
Można odchylić maksymalnie jedną z nóg, ale nie jest to stabilna pozycja, bo brak czwartej pozycji do blokowania nogi.
Po kilku wyjściach musiałem dokręcać nogi imbusem dołączonym do zestawu. Niestety po pewnym czasie śruby się bardzo szybko odkręcały przy rozstawianiu nóg. Można było wkręcić je ponownie na farbę lub klej, ale odwiedziłem garaż taty i znalazłem śruby i nakrętki samo kontrujące, które zeszpeciły statyw, ale pozbyłem się problemu.
Po założeniu z głowicą Monfrotto zestawu nie można pomieścić w pokrowcu w pozycji z odwróconymi o 180 stopni nogami (nóg nie da się maksymalnie złożyć, bo przeszkadzają pokrętła przy głowicy). Głowica musi wystawać z lekko rozpiętego pokrowca w pozycji "normalnej" (bez odwracania nóg o 180 st.), co nie jest zbyt komfortowe.
Plusem jest możliwość korzystania z monopadu, ale ostatnio po łąkach biegam z całym statywem, bo aż takk wielkiej różnicy w wadze nie ma, a stabilność statywu jest znacznie większa od monopadu. Jedną z nóg się szybko wykręca. Monopad zakończony jest gwintowanym otworem, w który trzeba wkręcić głowicę (która ma również otwór z gwintem) za pomocą pośredniego pierścienia.
Ostatnio dokupiłem do zestawu kolumną łamaną W-4 (W-8 podobno nie jest jeszcze w Polsce dostępne)
http://www.triopo.pl...lumna centralna ,
która ma niestety średnicę rurek 24mm, a nie 28mm. Na szczęście można jedną z rurek (dolną) podmienić i cieszyć się ze swobody kadrowania w makro. Nie jest to precyzyjny i super stabilny zestaw (jak suwnice do makro), ale z małym obiektywem bardzo uprzyjemnia pstrykanie robaczkom .
Przed Triopo miałem do czynienia z niskim modelem Hamy, także dla mnie to mega skok jakościowy. Mogło być lepiej, ale na razie u mnie zostaje. Męczy mnie ta wysokość minimalna - jest za duża do komfortowego strzelania do zwierzyny w pozycji leżącej, ale może jeszcze coś wymyślę i zmodyfikuję konstrukcję...
Mam nadzieję, że mój skromny test będzie pomocny dla innych użytkowników