16 odpowiedzi w tym temacie

[MilanND]

Ziarno pod budą leży już ponad tydzień i nie widać żeby było ruszone. Kiedy zachodzę pod budę to ptactwa jest w około multum, a z nęciska nie ubywa ani kukurydzy ani słonecznika. Po krzakach skaczą sikory, sójki, sroki, słychać bażanty. Widać jemiołuszki i gile ale dla nich muszę nazrywać jarzębiny pod blokiem. Z futrzaków to w promieniu 20 metrów ziema przeorana przez dziki i sarny. Dzisiaj dosypałem karmy, porobiłem ścieżki naprowadzające futrzaki, wkopałem pieniek i patola, które też podsypałem jedzonkiem. Myślałem o powieszeniu karmnika zaraz nad budą z ziarnem słoninką i jarzębiną... Mam nadzieję, że mrozy i śnieg zachęcą do odwiedzania stołówki, tylko kiedy to nadejdzie?

Nie wiem co jeszcze mogę zrobić? Macie jeszcze jakieś rady?

[michalv]

Mam prośbe o nazywanie tematow tak, żeby coś mowily o problemie, który się w nich porusza. Dopisałem co nie co do tematu.

[MilanND]

Michalv, dzięki za zwrócenie uwagi. Następnym razem lepiej ,,przyceluję" z tematem.

[Marian]

Przyjdzie mróz i śniegi będą goście. Czekać cierpliwie na zimę, która podobno ma nadejść już od soboty ? Coś tam ma sypnąć to powinno Ci się poprawić. Jeżeli już się zjawią u Ciebie w tej zimy to w następnym roku powinieneś mieć lepiej i ptaki powinny być wcześniej przyzwyczajone do dokarmiania.

[America]

Myślę, że musisz uzbroić się w cierpliwość. Na razie jest za ciepło, ptaki mają jeszcze naturalny pokarm. W weekend widziałem nawet chmary muszek czy komarów. U mnie dopiero od tygodnia przy ziarnie pojawiły się sikorki, ale np. myszołowy czy sroki przez ten i poprzedni weekend nie pojawiły się przy mięsie. Czekam cierpliwie na zimniejsze dni.

[ostapowicz]

Panowie pamiętajcie, że tak wczesne karmienie ptaków ma negatywne skutki.
Ptaki mając taką stołówkę zaprzestają migracji.
Wiem, że postępujecie odpowiedzialnie i karmicie ptaszydła do końca zimy, ale mam poważne obawy, że wielu młodych, początkujących fotografów wzorujących się na waszej pracy może się zniechęcać i zaprzestać karmienia w najtrudniejszym okresie zimy.
Nie każdemu starcza zapału i w silne mrozy woli posiedzieć przed telewizorem niż iść do lasu i dosypać ziarna.
Przy drobnych ptakach typu sikory i im pokrewnym jest poważny problem z zachowaniem odpowiedniej ilości tłuszczu, tak małe ptaki prawie go nie posiadają, a ten który zgromadzą jest wykorzystywany zimą na bieżąco do przenocowania.
Dlatego ważnym jest, aby karma była dostępna dla ptaków od samego rana to im zapewni odpowiednią dawkę energii w najbardziej kryzysowym okresie dnia jakim jest poranek - oczywiście mam na myśli okresy silnych mrozów.

[szycho]

MilanND, spróbuj postawić karmnik na jakimś kołku - w sensie wyżej. Wróblaki szybciej się jemu przyjrzą. Do tego jakieś patyczki i powinno być lepiej.

[kulek855]

MilanND,
Tamtej zimy gdy postawiłem czatownię (szałas), żaden ptak nie skorzystał przy mnie ze stołówki. Natomiast fotografowałem z tamtego miejsca lisy i sarny. W tym roku po postawieniu budy i rozpoczęcia nęcenia bardzo szybko miałem gości i już po pierwszej zasiadce fotografowałem, myszołowy i sójki. Następna zasiadka zaowocowała srokami, sójkami, myszołowami, bażantem i lisem oczywiście ptaki przyleciały już w większej ilości.

[MilanND]

Dziękuję wszystkim za rady. Dołujące jest dla mnie to, że karma leży i nie widać aby cokolwiek się do niej dobierało. 15 metrów z boku niezła rozpierducha zrobiona przez dziki, ślady po ostatniej nocy, a u mnie na twarzy ZONK. Karmnik zrobię na bazie butelki i powieszę na drzewie nad budą.

Co do tych zimowych mroźnych dni... nie ma dla mnie nic przyjemniejszego jak wyrwanie się z domu, bez względu na mróz. Od małego ciągnie mnie na leśne spacery właśnie zimą i stoczyłem niejeden bój w życiu aby w okresie świąt pozbawić rodzinę ,,przyjemnosci" spędzania tego wspaniałego okresu. Także wędkuję okrągły rok (nieuleczalna choroba) także jestem zaprawiony w boju.

P.S. Nie lubię świąt właśnie dlatego, że kojarzy mi się z jedzeniem i siedzeniem w domu i nudą. Nie raz nie dwa w ramach spalania świątecznych kalorii zbierałem gąski zielonki w okresie wielkiej wyżerki. Nie ma to jak obcowanie z przyroda kiedy wszyscy inni siedzą w domach

[niemek]

Ja tam w takie upały jeszcze karmnika nie odpalam. Żarcia tyle wkoło jeszcze ( owady jeszcze nawet latają) - nie ma sensu. Przyjdzie śnieg i chociaż koło zera to ptaków będzie przy jadłodajni od groma .

[slawoj]

Z karmnikiem przydomowym czekam do śniegu, ale dziś rano wyrzuciłem pod budę kurę, którą jastrząb mi na podwórku zabił oraz patrochy z polowania. Przed paroma chwilami byłem z lornetką zobaczyć i były dwa kruki, myszołów, oraz bielik na drzewach obok budy. No i oczywiscie masa srok.

[Kosmo]

Kręcą się kręcą. Nie co oczekiwać że będą przesiadywały przed budą nonstop (jak zimą) ale ja już kilka udanych wyskoków do budy w tym roku miałem. Teraz z ptakami u mnie loteria. Aura cały czas taka sama i jednego dnia są innego nie. Tamten rok walczyłem całą zimę i nic nie udało mi się zrobić Pustki zupełne. Teraz przynajmniej mam kilka bez śniegowych kadrów i z tego się cieszę

[America]

Kręcą się kręcą. Nie co oczekiwać że będą przesiadywały przed budą nonstop (jak zimą) ale ja już kilka udanych wyskoków do budy w tym roku miałem.

U mnie sytuacja jest podobna. Z dnia na dzień pojawia się coraz więcej gatunków. Przy jedzeniu do tej pory było 10 gatunków. A w promieniu 50m zauważyłem kilka innych. Z tego parę pewniaków, które zjawią się na pewno - mazurek, potrzeszcz czy trznadel. Takie, na które liczę, ale mogę obejść się smakiem - kruk, gil, pełzacz leśny. I takie, które nie widzę szansy zjawienia się na dobre zdjęcie - np. pustułka.

[MilanND]

Mrozy coraz bliżej ten tydzień jeszcze odpuszczam z mięskiem ale już korci żeby wyłożyć aby na weekendzie jakiś myszak zawitał.

[pietrucha6]

A ja Wam powiem, że w tamtym tygodniu wyłożyłem porcje rosołowe, rozłożyłem swój namiot i po godzinie zawitał myszołów (lub inny, duży ptak drapieżny, trudno zidentyfikować po zdjęciach które próbowałem zrobić) ale niestety nie dobrał się do mięska. Krążył nad łąką, usiadł na drzewie za moim lokum (dał się we znaki brak doświadczenia, bo okienko mam tylko na jedną stronę) posiedział chwilę i odleciał. Może szczęście początkującego? Ale pomimo tej adrenalinki żałuję, że nie było mi dane mu się bliżej przyjrzeć .
EDIT: Jednak to tylko kruk . Mój błąd.

[kucharzewski]

pietrucha6, ciesz się z kruka, jak one podlecą to drapole będą na pewno

[America]

kucharzewski, pietrucha6 sam wymieniłbym na dwa tygodnie dwa moje myszaki za kruka

We wtorek fotopułapka wyłapała mi niesamowity ruch przy budzie - z nowości pojawiło się duże stado dzwońców i zięba. Wczoraj były mazurki, a obok żerował dzięcioł duży, a na ziemi stado czyży. Już się nie mogę doczekać weekendu, eh tylko znów ma być ciemno