Sprawa jest o tyle skomplikowana, że film przeleżał w aparacie jakieś 20 albo nawet 30 lat więc podejrzewam, że wywoływanie może być albo bardzo trudne i pracochłonne lub wręcz niemożliwe

Oczywiście gdyby okazało się, że coś na nim jest i przetrwało to chciałbym też zrobić odbitki
