13 odpowiedzi w tym temacie

[Leśne Oko]

Jako że nie znalazłem takiego tematu chciałbym się podzielić moimi spostrzeżeniami .

Bedąc na wakacjach w Rucianych- Nida w porcie u F... (nie będę robił kryptoreklamy ) zauważyłem ciekawe polowanie Kani rudej . Otóż czatowala ona na drzewie na przeciwko portu i po pzreplynięciu promu wycieczkowego za każdym razem łowiła ryby . Zawsze myślałem ,że kanie nie polują na ssaki i plazy lądowe  a ta tak przez caly tydzień moich obserwacji robiła to nagminnie i co ciekawe z dobrym skutkiem .

[damian2000]

Fajny pomysł. Fotografując z pływadełka obserwowałem kokoszkę (juv), która nagminnie odbierała pokarm dorosłym perkozkom, usiłującym dostarczyć go młodym.

[Leśne Oko]

Mieszkam w lesie i dwa lata temu miałem przypadek wynoszenia gumaków i ręcznikow spod mojego domu . Po tropieniu znalazłem je koło lisiej nory . Zaczaiłem się na "złodzieja"  i odkryłem że lisek bo byl to młody osobnik oprócz w/w zreczy zabierał jabłka .

[JK]

 Zawsze myślałem ,że kanie nie polują na ssaki i plazy lądowe 

No z tego co piszesz wynika, że nie polowała na ssaki ani płazy, tylko na ryby

A kanie jak najbardziej mogą żywić się rybami: http://www.koo.org.p...aste/kania-ruda

[Leśne Oko]

No z tego co piszesz wynika, że nie polowała na ssaki ani płazy, tylko na ryby

A kanie jak najbardziej mogą żywić się rybami: http://www.koo.org.p...aste/kania-ruda

Rzeczywiście na KOO pisze ale dla mnie to było nowe doświadczenie . Dzieki za wyjaśnienie .

[kimi]

Podłączam się pod temat nietypowego zachowania zwierząt tym oto linkiem:

 

http://www.diyphotog...bag-and-himself

 

Widocznie nie chiał być fotografowany

[kurdeniewiemco]

@kimi - albo chciał mieć super zbliżenie

[Ariston]

I to było niesamowite: fotograf cykał foty i jeszcze sprawdzał na wyświetlaczu czy wyszło OK. Ja bym w takiej sytuacji spanikował.

I szkoda, że nikt fotografowi rogów nie przyprawił. Było by się czym bronić. A może stał się rogaczem ale o tym nie wiedział . 

No i można żartować jak się siedzi w fotelu, mnie by wesoło  nie było.

[Vulpes]

Gdyby ten fotograf miał do czynienia z prawdziwym bykiem, a nie takim szpicakiem, to pewnie nie byłby tak pewny siebie.

[EDwinWawa]

w naszym kraju tez mozna ladnie oberwac od jeleniowatych.. oto moja krotka relacja z wczorajszego wypadu:

 

Wchodze do lasu, staje na lace, on idzie do mnie. Poznaje go, znamy sie nie od dzis, nazwalem go sobie Franek na czesc chlopca z ADHD ktorego uczylem wiem ze nie jest plochliwy jak inne sarny..
Ale jest inaczej, koziolek przejawia zachowania terytorialne... widac ze dopiero co wytarl parostki, to nasze pierwsze spotkanie w tym roku. Krotka sesja, bo juz po sloneczku.. Franek ok 10m odemnie naparza parostkami w jakies badyle... Zdejmuje plecak, schylam sie by schowac sprzet... BOOM !!!
Dostaje z dynki prosto w kolano, rykoszet idzie po tulipanie obiektywu.. to bylo szybkie i zaskakujace.. 10m jednym susem.. nono ladnie brachu.. mysle sobie: jeszcze raz podskoczysz to pogadamy sarni wypierdku. Wracam droga przez las, Franek toz przedemna tylem do kierunku ruchu jak jakis napuszony rak, leb nisko, agresor odpalony do maximum.
W pewnym momencie mowie: spadaj wypierdku! to juz nie twoje terytorium! ... BOOM !!!
Tym razem bylem ready.. zlapalismy sie za rogi jak dwa byki..  w zyciu bym nie pomyslal ze przyjdzie mi sie silowac z rogaczem.. ostre koncowki parostkow porwaly mi rekawiczki i rekaw od kortki.. na szczescie nie od parady trenowalo sie zapasy ;]
Puszczony Franek sapnal jak hiszpanski byk.. para poleciala z obu chrap.. mial juz dosyc...

 

 

[Ark]

@EDwinWawa, dobra opowieść

[EDwinWawa]

btw daje glowe ze koziolek byl wychowywany lub mial stycznosc przez dluzszy czas z ludzmi.. podobno takie agresywne zachowanie jest klasyczne w tego typu sytuacjach. Ciekawe w takim razie jak to jest z bykami losia.. bo tu kaliber jest wiekszy.. 

Użytkownik EDwinWawa edytował ten post 17 marca 2014 - 10:03

[Jacenty]

Pewnie nowość żadna co piszę, ale co dzikie - to dzikie. Jak człowiekom nagle coś potrafi....

Spotkania jednakowoż zazdroszczę. Mnie swego czasu wiewióra w parku wlazła do otwartej torby.

Łoś to to nie był, ale bardachy w gratach narobiła.

[Terek]

 

A może to już jest typowe zachowanie zwierząt ?  Dla mnie jakoś to  trudne do akceptacji ( może przez gęsi?)