@Logiełka 117 - fajnie dobrane kolorki, podoba mi się kadr.
Po tym jak w zeszłym tygodniu wysłużone 20D dokonało żywota (a właściwie to jego migawka), zostałem zmuszony do kupna nowego body.
Ostatnio zacząłem myśleć bardziej nad FF, niestety 6D nie przekonuje mnie do końca, a 5Dmk3 poza zasięgiem cenowym na ten moment - do tego mam 10-22 EF-S z którego jestem zadowolony, a do FF wiadomo - nie pasuje. Następne body będzie już FF - taką mam nadzieję - tymczasem z dostępnych APS-C wybór padł na 70D. Gdyby był 7Dmk2, pewnie bym się na niego zdecydował, a tak 70D wydał mi się najwłaściwszym wyborem.
Generalnie miałem dzisiaj iść na zasiadkę, budzik 6.40 - obudziłem się patrze przez okno, jakoś szaro, buro i ponuro - aaa pośpię jeszcze godzinę, w takich warunkach to i tak bez znaczenia. W ciągu tej godziny ktoś musiał przyspieszyć czas, tak co najmniej 3 krotnie... Wstając z łóżka wiedziałem, że do budy już nie ma sensu jechać - no to sobie po testowałem nową puszkę, eh.
Z drugiej strony kto powiedział, że w mieście nie można pstrykać fotek... Zabieram więc NzŻ i idziemy na spacer nad zalew miejski popstrykać... krzyżówki.
Odchylany ekranik w 70D sprawdza się wyśmienicie. Niska perspektywa do osiągnięcia bez większego problemu. Ile jednak można pstrykać krzyżówki - tym bardziej, że światło bardzo chimeryczne, a i kompozycja monotonna...
119.
Powędrowaliśmy więc z NzŻ wzdłuż miejskiej rzeczki, w takim powiedzmy parczku - zadrzewieniach. Dzwońce, mazurki, bogatki, modraszki, GIL! - no lepiej niż pod budą, gdzie np. GILA jeszcze nie widziałem. Wiadomo zdjęcia ciężko zrobić bez przygotowania, ale bawię się puszką, bo ilość nowych rzeczy w stosunku do 20D jest spora. Nagle spoglądając na pobliską latarnię dostrzegam, że siedzi jakiś nieduży ptaszek, podchodzę bliżej, hmm pustułka. Nieźle, jest co podchodzić. Szczęściem obok latarni ciągnie się wał, więc jest szansa na w miarę dobrą perspektywe. Wspinam się na wał... a w międzyczasie pustułka zerwała się i przeleciała na latarnie obok. Szczęście wał ciągnie się wzdłuż wszystkich latarni. Podchodzę. Na zoomik 70-200mm oczywiście za daleko, ale i tak próbuje szczęścia. W pewnym momencie pustułka się zrywa, a mi udaje się wykonać to zdjęcie. Zamieszczenie go w tematycznych, to troszkę nagięcie reguł, ale dawno się tam nic nie działo, więc mam nadzieję, że wybaczycie.
Po zerwaniu się, pustułka przelatuje na pobliskie drzewo, nie siada zbyt wysoko, ale tutaj o perspektywie mogę zapomnieć. Pstrykam więc jeszcze dokumentacyjnie:
120.
po czym samczyk pustułki odlatuje. Nie chce go już ganiać, spróbuje się z nim umówić jeszcze raz w lepszych warunkach oświetleniowych
Z nowej puszki jestem zadowolony. W porównaniu do 20D... nie takie porównanie jest nie na miejscu W 20D, jak ustawiałem ISO800, to w domyśle myślałem o zdjęciach dokumentacyjnych. Tutaj kilka dni temu, przy dobrym świetle, testowo ustawiłem ISO 6 400 i po standardowej obróbce wychodzi mniej więcej tak:
121 - poglądowo, ISO 6400, linkuje, bo plik za duży
http://www.fotoprzyr...2_37_203909.jpg
więc według mnie git... Tym nie mniej z 20D do tej pory byłem zadowolony. Nie patrząc na mały ekranik, który doskwierał, troszkę zaniecyszoną matrycę, której już nie dało się "przedmuchać", to praktycznie nie narzekałem na resztę. Wysłużył się u mnie, a wcześniej długo służył u kolegi @krzych