9013 odpowiedzi w tym temacie

[skubi]

pazdzioch, sorrki, że drążę, ale rozumiem, że są to miejsca specjalnie do tego celu upatrzone... gdzie pokazuje się zwierzyna... rozumiem, że zaczynasz od skrytego podejścia o miejsca, rozwieszenie siatki, rozstawienie sprzętu i zasiadka (jak długa?), nastepnie podejście do kolejknego miejsca itd. Czy zwierząt nie płoszy rozwieszanie siatki?? czy przycinasz trawę itp. przed swoimi stałymi miejscami zasiadki?

[Qelka]

ja dziś robiłam trzy próby. Na długie zasiadki nie mogę sobie niestety pozwolić z domowych przyczyn

Próba 1

Matka z 2 młodych, które już tu prezentowałam. Duże poldery poprzecinane kanałami, dostępność średnia , ale co tam. Cała radość w przedzieraniu się przez chaszcze. Niestety wiatr mi nie sprzyjał, szłam z wiatrem. Dały się podejść na jakieś 50 m, przykucnełam pod krzakiem pod siatką. Zrobiłam trzy zdjęcia i rodzinki już nie było. Strasznie niepokoi je trzask migawki. Trzeba je z nią pomału oswajać.

506.



Próba 2

Zatrzymałam się przy polu rzepakowym , na którym stał spory rude podzielony na dwie części. za cel obrałam sobie mniejszy - koza z kozłem i czwóką kożlaków. Zasiadłam w rowie przy polu i czekałam aż sarny spokojnie podejdą. Były daleko, ale sysstematycznie przybliżały się w moją stronę. Jakieś 80 m przede mną położyły sie na niewielką górką. Z nudów zaczełam przegglądać swoje wcześniejsze zdjęcia. i nagle coś wielkiego mi śmigneło. Podniosłam głowę a to kłusem przebiegł młody jeleń , szpicak ale potężny. Skąd się wzioł nie wiem. Oczywiście spłoszył sarny, a mnie nie dał szans na zdjęcia. Miło wiedzieć, że i takiego zwierza można tu spotkać.

Zrezygnowana poszłam do samochodu. Odłożyłam statyw, siatkę i rzuciłam okiem na pole po drugiej stronie drogi. Jedną nogą będąc w samochodzie ciągle trzymalam włączony aparat. Nie wytrzymałam wysiadłam i poszłam się rozejrzeć. W oddali pasłą się koza. Była daleko tak, że widziałam tylko niewielką kropke. Połowę dystansu doszłam do niej normalnie na stojąco, drugą połowę na kolanach. Dała sie podejść na 30 m, można by pewnie bliżej ale niecierpliwość wygrała i zbyt szybko sie gramoliłam do przodu. Koza miała przy sobie młodego, który co jakiś czas brykał. W pewnym momencie coś ja zaniepokoiło, i zrobiłą coś co lubię. Zamiast odrazu dać nogę ciekawska przyszła mnie obejrzeć. Leżałam plackiem na ziemi bez jakiegokolwiek maskowania , a ta przyszła na jakieś 5 m obchodząc mnie w koło. Z pod słońca podeszła ze słońcem. Dałą mi szanse na dobre fotki, ale po czołganiu się ręce odmawiały mi posłuszeństwa. Wszystkie klatki waliłam na czuja, bo nie chciałam zbyt drastycznie ruszać szkłem. Efekt, najbliższe są niezle poucinane.

Zaczyna się dobra pora na sarny. Nie dość , że żerują przez cały dzień to jeszcze dosyć dużo wychodzi ich na otwarte przestrzenie.

507.

[skubi]

Czy mi się wydaje, czy 507 miała higienę poranną?

Qelka, mieszkasz w interesującej okolicy... ja chyba jeszcze mojej nie poznalem na tyle, żeby wiedzieć co w trawie piszczy

[Qelka]

skubi, nie mylisz się. Sarny często w chwili kiedy czują niepokój tak właśnie się zachowują. Często oddają wtedy mocz przykucając.

508.



Ja tak naprawdę też nie znam swoich terenów. Z sarnami jest o tyle łatwiej, że są wierne swoim ostojom i pojawiają się w tym samym miejscu przemieszczając się na niewielkich odległościach. Codziennie jeżdząc do pracy mam oczy w koło głowy i obserwuje przydrożne pola i łąki.

[skubi]

niestety moja droga do pracy wiedzie przez centrum Szczecina, ale masz racje... moje namierzone sarny i dziki trzymają się tych samych miejsc )

[Marek__ZZ]

Qelka...świetne te Twoje sarenki...

[sebastian]

pazdzioch, ładna koza po raz kolejny. Qelka, na ostatnim ta siuta chyba nas próbowała rozstrzelać.

[pazdzioch]

Qelka- świetne ujęcia, gratuluje spotkania.

[Qelka]

dziękuję

509.

[WildRoses]

Qelka, świetnie złapane. Ale żeby modelka tak język pokazywała fotografowi? Coś źle wychowana ta sarenka

[maciejowy]

Qelka, ciekawe, co ty jej pokazalas, ze ci jezor wytknela . fajowa

[sebaok]

510.

[widz]

sebaok, ponieważ to ostatnie Twoje zdjęcia przed wyjazdem do Hollywood to mają podwójną wartość

[sebaok]

Strasznie śmieszne, czytając mało co sie ciastkiem nie udławiłem

[Qelka]

sebaok, ponieważ to ostatnie Twoje zdjęcia przed wyjazdem do Hollywood to mają podwójną wartość

Czy ty zawsze musisz pokazywać coś lepsiejszego ?

[sebaok]

Lepsiejsze od którego? Chyba nie Twojego.
Moj w gorszym świetle, bez jęzora, w gorszych ciuchach

[pazdzioch]

Czy ty zawsze musisz pokazywać coś lepsiejszego ?

Oj Qelka, nie zgodzę się z tobą, oczywiscie sebaok przyzwyczaił nas do tego że jak coś wstawi to wymiata wszystko. Niestety nie tym razem, oczywiście fota 510 jest świetna, za kozłem jest kapitalne tło itd. lecz twoje ostatnie bardziej mi sie podobają, jak napisał sebastian światło miałas lepsiejsze
sebaok gratuluje spotkania. Na wszystkich twoich fotach z sarnami masz super tło, rozmywasz je w PS czy masz takie miejsce że drzewa i inne zarośla są tak daleko że na focie ich nie widać?

[sebaok]

to otwarty teren, do tego f2.8- max 4 robi swoje.

[pazdzioch]

sebaok- no tak f 2,8 to jest coś fajnego, mam takie szkło ale troche mało ogniskowej jest jak na focenie zwierzaków, choć z mojej czterysetki f 4,5 - 5,6 też jestem zadowolony.

[Drojac]

po wczorajszej klęsce (prawie dwie godziny wyczekiwania na kozę z 2 młodymi) dzisiaj jakiś tam sukces. niestety światło nie takie jakby się chciało (a wczoraj było kapitalne) i w zasadzie raczej niespodziewane spotkanie dlatego tylko to co widać. ale jak się nie ma co się lubi ...

511


512


513