9013 odpowiedzi w tym temacie

[chemik]

Świetne.

[sebaok]

681.

W regulaminie jest wyraźnie żeby nie publikować trofeów myśliwskich, zdjęła medalion i myśli, ze sie ktoś nabierze

[kurdeniewiemco]

Qelka, - no to jak 100% to graty:D
akurat to drugie to juz mi sie nie widzi:P, zablisko:P

[Qelka]

powiem szczerze, myślałam że będzie padło pod budę. Jadąc do domu z pracy zauważyłam tylko wystające uszy. Jak podeszłam, ciut się "rozczarowałam". Podniosła łeb popatrzyła i położyła się dalej. ZOstawiłam biedaczkę i się wycofałam. Potem obserwowałam ją chwilę z samochodu bo zastanawiałam się co powinnam zrobić. Po chwili wstała i odeszła w stronę zadrzewień , skąd wyszedło po nią kilka sztuk innych saren.

682. ma dalej , jak chce


683.

[kurdeniewiemco]

Qelka, - no 682 fajnie , jak udalo Ci sie tak blisko podejsc to nie wiem ;>

[amfot]

powiem szczerze, myślałam że będzie padło pod budę.

Przepraszam może się mylę ale myślę że miłośnikowi przyrody takie słowa nie przystoją. Jak coś nie ma skrzydeł i nie pozuje pod budą to jest padło?

[Qelka]

amfoto nie napisałam, że sarny to padło i nie warto ich fotografować ani żesą gorsząkategorią zwierzą. Bardzo je lubię i są jednymi z moich ulubionych obiektów fotograficznych.Z powodu aury jaką mamy od dobrych trzech czy czterech miesięcy ich nie fotografuję i to nie dla tego , że są be ale dlatego że nie chcę ich niepokoić.

Ostatnio w podobnych okolicznościach znalazłam padlą sztukę, którą zaniosłam pod budę. W tym przypadku było podobnie z tym, że ta okazała się sztuką żywą. Mogłam napisać,że czołgałam się do niej trzy dni, albo że mam pałatke niewidkę ale po co ? Spotkanie było dla mnie równie zaskakujące jak dla niej. Słowo "rozczarowałam" napiszałam w "" bo cieszy mnie,że jej uszy poszły spokojnie w dal a nie w kierunku mojej budy.

[amfot]

Nie chodziło mi o to w jaki sposób zrobiłaś to czy tamto zdjęcie a jedynie o sformułowanie "padło". Zwłaszcza że użyłaś go w odniesieniu do żywej sarny.

[Qelka]

widzę, że dalej nie rozumiesz :-> trudno.

równie dobrze mogłam napisać padlina.

[amfot]

No cóż nie czytasz ze zrozumieniem albo ja tak zawile piszę. Z mojej strony EOT.

[kurdeniewiemco]

amfot, - czepiasz sie naszej Qelki....;>

[Raptowny]

684

[marcekt]

nie meczcie sarenteraz, tylko im pomóżcie, nie płoszcie, nie przeganiajcie, teraz robić fotki wymęczonym i nieprzytomnym z głodu zwierzakom jest niemoralne, lepiej weźcie do plecaka ziemniaków, kukurydzy, buraków, jabłek i rzućcie w miejsce, gdzie żerują

[Raptowny]

marcekt, Wiemy o tym.Osobiscie dokarmiam moich podopiecznych.Zaczne od tego,ze siano biore od lesniczego,marchew i inne warzywa i owoce kupuje lekko podeschniete po 20-40 gr za kilogram ,a kiszonke od zaprzyjaznionego gospodarza Siano laduje w duzum worku albo dwoch.Warzywa w starym plecaku ze stalarzem.Sprzet foto w 2 plecaku-uff dobrze,ze mam kombi...
W lesie plecak foto zakladam na przod,plecak ze stelarzem-z obiadem laduje na plecach.Na brzuchu pas ,taki jak nosza energetycy-bardzo szeroki z karabinczykami do ktorych przypinam linke,na koncu ktorej zaczepiony worek z sianem.I jaaazzda worek ciagne za sobaPol godziny spacerku i jestem na miejscu-na szczescie wraca sie szybciej..
W weekend podjade poszukac rakiet snieznych-powinno sie latwiech chodzic...

[marcekt]

to dobrze, ale patrząc na niektóre okazy na tutejszych fotografiach widać ich kiepską kondycję a w komentarzach nie widać abyście zdawali sobie z tego sprawę

[Marek__ZZ]

Raptowny..gratuluję postawy podobnie jak gościowi który uratował sarenkę z wody....
dokarmiam bażanty no i oczywiście drobnicę...teraz dla dzikiej zwierzyny nadszedł bardzo ciężki czas.
Myślę że fotograf przyrody to jednocześnie i miłośnik przyrody...no tak myślę....

[pol]

Raptowny 684

[Qelka]

Czasami mam wrażenie, że to nasz wina że mamy taką zimę w tym roku. Zimy były i będą i tego nie zmienimy. Nie uważam, żeby ktokolwiek musiał tłumaczyć się okoliczności w których powstają zdjęcia choć większość z nas to robi. Każdy rozsądny chyba zdaje sobie sprawę z konsekwencji jakie niesie za sobą ściganie zwierza taką porą. Czasami spotkania są przypadkowe i zaskakujące nie tylko dla zwierza ale również fotografa. O okolicznościach powstania zdjęć decydują różne czynniki nie wszyscy fotografujący gonią uciekające po polu sarny. W moim przypadku są co najmniej cztery stałe miejsca w których sarny są przez cały czas. Generalnie upierając się można spokojnie fotografować je z samochodu. Podchodzą na kilka metrów od drogi nie robiąc sobie nic ze stojących samochodów . Dziś jadąc do pracy taka właśnie mi się trafiła. Nie wiem czy to, ta co wczoraj czy wszystkie się już tak zachowują. Stała na środki drogi skubiąc jakieś niewiadomo co. Zatrzymałam się zatrąbiłam i nie było, żadnej reakcji. Wyszłam z auta też nic – sarna zachowując się jak pies do mnie podchodzą i co ? Wyrządziłam jej jakąś krzywdę ? Nie wydaje mi się a mogłam zrobić macro jej oka. Żeby przejechać autem i żeby nie stała się przeszkodą dla następnego auta brzydko mówiąc żebym nie zabierała jej w drodze powrotnej jako padłej sztuki - rękoma nakierunkowałam ją gdzie ma iść.
Jako takiego dokarmiania z „koła” – czyli zawsze wyobrażam to sobie jako jakieś siano, buraki, ziemniaki , jabłka etc. nie widziałam tu od początków zimy. Sarny żerują na tym co same wykopią. Dlaczego tak się dzieje nie wiem. Sprawę zgłosiłam do sąsiedniej straży gminnej, na terenie której rudel funkcjonuje. Co usłyszałam? Że mają ważniejsze sprawy do załatwiania bo jest zima. Takie są realia w świecie gdzie funkcjonujemy.
Rozmawiałam wczoraj z teściem (notabene myśliwym) na swoim terenie owszem dokarmiają jak co zimy, ale wychodzą z założenia , że przyszedł czas na naturalną selekcję i sztuki słabsze sukcesywnie odpadną co z punktu widzenia gospodarki zwierzyną nie jest niczym dziwnym. Biorąc choćby każdemu z nas znany ze szkoły przykład lisa i zająca. Jednego roku jest więcej lisy a drugiego zajęcy bo wynika to z dostępności pokarmowej. Jeżeli lis wydusi więcej zajęcy to będzie dużo młodych , którym w następnym sezonie brak będzie pokarmu i w ten sposób zredukuje się ich liczba a zając spokojnie będzie mógł odbudować populację. I kółko kręci się od wielu, wielu lat. Mieliśmy kilka lat ze słabszą zimą a w tym roku zima zaskoczyła wszystkich, mnie, Ciebie, sarnę i drogowca i mojego wójta który jest co wydanie w gazecie lokalnej bo nie robi nic.
To , że są w złej kondycji jest naturalną koleją rzeczy. Więc dlaczego nie ma być tego na zdjęciach ? Mamy pokazywać piękne , wyczesane, rosłe sztuki. Więc chodzmy fotografować do zagród i ogrodów zoologicznych. A focenie przy paśnikach jest etyczne ? Czy też nie jest. Myślę, że każdy ma swój kodeks którym się kieruje i z roku na rok zbiera doświadczenie dopisując do niego nowe punkty.

Czasami wpienia mnie za przeproszeniem gadanie i nagonka na zdjęcia robione zimą. Jakie to wszystko jest porządne tylko czemu nie mamy pięknego , radosnego, czystego świata. Tylko wszystko powywracane jest do góry nogami.

[marcekt]

nie ma sie co wpieniać i denerwować, zdjęcia reportażowe głodnych murzynów z Somalii czy Hailti tez maja swój urok i o czyms mówią, głodne, umierające i nieprzytomne sarenki tez sa wdzięcznym tematem na reportaż, tylko trzeba to robić z głową a nie przeganiać je po lodzie na przykład lub straszyc klaksonem.
szkoda zreszta energii na swary i kłótnie, proponuję zamiast czekać na mysliwych, samemu jadąc do pracy nie trąbić na sarenki, tylko wysypać im troche buraków.

[sebastian]

czytam i nie wierzę własnym oczom.