Dziękuję Wam za niezwykle cenne uwagi!
pentaksiara, wstan o 5 rano i zrob te same ujecia nad woda i porownaj[ tyczy sie pierwszego zdjecia i nurogesi], ta druga kaczuszka jest calkiem, calkiem, tylko perspektywa do bani;
poczekaj tylko, az slonce zaswieci bo bedziesz narzekac ze Twoj aparat robi niebieskie zdjecia , powodzonka i pozdr
ps. jak sie znudzisz fa300/4 daj znac;)
Nie mam Fa 300/4, focę DA 55-300
@pentaksiara, też mam wrażenie że twoje narzekania na kolory biorą się z fotografowania w kiepskich warunkach świetlnych co nie znaczy że nie da się zrobić czasem dobrego zdjęcia w takich warunkach. Na podanych fotach jest "żarówa" w środku dnia albo szaro i buro. Oczywiście możnaby zmniejszyć nasycenie niebieskiego czy fioletowego ale to chyba nie tędy droga.
@Nemos, @Technik, chyba trafiliście w sedno
Rzeczywiście zdjęcia nie były wykonywane w magicznych godzinach - moje wypady nie są typowo fotograficzne, fotografuję z podchodu, przemierzam 10-15 km, czas mija, słońce sięga zenitu, by potem powoli chować się za horyzont... Łapię to, co zobaczę, bo gdy tam wrócę tam za tydzień, ptaka czy danej sytuacji może już nie być itp.
Myślę, że rozpieściły mnie jpegi znajomych z najtańszych eosów, które mają super nasycenie, kolory - po wspólnych wakacjach ubolewałam, że niby ten Pentax taki super, a zdjęcia dla mnie kolorystycznie nie do przyjęcia. Zapewne u nich rawy są fatalne, ale nie wiem czy oni wiedzą nawet co to takiego
jako były Pentaksiarz znam tę "chorobę" - też mi się zazwyczaj wydawało, że zdjęcia są za mocno fioletowo-niebieskie.
Tu też to widzę - jpegi z mojego Nikona nawet w takich warunkach wyglądają lepiej - ale zapewne wielu by napisało, że z kolei za bardzo w "zielone" poszły. Nie ma rady - trzeba robić RAWy i lekko korygować balans bieli w takich trudniejszych przypadkach.
Podesłałbyś mi na priv jakieś jpegi ze środka słonecznego dnia? Jak już pisałam, właśnie takie wakacyjne wyjazdy wiążą się z robieniem zdjęć w jpegach, a że podczas objazdówek nie mam możliwości wrócić gdzieś o świcie, bo jestem już 300 km dalej, to ładne jpegi z puszki sobie cenię.